Europejski Fundusz Inwestycji Strategicznych uzupełnieniem funduszy unijnych
Chcemy łączyć środki dostępne w ramach "Planu Junckera" z tradycyjnymi funduszami unijnymi - zaznaczył Wilhelm Moltereri, dyrektor zarządzający Europejskim Funduszem Inwestycji Strategicznych w EBI.
2016-09-26, 19:15
Przedstawiciel Europejskiego Banku Inwestycyjnego uczestniczył w 12. Konferencji Europejskich Regionów i Miast w Salzburgu (Austria), zorganizowanej przez austriacki Instytut Regionów Europy (IRE), władze miasta i regionu.
Jak powiedział w pierwszym dniu spotkania, w którym skupiono się na kwestiach finansowych, odniósł wrażenie, że "przyjaciele" tradycyjnych funduszy unijnych uważają Fundusz Inwestycji Strategicznych (EFIS) za wroga, ponieważ boją się ingerencji w dobrze znane terytorium grantów.
Fundusze europejskie powinny się wspierać
Tymczasem w zamyśle Komisji Europejskiej różne źródła finansowania miałyby się "aktywnie wspierać". "Mamy duży potencjał łączyć ten nowy instrument ze starymi dobrze znanymi źródłami finansowania, funduszami strukturalnymi" - zaznaczył Molterer.
Szacuje się, że luka w inwestycjach prywatnych i publicznych w Europie, która powstała na skutek kryzysu gospodarczego, wynosi od 2008 r. 300 mld EUR. Dyrektor zarządzający EFIS zwracał uwagę, że przez powolny wzrost i wysokie bezrobocie, szczególnie wśród osób młodych, Europa traci na konkurencyjności.
Fundusze europejskie nie wystarczają, szczególnie na szczeblu regionów i gmin
Jak zauważył, z analiz wynika, że luki inwestycyjne w większości występują na poziome regionów i gmin. Według niego ubytki spowodowane są przez nieprzyjazne środowisko inwestycyjne, oparte na regulacjach, które nie sprzyjają nakładom. Do tego dochodzą ograniczenia wydatków po stronie publicznej i zachowawczość po stronie banków komercyjnych w kwestii finansowania inwestycji. Poza tym w Europie mamy do czynienia z nierozwiniętym rynkiem kapitałowym.
"W Stanach Zjednoczonych dwie trzecie inwestycji jest finansowanych przez rynek kapitałowy, a jedna trzecia przez banki. W Europie jest całkowicie odwrotnie, jedna trzecia to rynek kapitałowy, a dwie trzecie banki. Dlaczego kryzys finansowy uderzył w gospodarkę europejską mocniej" - podkreślił.
Plan Junckera opiera się na trzech filarach
Dodał, że analiza ta posłużyła do utworzenia Planu Inwestycyjnego dla Europy (tzw. Planu Junckera). Opiera się on na trzech filarach, z czego pierwszym jest mobilizacja środków finansowych na inwestycje (Europejski Fundusz na rzecz Inwestycji Strategicznych). Do tego dochodzą: stworzenie środowiska przyjaznego inwestycjom (m.in. reformy strukturalne) oraz wspieranie inwestycji w realnej gospodarce (Europejskie Centrum Doradztwa Inwestycyjnego).
Według danych Komisji Europejskiej "Plan Junckera" podczas pierwszego roku realizacji przyniósł 116 mld EUR inwestycji. KE zapowiada przedłużenie o dwa lata jego centralnego elementu, którym jest EFIS, z początkowo trzyletniego okresu (2015-2018). W pierwotnym założeniu wartość docelowa inwestycji miała wynieść 315 mld EUR, obecnie mówi się o uruchomieniu co najmniej pół biliona EUR do 2020 roku.
KE chce ponadto utworzyć nowy Europejski Plan Inwestycji Zewnętrznych (EPIZ), aby zachęcić do inwestycji w Afryce i w krajach sąsiadujących z UE.
Tematem przewodnim Konferencji Europejskich Regionów i Miast, która potrwa do wtorku, jest zrównoważone podejście do działań na poziomie lokalnym i regionalnym.
PAP, jk
REKLAMA