John Hardy, Saxo Bank: USD zyskuje po stanowczej decyzji Fed
Posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku spełniło oczekiwania rynku dotyczące agresywnej polityki, mimo iż sama podwyżka należała do stosunkowo umiarkowanych, dzięki czemu nie wpłynęła negatywnie na apetyt na ryzyko.
2015-12-17, 16:05
Apetyt ten ma zasadnicze znaczenie dla całej sytuacji, ponieważ zdolność rynków aktywów do zaabsorbowania pierwszej podwyżki stóp Fed to istotny krok w kierunku umożliwienia Fed swobodnej reakcji na dane ekonomiczne bez szczególnych obaw o negatywne oddziaływanie na rynki.
Po tym, jak pierwotna reakcja nie nadała trwałego kierunku USD, umacniający się dolar dotarł do kluczowego punktu zwrotnego w trakcie sesji pytań i odpowiedzi, kiedy to prezes Fed, Janet Yellen, odpowiadała na pytanie o rynek obligacji śmieciowych. Prezes była zdecydowanie bardzo dobrze przygotowana na to pytanie i była zaznajomiona ze szczegółami ostatniego dużego załamania funduszu obligacji Third Avenue.
W swojej odpowiedzi sugerowała, że Fed nie obawia się o stabilność finansową i związane z tym ryzyko generowane przez rynek obligacji śmieciowych, a upadek Third Avenue stanowił sytuację jednostkową. Po wyrażeniu tej pewności przez Yellen USD podjął rajd. Inną kwestią jest, czy okaże się to w ostatecznym rozrachunku odpowiednikiem wypowiedzi Bena Bernanke, że ryzyko dotyczące kredytów śmieciowych było „zminimalizowane”.
Kilka słów na temat komunikatu/prognoz:
REKLAMA
- Zastosowany w komunikacie język dotyczący gospodarki, w szczególności zatrudnienia, był bardzo pozytywnie nacechowany.
- Fed usunęła zdanie sugerujące, że monitorowała wydarzenia światowe, jak również – co może stanowić ważny sygnał – że w tym momencie nie przejmuje się dewaluacją CNY lub chce zasygnalizować, że koncentruje się przede wszystkim na sytuacji gospodarczej w Stanach Zjednoczonych.
- Korekty prognoz ekonomicznych były niemal zbyt drobne, by zasługiwać na jakąkolwiek uwagę (tendencja centralna stopy bezrobocia została obniżona o 0,1%, prognozowana inflacja w 2016 r. została obniżona o 0,1%, tendencja centralna została obniżona, a zakres został rozszerzony), jednak fakt, iż prognozowany poziom stopy procentowej funduszy Fed (tzw. dot plot) nie spowodował realnego spadku tempa czterech przewidzianych na 2016 r. podwyżek stóp był stosunkowo „jastrzębi” – po posiedzeniu ubiegłej nocy, dziś rano rynek uwzględniał w wycenach zaledwie dwie i pół podwyżki. Mediana na 2017 r. została nieco obniżona, jednak ma ona mniejsze znaczenie.
- Z drugiej strony, komunikat zawiera wyraźną informację, że Fed wstrzyma reinwestycje uwzględnionych w bilansie papierów wartościowych z datą zapadalności dopiero „po normalizacji poziomu stopy funduszy Rezerwy Federalnej”, co jest dość „gołębim” sygnałem.
Podsumowując, wpływ tego posiedzenia był możliwie najkorzystniejszy dla USD, mimo iż perspektywy krótkoterminowe w tym momencie nie są jeszcze całkiem jasne, ponieważ po tym sygnale Fed należy się liczyć z ryzykiem związanym z posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego, które odbyło się wcześniej w tym miesiącu, a także z ryzykiem równoważenia pozycji pod koniec roku lub powrotu do transakcji, które w tym miesiącu nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
Podsumowanie w koszyku G-10
USD: czekamy na kontynuację niemal we wszystkich parach; apetyt na ryzyko może wskazać, czy większy nacisk położony jest na pary USD/JPY i EUR/USD (w przypadku apetytu na ryzyko), czy na pary USD/waluty wysokiego ryzyka (w przypadku wzrostu stóp amerykańskich i awersji do ryzyka). W kontekście aprecjacji USD skłaniamy się w tym momencie ku parom EUR/USD i USD/JPY (oraz USD/CHF).
EUR: do pokonania pozostaje bykom strefa zwrotna rozciągająca się poniżej poziomu 1,0750, jednak stale skupiamy się na minimach cyklu poniżej poziomu 1,0600, a pierwszy opór pojawia się na poziomie 1,0900.
JPY: para USD/JPY powróciła powyżej pierwszego problematycznego poziomu 122,25; w przypadku utrzymania apetytu na ryzyko do końca roku może nastąpić kontynuacja. Pełny powrót powyżej poziomu 123,00 wskazuje na ostateczny test maksimów cyklu powyżej poziomu 125,00. Należy zwrócić uwagę na retorykę Bank of Japan na dzisiejszym posiedzeniu, jednak nie należy spodziewać się niespodzianek.
REKLAMA
GBP: funt stracił na wartości względem USD po ostatnich umiarkowanych sygnałach ze strony prezesa Bank of England Marka Carneya (który bacznie obserwuje EBC i kurs EUR/GBP), jednak bardziej agresywna prognoza Fed na przyszły rok może spowodować podwyższenie prognoz BoE, a tym samym jeszcze większe obniżenie kursu EUR/GBP wraz z kursem GBP/USD.
CHF: zaskakujący jest brak większej aprecjacji w parze USD/CHF – po wczorajszych wydarzeniach spodziewałbym się wręcz kieszeni powietrznej, być może jednak musimy zaczekać na silniejszy wzrost amerykańskich stóp, aby para ta powróciła znacznie powyżej poziomu parytetu i wykazała stały trend wzrostowy. Para EUR/CHF pozostaje mało interesująca.
AUD: para AUD/USD spadła ponownie w okolice kluczowej strefy 0,7175/50, a rynek stara się zadecydować, czy bardziej rentowne waluty z koszyka G-10 dorównają silnemu dolarowi w przypadku wzrostu apetytu na ryzyko. Preferujemy USD, jednak konieczne jest potwierdzenie w postaci wykresu.
CAD: wczoraj para USD/CAD odnotowała nowe maksima cyklu znacznie powyżej poziomu 1,3800, ponieważ trend jest nadal mocny w wyniku niskich cen ropy i aprecjacji USD. Pewna odporność na dalsze osłabienie CAD w takich parach, jak AUD/CAD czy NZD/CAD, może wskazywać na wzrost lęku wysokości.
REKLAMA
NZD: waluta straciła na wartości po tym, jak nowozelandzki minister finansów oskarżył Reserve Bank of New Zealand o nadmierną podwyżkę stóp w 2014 r. i zaznaczył, że kolejna podwyżka nastąpi nieprędko. Interesująca wydaje się próba odwrócenia trendu w dół w parze NZD/USD w przypadku, gdybyśmy dziś zamknęli sesję poniżej poziomu 0,6750.
SEK: wczoraj nastąpił squeeze najnowszych krótkich pozycji w parze EUR/SEK, jednak para ta powraca w niższe rejony i można się spodziewać, że ta tendencja się utrzyma, o ile apetyt na ryzyko pozostanie mocny do końca roku.
NOK: dziś odbędzie się posiedzenie Norges Bank, a zdecydowane dwukierunkowe ryzyko wiąże się ze sposobem reakcji Norges Bank na spadek cen ropy. Ważne będą prognozy i to, czy bank obniży stopy o 25 punktów bazowych.
John J. Hardy, dyrektor ds. strategii rynków walutowych, Saxo Bank
REKLAMA
REKLAMA