Drób nafaszerowany antybiotykami? Drobiarze odpierają zarzuty NIK
Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła w swoim raporcie, obejmujących produkcje drobiu w woj. lubuskim, że w przemysłowej hodowli drobiu stosuje się tam antybiotyki, przy czym nie wiadomo, czy te leki były potrzebne i czy drób trafiający do handlu jest zdrowy, czy nie.
2018-03-11, 10:10
Posłuchaj
System nadzoru może być nieszczelny, więc obawy, że do sklepu trafia mięso z antybiotykami, są uzasadnione - takie wnioski wypływają z raportu Najwyższej Izby kontroli.
− To nadinterpretacja - stwierdza Łukasz Dominiak z Krajowej Rady Drobiarstwa.
Użycie antybiotyków było uzasadnione względami leczniczymi
Jak zauważa, w każdej części raportu wskazano, że to użycie antybiotyków było wskazane, że to użycie było uzasadnione względami leczniczymi.
Przypomina, że stosowanie antybiotyków jest dopuszczone prawem unijnym i polskim z przepisu lekarza i pod jego nadzorem
REKLAMA
− Do takiego zastosowania odnosi się raport NIKu, mówi gość Agro Faktów.
Antybiotyk ma też swoją karencję
Ponadto, jak dodaje, w przekazie z raportu nie znalazła się kwestia karencji antybiotyków, która sprawia, że po określonym czasie antybiotyk nie przedostaje się do mięsa.
Wzrosła sprzedaż antybiotyków dla zwierząt
NIK wskazał, że prawie o jedną czwartą wzrosła sprzedaż antybiotyków dla zwierząt w ciągu pięciu lat. Czy to oznaczy, że w woj. lubuskim drób zaczął bardziej chorować?
Łukasz Dominiak wyjaśnia, że dotyczy to przeszłości i obecnie ta sprzedaż jest stabilna.
Stosowanie antybiotyków większe, bo wzrosła produkcja drobiu
Jak wyjaśnia, raport NIK omawia okres 2011 – 2015, przy czym w 2014 r. wzrost stosowania antybiotyków wyhamował, a jednocześnie w tym czasie nastąpił ponad 50-procentowy wzrost produkcji drobiu w Polsce.
Zapobiegawcze stosowanie antybiotyków jest niezgodne z prawem
Bo, jak wyjaśnia, stosowanie antybiotyków jest możliwe tylko za zgodą i pod kontrolą lekarzy w przypadku kiedy mamy do czynienia z chorym stadem.
REKLAMA
− Stosowanie antybiotyków poza tą sytuacja jest niezgodne z prawem , podkreśla Dominiak.
Drób w sklepach jest wolny od antybiotyków
− Konsumenci, kupując drób, nie mają żadnych podstaw do obaw, że są w nim pozostałości antybiotyków - zapewnia Dominiak.
I przypomina, że z Polski jest eksportowane ponad 40 proc. produkowanego drobiu. A to oznacza, że musi on spełniać bardzo wysokie wymagania dotyczące jakości i bezpieczeństwa obowiązującymi chociażby w Niemczech czy Skandynawii.
Krajowa Rada Drobiarstwa od kilku lat prowadzi program zachęcający do zmniejszania stosowania antybiotyków w leczeniu drobiu.
Aleksandra Tycner, jk
REKLAMA
Polecane
REKLAMA