Węgorze, sandacze, sumy - narybek trafił do Wisły

Będzie więcej ryb w Wiśle. Rzeka została zarybiona w ramach akcji organizowanej przez Towarzystwo Promocji Ryb. W ciagu 4 lat towarzystwo wpuściło do Wisły ponad 0,5 mln narybku.  

2018-08-02, 15:00

Węgorze, sandacze, sumy - narybek trafił do Wisły
zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock

Posłuchaj

Na temat zarybiania Wisły ze Zbigniewem Szczepańskim z Towarzystwa Promocji Ryb w radiowej Jedynce z rozmawiała Aleksandra Tycner/Naczelna Redakcja Gospodarcza
+
Dodaj do playlisty

Sama działalność towarzystwa jest prośrodowiskowa. Często zarybia się wody otwarte, czyli rzeki materiałem zarybieniowym wyhodowanym przez rybaków z Towarzystwa Promocji Ryb. 

Ale czy faktycznie w polskich rzekach brakuje ryb?

- Tak, szczególnie ryb drapieżnych, które są chętnie wyławiane przez wędkarzy. I dlatego dobrze jest od czasu do czasu wpuścić materiał zarybieniowy, czyli młode sandacze, okonie, sumy  - mówi w radiowej Jedynce Zbigniew Szczepański z Towarzystwa Promocji Ryb w rozmowie z Aleksandrą Tycner/Naczelna Redakcja Gospodarcza 


Każdy odcinek Wisły ma swojego gospodarza. Są obwody rybackie,czyli odcinki, które różnią się między sobą warunkami naturalnymi, jakością wody i każdy z tych odcinków ma specjalny dokument tzw. operat wodno-prawny. Tylko na podstawie takich dokumentów można zarybiać rzeki - wyjaśnia Zbigniew Szczepański. 

W tym roku do Wisły wpuszczono ponad 140 tys. sztuk narybku węgorzy i sandaczy. Kosztowalo to ponad 20 tys. zł. 

REKLAMA

Naczelna Redakcja Gospdoarcza, Aleksandra Tycner, kw 


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej

Najnowsze