Telemedi.co: rewolucja w kontaktach lekarz - pacjent
Telemedi.co to warszawski startup działający na rynku już prawie 5 lat. Firma zajmuje się telemedycyną, która zdaniem wielu ekspertów zrewolucjonizuje tradycyjne podejście w kontaktach lekarz - pacjent. O swoim pomyśle na biznes opowiadali goście programu „Ludzie gospodarki” byli Paweł Sieczkiewicz oraz Karol Karczewski.
2017-11-05, 16:30
Posłuchaj
Telemedi.co oferuje zdalne konsultacje z lekarzami różnych specjalności przez Internet. Startup wprowadził też na rynek kabiny telemedyczne, wyglądem przypominające budki telefoniczne, w których pacjent może uzyskać zdalną konsultację, a także wykonać niektóre badania, np. EKG. W takiej kabinie pacjent łączy się z lekarzem, którego widzi na ekranie i otrzymuje wszystkie niezbędne instrukcje. Firma stawia dziś na współprace z ubezpieczycielami, którzy mają dostęp do różnych grup osób – starszych, młodszych, w dużych i małych miastach, czy na wsiach – zarówno kobiet i mężczyzn.
E-zwolnienia i e-recepty?
Poprzez zdalną konsultację dziś nie można wystawić zwolnienia czy recepty – wyjaśnia Paweł Sieczkiewicz. Dodaje, że firma mocno zapatruje się na e-receptę, która ma być uruchomiona w przyszłym roku. – Jeżeli pilotaż tego rozwiązania się powiedzie, to możemy wyobrazić sobie sytuację, w której wyjdziemy z gabinetu telemedycznego, który będzie stał w aptece, podejdziemy do farmaceuty, który już będzie miał naszą receptę w systemie i w ten sposób wyjdziemy z apteki z lekiem, po bezpośredniej konsultacji z lekarzem – mówi prezes Telemedi.co.
Cena to plus tego rozwiązania
Nasze rozwiązania to przede wszystkim oszczędność czasu – brak dojazdu do lekarza, brak przebywania w kolejce z innymi chorymi. Sama telekonsultacja jest też kilka razy tańsza od tradycyjnej wizyty w prywatnym gabinecie lekarskim, za którą średnio trzeba zapłacić 100 - 150 zł. Telekonsultacja to koszt rzędu 39 - 59 zł.
Rozwój firmy
Telemedi.co zatrudnia dziś 10 pracowników i współpracuje z kilkudziesięcioma lekarzami, a ci – jak zapewniają przedstawiciele startupu – coraz chętniej zgłaszają chęć współpracy. Każdego miesiąca przybywa 2 - 3 lekarzy. Firma cały czas pracuje nad optymalizacją i nad usprawnianiem procesów – zawsze jest coś, co można poprawić – np. to w jaki sposób obsługuje się pacjentów. Teraz startup mocno stawia na wejście na rynki Europy Zachodniej, a w niedalekiej przyszłości także na rynek Ameryki Południowej, gdzie firma już poszukuje kontaktów z lokalnymi ubezpieczycielami.
REKLAMA
Dominik Olędzki
REKLAMA