Hodowla koni w Polsce nieopłacalna. Branża potrzebuje planu naprawczego

Populacja koni wynosiła w Polsce ponad milion, dziś – 360 tysięcy. To dlatego, że ich hodowla jest zajęciem niezwykle kosztownym i nieopłacalnym.

2016-05-19, 12:55

Hodowla koni w Polsce nieopłacalna. Branża potrzebuje planu naprawczego
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: flickr/Marek Marynistyka Ostasz/CC BY-NC-ND 2.0

Posłuchaj

O problemach hodowców koni, mówili w audycji „Agro-Fakty” radiowej Jedynki Tadeusz Brzozowski, kwatermistrz konnej straży ochrony przyrody i tradycji oraz hodowca koni, prof. Zdzisław Gajewski z SGGW i Zbigniew Babalski, wiceminister rolnictwa, przewodniczący Rady ds. Hodowli Koni (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Pod auspicjami Ministerstwa Rolnictwa powstała Rada do spraw Hodowli Koni, która ma tę tendencję odwrócić - określić kierunek rozwoju hodowli koni i zalecić działania naprawcze. 

Konie w Polsce kojarzą się, zwłaszcza w ostatnim czasie, z niezwykle urodziwymi arabami i zamieszaniem wokół państwowych stadnin. Tymczasem we wszystkich państwowych stadninach jest około 6 procent koni, a samych arabów w ogóle mamy 1100.

Potrzebny program naprawczy

Zaniedbana zaś jest cała branża i program naprawczy jest potrzebny, uważa Tadeusz Brzozowski, kwatermistrz konnej straży ochrony przyrody i tradycji oraz hodowca koni.

- Jak zaczynałem hodowlę koni i moi koledzy także, to każdy z nas starał się kupić klacz, odchować źrebięta, prowadzić selekcję, czyli prawidłową hodowlę koni. Natomiast w ostatnich latach wyszło tak, że nie zaźrebiamy klaczy, ponieważ hodowla jest tak nieopłacalna, tych koni rekreacyjnych, turystycznych, rajdowych, że po prostu każdy jeździ na tym, co ma i wcale nie myśli o hodowli. Tutaj działania ze strony państwa powinny iść w kierunku tego, żeby wspomóc hodowców koni. Ważną sprawą jest również to, żeby w zasobach państwa został jednak ten materiał genetyczny wszystkich ras – mówi gość radiowej Jedynki.

REKLAMA

Hodowla koni nieopłacalna, choć są wyjątki

Hodowla koni jest nieopłacalna nie tylko w Polsce. Jednak są wyjątki, zaznacza profesor Zdzisław Gajewski ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.

- Opłacalna jest hodowla, która opłaca konie dla wysoko wyspecjalizowanego sportu. Tam ceny, jakie uzyskuje się za wyhodowanie, wypromowanie określonych koni sięgają dziesiątek milionów euro. W Polsce ok. 50 proc. z tych 360 tys. koni to konie zimnokrwiste, śląskie. Te konie są hodowane niekoniecznie dla sportu, ale przede wszystkim są eksportowane jako zwierzęta rzeźne czy już w postaci półtusz – mówi ekspert.

Kompleksowy program hodowli koni

Wiceminister rolnictwa, przewodniczący Rady do Spraw Hodowli Koni: Zbigniew Babalski mówi, że powinna ona opracować kompleksowy program hodowli koni w Polsce.

- W oparciu przede wszystkim o stadniny państwowe, ponieważ hodowca prywatny ma innych trochę cel, jeśli chodzi o prowadzenie tej działalności, a innych cel powinien być stawiany przed państwowymi stadninami. Przede wszystkim zachowanie i rozwój rasy. Rada będzie pracować w sześciu zespołach roboczych: do spraw koni arabskich, do spraw rozwoju hodowli koni pełnej krwi i ras szlachetnych, do spraw koni sportowych i rekreacyjnych, do spraw rozwoju opieki weterynaryjnej, do spraw bioróżnorodności i postępu biologicznego, do spraw rynku hodowlanego i użytkowania gospodarczego koni. Do zespołów zostali zaproszeni profesorowie, rolnicy, prywatni hodowcy, praktycy – mówi wiceminister.

REKLAMA

W Polsce hoduje się konie czystej krwi arabskiej, pełnej krwi angielskiej, małopolskie, wielkopolskie, polskie konie szlachetne półkrwi, śląskie, zimnokrwiste, huculskie, koniki polskie, a także  kuce i konie małe.

Zdaniem Zbigniewa Babalskiego, końska  branża powinna stać się w przyszłości dochodową gałęzią gospodarki.

Aleksandra Tycner

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej