Katalonia: ten tydzień będzie decydujący. Inwestorzy wstrzymują oddech
Europejskie rynki w tym tygodniu będą w dalszym ciągu żyły wydarzeniami wokół Katalonii, mówił w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Marek Rogalski z Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska.
2017-10-09, 12:22
Posłuchaj
W poniedziałek rano za dolara płacimy 3,67 zł, za euro - 4,31 zł, za funta 4,81 zł i za franka szwajcarskiego 3,76 zł.
Kurs złotego uzależniony od wydarzeń w Katalonii
Wpływ na nastroje w najbliższych dniach mogą mieć dalsze informacje z Katalonii, przewidywał w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Marek Rogalski z Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska.
- Jeżeli tutaj doszłoby to eskalacji problemów, to odbiłoby się to na nastrojach wokół takich walut jak polski złoty – zaznacza ekspert.
Zachowanie złotego jest w dużej mierze również uzależnione od sytuacji w strefie euro. Im ona jest lepsza, tym silniejszy jest złoty. I odwrotnie, wszelkie zawirowania dotyczące UE, które odbijają się na kondycji wspólnej waluty, mają również przełożenie na kurs złotego.
REKLAMA
Słabość złotego to z kolei zła informacja chociażby dla Polaków zadłużonych w walutach obcych, takich jak frank szwajcarski. Osłabienie kursu złotego przekłada się bowiem na wzrost ich comiesięcznych rat kredytowych.
Dodatkowo należy pamiętać, że inwestorzy w niepewnych czasach uciekają z krajów rozwijających się, do których jeszcze do niedawna zaliczana była Polska, do tzw. bezpiecznych przystani.
Rynki nie lubią niepewności
REKLAMA
To, co dzieje się obecnie w Hiszpanii, działa osłabiająco na całą Unię Europejską, mówił w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Arkadiusz Pączka z Pracodawców RP.
- Celem miało być zajmowanie się pewnymi reformami wewnątrz unijnymi, a dzisiaj obserwujemy wydarzenia, które nie napawają nas optymizmem. Widzimy sytuację, w której duża gospodarka unijna skupiona jest w zasadzie na pewnych działaniach, które dzisiaj już zaszły bardzo daleko. Nie obserwujemy już żadnego dialogu pomiędzy rządem w Madrycie a władzami w Katalonii, tylko widzimy sytuację, której skutkiem może być strajk generalny, co przełoży się w pewnym stopniu i na sytuację gospodarczą w Hiszpanii. Katalonia wrzuca bardzo dużą część do budżetu państwa. To jest jeden z bardziej rozwiniętych regionów w Hiszpanii – tłumaczył ekspert.
O czym świadczy chociażby fakt, że Katalonia odpowiada za ponad jedną trzecią krajowego eksportu.
Sytuacja w Hiszpanii przełoży się na niepewność w Unii Europejskiej oraz na rynkach, podsumował Arkadiusz Pączka.
REKLAMA
Katalonia jednostronnie ogłosi niepodległość?
Ten tydzień może bowiem zadecydować o rozwoju konfliktu między Madrytem a Barceloną.
Przypomnijmy, że w zeszłą niedzielę w Katalonii odbyło się nielegalne referendum niepodległościowe.
W poniedziałek premier rządu katalońskiego Carles Puigdemont oświadczył, że władze regionu ogłoszą jego niepodległość. W programie "30 minut" katalońskiej stacji TV3 powiedział, że deklaracja nie będzie arbitralnym wybrykiem, ale wprost wynika z obowiązującego w Katalonii prawa.
Przed jednostronnym ogłoszeniem niepodległości ostrzegają go prawnicy, opozycja, a nawet były szef regionalnego rządu Arturo Mas. Zrobił to też premier Hiszpanii Mariano Rajoy, który oświadczył, że rząd nie dopuści do ogłoszenia jakiejkolwiek deklaracji niepodległości.
REKLAMA
- Hiszpania pozostanie Hiszpanią i to jeszcze na wiele lat - powiedział Rajoy.
Nastąpi exodus firm i banków?
Secesji nie chcą też katalońscy przedsiębiorcy. W obawie przed konsekwencjami odejścia Katalonii z Hiszpanii i Unii Europejskiej region opuściły już dwa banki i koncern energetyczny.
Inne duże firmy zapowiedziały, że wkrótce podejmą podobne decyzje. MSW postanowiło zaś, że dopóki w Katalonii nie zapanuje porządek, to w regionie pozostanie 10 tysięcy policjantów, których zadaniem było zamykanie lokali referendalnych.
NRG/IAR, oprac. Anna Wiśniewska
REKLAMA
REKLAMA