Rewolucja fiskalna: większość kas na złom?

Rząd zapowiada rewolucję w kasach fiskalnych. Nowe kasy mają rejestrować sprzedaż tylko elektronicznie.

2016-08-23, 19:02

Rewolucja fiskalna: większość kas na złom?
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Pixabay

Posłuchaj

O czekającej nas rewolucji fiskalnej, czyli przejściu na kasy fiskalne on-line, i związanych z tym kłopotach i korzyściach, w Ekspresie Gospodarczym radiowej Jedynki./Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
+
Dodaj do playlisty

Ma ona pomóc urzędnikom w kontrolowaniu sprzedających, a tym samym uszczelnić lukę w dochodach z podatku od towarów i usług.

Kasy podłączone siecią do centralnego systemu

Przygotowany przez Ministerstwo Rozwoju projekt nakłada na sprzedawców obowiązek przesyłania online danych z kas rejestrujących, które będą podłączone do centralnego systemu.

Większość działających kas na złom

W praktyce, oznacza to jednak, że trzeba będzie wymienić większość kas.

̶ A to niepotrzebne koszty, szczególnie dla małych przedsiębiorców, uważa Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu.

 I przypomina, że trzy lata temu trzeba było wymienić kasy fiskalne ze względu na liczbę znaków w opisie towaru.

̶  I kolejna wymiana nie uśmiecha się handlowcom, nawet jeśli będzie to proces dofinansowany, to przy kilku kasach liczymy koszty dla sklepikarzy w tysiącach złotych – mówi ekspert.

REKLAMA

Nowe funkcje nowych kas mogą pomóc w rozwoju biznesu

Robert Łaniewski prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego podkreśla jednak, że kasy fiskalne on-line to wiele korzyści również dla samych przedsiębiorców.

̶  Te nowe urządzenia, mające wiele dodatkowych funkcji, takich jak możliwość przyjmowania wpłat bezgotówkowych, analiz czy ewidencji sprzedaży, mogą przyczynić się do rozwoju biznesu – mówi Łaniewski.

To również korzyści dla samego klienta, który będzie mógł otrzymać paragon w formie elektronicznej.

 Jest jeden problem: to dostęp do sieci

̶  Tyle, że może być problem z dostępem do sieci w punktach sprzedaży - zauważa Piotr Wołłejko, ekspert Pracodawców RP.

 Przypomina, że nadal dostęp do internetu, szczególnie w małych miejscowościach, ale także w niektórych miastach, jest słabej jakości.

̶  A kiedy nie ma dostępu do sieci, e-paragon byłyby fikcją – mówi Wołłejko.

A dla przedsiębiorców, którzy nie są objęci zasięgiem dużych sieci, oznaczałoby to dodatkowe koszty, czyli zawarcie umowy z dostawcą internetu, z którego dotychczas  nie musieli korzystać.

E-kasy wyrównują szanse konkurencyjne

Robert Łaniewski, przekonuje jednak, że proponowane zmiany to szansa na wyrównanie konkurencji z nieuczciwymi handlowcami.

 Jak zauważa, nadal wielu handlowców nie rejestruje wszystkich transakcji, tym samym uzyskuje nieuczciwą przewagę konkurencyjną nad uczciwym sprzedawcą.

REKLAMA

Resort szacuje, że dzięki elektronicznym paragonom wpływy z VAT wzrosną o 2-3 mld zł rocznie.

Elżbieta Szczerbak , jk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej