Ustawa o ziemi rolnej po poprawki. Będzie łatwiej o kredyt, ale…

Posłuchaj

O zmianach w ustawie o obrocie ziemią w audycji Agro-Fakty radiowej Jedynki mówi Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości Lion's Bank (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

To dobre posuniecie, bo ustawa miała niedoróbki - mówi Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości Lion's Bank.

- Nie tylko rolnik nie mógł wziąć kredytu na przykład na ciągnik, ale też deweloper, który kupił ziemię pod budowę domu mieszkalnego, może się okazać, że na ten cel nie dostanie kredytu. Osoba fizyczna, która kupiła ziemię po to, żeby sobie zbudować dom jednorodzinny może nie dostać kredytu – wylicza gość.

Nowelizacja poprawia niedoróbki

Nowelizacja przynajmniej część tych wad usuwa - mówi Bartosz Turek.

- Po zmianach będzie to zależało od banku i kredytobiorcy – dodaje gość.

Problem całkowicie nie zniknie

Ten rynek nie jest za duży, ale bardzo ważny z punktu widzenia samych rolników. Jednak zdaniem analityka Lion's Bank, kiedy nie ma wolnego obrotu ziemią, banki nadal będą ostrożnie podchodziły do kredytowania działek 

- Jeżeli ktoś weźmie kredyt i jako zabezpieczenie przedstawi działkę rolną i nie będzie spłacał kredytu, to bank będzie musiał sprzedać działkę, niestety teraz jeżeli nabywcą ziemi rolnej może być tylko rolnik, to bank musi się spodziewać tego, że po pierwsze sprzedać taką ziemię będzie trudniej, a cena będzie niższa - ocenia analityk Lion's Bank.

Drogi wewnętrzne nie tylko dla rolników

Nowelizacja ustawy umożliwia zakup ziemi przez parki narodowe i rezerwaty. Pozwala też na zakup gruntów, które stanowią de facto drogi wewnętrzne - to racjonalne rozwiązania - uważa Bartosz Turek.

- Jeśli taka droga wewnętrzna jest długa, to ma dużą powierzchnię, a jeśli tak jest to na mocy działającej jeszcze ustawy mógłby być problem z zakupem udziału takiego gruntu, bo tylko rolnik może kupić drogę wewnętrzną, która jest na osiedlu domków jednorodzinnych – dodaje.

Nowelizacja dotyczy też ustawy o księgach wieczystych i hipotece. Teraz  trafi do Senatu.

Aleksandra Tycner, abo