Marcin Kiepas: dolar czeka na to co powie Yellen
Wydarzeniem tygodnia na rynku walutowym jest dzisiejszej i jutrzejsze przesłuchanie Janet Yellen, szefowej amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed), w Kongresie.
2016-02-10, 15:11
W teorii jej słowa mogą istotnie wpłynąć na oczekiwania co do tempa podwyżek stóp procentowych w USA. W praktyce może się jednak okazać, że z dużej chmury będzie mały deszcz.
Dziś zostanie zaprezentowany półroczny raport Fed nt. polityki monetarnej. Wiąże się to z wystąpieniem Janet Yellen na forum Kongresu, a następnie z odpowiedziami na pytania zadawane przez Kongresmenów.
Dzisiaj szefowa Fed pojawi się na forum Komisji ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów. Pojawi się tam o godzinie 16:00 polskiego czasu, gdzie najpierw odczyta treść wystąpienia, a następnie rozpocznie się seria pytań i odpowiedzi.
Wcześniej jednak, bo już o 14:30, zostanie opublikowana treść wspomnianego wystąpienia Janet Yellen. To wówczas można oczekiwać głównej reakcji rynków finansowych.
REKLAMA
Byłoby bowiem dużą niespodzianką, gdyby Yellen odpowiadając później na pytania powiedziała coś innego, niż jest w wystąpieniu.
Rynki finansowe przywiązują dużą wagę do półrocznego raportu Fed nt. polityki monetarnej i przesłuchania Yellen. W praktyce może się jednak okazać, że z dużej chmury mamy przysłowiowy mały deszcz.
Oczekujemy, że bazą do zbudowania wystąpienia będą tezy zawarte w komunikacie po styczniowym posiedzeniu Fedu.
Dlatego najprawdopodobniej się dowiemy, że władze monetarne dostrzegają ryzyka związane z sytuacją globalną, nie są już tak pewne, czy cel inflacyjny zostanie osiągnięty w założonym terminie, ale jednocześnie dalej będą optymistyczne w ocenie perspektyw amerykańskiej gospodarki i będą skłonne podnosić stopy procentowe.
REKLAMA
Mówiąc wprost. Dzisiejsze wystąpienie zostanie odebrane jako bardziej gołębie niż komunikat z ostatniego posiedzenia Fed. A już na pewno bardziej gołębie niż sygnały wysłane po grudniowym posiedzeniu.
Nie będzie ono jednak wykluczać podwyżek stóp procentowych w tym roku, co obecnie sugerują wyceny na rynku terminowym. Pytanie tylko, czy będzie ono większym zaskoczeniem. Raczej nie.
W oczekiwaniu na słowa Janet Yellen kurs EUR/USD lekko spada, po tym jak wczoraj wybił się do 1,1337 dolara, co jest najwyższym poziome od jesieni ub.r. Sytuacja techniczna na wykresie tej pary, która od początku miesiąca podrożała o ponad 4 centy, wskazuje na większe prawdopodobieństwo wzrostów niż spadków. Dlatego teraz atak w najbliższych tygodniach na strefę oporu zlokalizowaną blisko poziomu 1,15 jest bardziej prawdopodobny, niż powrót poniżej 1,10 dolara.
W długim terminie jednak dolar powinien umocnić się względem wspólnej waluty. Niezależnie bowiem, czy Fed w tym roku podniesie stopy procentowe, czy też tego nie zrobi, to polityka monetarna w USA i strefie euro będzie i tak mocno się różnić. Dlatego wciąż zakładamy, że na koniec roku kurs EUR/USD osiągnie poziom parytetu (1,00).
REKLAMA
Marcin Kiepas, Główny Analityk Admiral Markets AS Oddział w Polsce
REKLAMA