Ochrona przyrody: współpraca Ministerstwa Środowiska i organizacji ekologicznych jest możliwa?

Ministerstwo Środowiska zaprasza do współpracy organizacje ekologiczne. Między innymi miałoby to być monitorowanie części Puszczy Białowieskiej, a także pomoc w odtwarzaniu cennych gatunków np. żubra czy siedlisk ważnych dla Wspólnoty na terenie państw Unii Europejskiej. Organizacje ekologiczne, jak Greenpeace, postrzegają inne priorytety.

2016-09-13, 09:40

Ochrona przyrody: współpraca Ministerstwa Środowiska i organizacji ekologicznych jest możliwa?
Puszcza Białowieska. Foto: Frank Vassen/flickr/CC

Posłuchaj

O możliwej współpracy Ministerstwa Środowiska z organizacjami pozarządowymi, ale i kwestiach spornych mówili w „Agro-Faktach” radiowej Jedynki: Paweł Mucha, rzecznik prasowy Ministerstwa Środowiska i Robert Cyglicki z Greenpeace Polska (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Doceniamy zaangażowanie organizacji ekologicznych w ochronę Puszczy Białowieskiej, dlatego zgodnie z ich postulatem pozostawiliśmy jedną trzecią jej część bez ingerencji człowieka, mówi Paweł Mucha, rzecznik prasowy Ministerstwa Środowiska.

- Wydzieliliśmy 1/3 Puszczy Białowieskiej i będziemy pozostawiali ją bez ingerencji człowieka, tak jak organizacje ekologiczne postulowały. Zapraszamy je, by wspólnie z nami obserwowały, jak teren Puszczy Białowieskiej nie poddawany czynnej ochronie zachowywał, jak przyroda będzie reagowała. Jeśli jakieś gatunki priorytetowe z punktu widzenia UE będą zanikały, to mam nadzieję, że to będzie przez te organizacje odnotowywane. Natomiast na pozostałym terenie 2/3 Puszczy Białowieskiej rozpoczynamy działanie ochronne zgodnie z planem zadań ochronnych przyjętym przez odpowiednie w tym zakresie instytucje – wyjaśnia rozmówca radiowej Jedynki.

Dobry moment na wspólne rozmowy

W 2014 roku Puszcza Białowieska została uznana - zresztą na wniosek Polski - za obiekt światowego dziedzictwa ludzkości UNESCO. Z tego wynikają konkretne zobowiązania, które musimy wypełnić, zauważa Robert Cyglicki z Greenpeace Polska.

- Nie ma sporu co do tego, że plan zarządzania obiektem światowego dziedzictwa ludzkości UNESCO musi być przygotowany. Z tego, co wiemy również Ministerstwo Środowiska przyjęło tę rekomendację Komitetu Sterującego UNESCO z uznaniem. Tak samo organizacje pozarządowe. To świetny moment, w którym możemy usiąść do wspólnego stołu i pracować nad tym dokumentem. Czas leci, ten dokument musi być dobrze skonsultowany, dobrze opracowany, więc powinniśmy te prace jak najszybciej rozpocząć. Czekamy na harmonogram, na inicjatywę ze strony Ministerstwa Środowiska – zaznacza gość „Agro-Faktów”.

REKLAMA

Pomoc w odtwarzaniu cennych gatunków

Paweł Mucha przypomina, że Polska ma wszystkie gatunki zwierząt, charakterystyczne dla tej strefy klimatycznej. W wielu innych krajach unijnych one wyginęły i można je pomóc odtworzyć z pomocą organizacji pozarządowych.

- Pragniemy zaprosić je do współpracy właśnie w zakresie odtwarzania nie tylko żubra, ale również wilka i innych gatunków, które na terenie UE wyginęły z różnych powodów: chemizacji rolnictwa, nadmiernego rozwoju infrastruktury. Jako Polska jesteśmy otwarci, chętni do tego, by taką pomoc w odtwarzaniu gatunków świadczyć, a także świadczyć pomoc w zakresie finansowym – mówi Paweł Mucha.

Greenpeace jest organizacją, która zajmuje się przede wszystkim ochroną obszarową, ale współpracuje z ekspertami od ochrony gatunkowej, którzy twierdzą, że programy odtwarzania takich gatunków jak żubr są w Europie realizowane, mówi Robert Cyglicki.

- Trzy lata temu zostały wpuszczone żubry w Niemczech. Teraz jest taka inicjatywa odtwarzania populacji w Rumunii. Wcześniej miało to miejsce również w Holandii. To zatem się dzieje na poziomie instytucji naukowych, które zajmują się ochroną gatunkową. W Polsce np. taką instytucją jest Instytut Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk – wyjaśnia Robert Cyglicki.

REKLAMA

Na razie, chociaż deklaracje dobrej woli padają z obu stron, wygląda na to, że współpraca między resortem środowiska a ekologami będzie co najmniej szorstka. Żeby tylko przyroda i środowisko na tym nie straciły.

Aleksandra Tycner, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej