Testowany jest nowy system monitoringu powietrza
W ramach rządowego programu walki ze smogiem pod hasłem „Czyste powietrze”, rozbudowywany będzie system monitoringu powietrza. Ministerstwo Rozwoju współpracuje w tej dziedzinie z Polskim Alarmem Smogowym.
2017-04-05, 15:07
W Warszawie jest tylko 6 stacji pomiaru czystości powietrza. O skali naszych potrzeb w tej dziedzinie świadczy porównanie ze stolicami sąsiednich krajów, podkreśla Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.
- W Berlinie są 63 stacje. Można by też spojrzeć na czerską Pragę, w które stacji jest 23. To pokazuje dysproporcje w systemie pomiarowym w Polsce i w innych państwach – wyjaśnia gość.
Tanie stacje też dobre?
Polski Alarm Smogowy realizuje program, w którym porównuje się wskazania małych i tanich stacji pomiarowych i urządzeń zainstalowanych przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Przedsięwzięciem jest zainteresowane Ministerstwo Rozwoju, wyjaśnia podsekretarz stanu w tym resorcie Jadwiga Emilewicz.
- Ministerstwo patronuje programowi pilotażowemu, który jest organizowany przez Polski Alarm Smogowy województwo Małopolskie, czyli kalibrowanie innowacyjnych centrów pomiaru, które są dołożone do stacji monitoringu GIOŚ. Za kilka miesięcy będzie można sprawdzić dokładność pomiaru i na tej podstawie będzie można certyfikować mniejsze, tańsze stacje – wyjaśnia rozmówczyni.
REKLAMA
Projekt realizuje kilka organizacji
W realizacji programu Polski Alarm Smogowy ma kilku partnerów zaznacza Piotr Siergiej.
- Polski Alarm Smogowy we współpracy z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska w Krakowie i Akademią Górniczo-Hutniczą prowadzi projekt, w którym dokonujemy ewakuacji nisko kosztowych czujników, które rozmieszczone są w pobliżu stacji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska po to, aby sprawdzić na ile wiarygodne są ich odczyty – tłumaczy ekspert.
Badania skończą się w czerwcu. Wyniki będą ogłoszone jesienią.
Smog nie występuje wszędzie
Zdaniem wiceminister Jadwigi Emilewicz problem smogu dotyczy dziś przede wszystkim kilku obszarów.
REKLAMA
- Smog za sprawą mroźnej zimy wyszedł z Krakowa i przywędrował do Warszawy. Nie jest to zjawisko ogólnopolskie, występuje w konkretnych miejscach, często w uzdrowiskach – mówi.
Piotr Siergiej uważa, że świadomość zagrożeń wynikających z zapylenia powietrza jest wśród władz gmin i miejscowości uzdrowiskowych coraz większa.
- Fakt, że w uzdrowiska powinno być czyste powietrze, wydaje się oczywiste. Część włodarzy uzdrowisk zauważyło problem i proszą o pomoc państwo – dodaje.
W projekcie uchwały antysmogowej dla województwa dolnośląskiego, której przyjęcia oczekuje się w tym roku przewidziano, że w uzdrowiskach nie będzie wolno używać do ogrzewania paliw stałych. Zastąpią je: gaz i lekki olej opałowy.
REKLAMA
Będzie jednak kilkuletni okres przejściowy. A w najbliższy piątek można spodziewać się przegłosowania uchwały antysmogowej dla Śląska. Ma zakazać używania najgorszych rodzajów węgla opałowego.
Dariusz Kwiatkowski, abo
Polecane
REKLAMA