Pracownicy delegowani: polskie związki są za stawkami płaconymi w Unii, w tym w transporcie
Polskie i niemieckie związki zawodowe opowiadają się za niemiecką płacą minimalną w transporcie.
2016-09-09, 17:55
Posłuchaj
„Popieramy niemieckie prawo dotyczące płacy minimalnej. Żądamy, aby odnosiło się ono również do polskich przedsiębiorców działających w Niemczech w sektorze transportu – bez względu na to, czy wykonują operację ponadgraniczną, w tranzycie czy kabotażową” – to główne tezy wspólnego listu polskich i niemieckich central związkowych kierowanych do Violetty Bulc, komisarza europejskiego ds. transportu.
List zostanie podpisany podczas wrześniowego polsko-niemieckiego forum związkowego, które odbędzie się w Gdańsku.
Stowarzyszenie przewoźników: firmy już płacą stawkę minimalną
Tadeusz Wilk ze Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych w Polsce przekonuje, że firmy już płacą kierowcom minimalne wynagrodzenie w krajach, przez które przewożone są towary.
̶ Nasi przedsiębiorcy właściwie stosują te stawki, tylko problem polega na tym, że wynagrodzenie polskich kierowców składa się z różnych elementów, które czasami są rozbieżne do tego, co obowiązuje w tych krajach – mówi.
REKLAMA
Jak podkreśla, jednak największym problemem jest to, że te kraje wymagają informacji o tym wynagrodzeniu napisanej w ich językach.
Polski kierowca – płaca minimalna, ale na papierze
Z opinią szefa stowarzyszenia przewoźników polemizuje kierowca, pan Marek.
Jak mówi, płacę minimalną otrzymuje „na papierze”.
̶ Podpisuje się różnego rodzaju dokumenty, ale pieniędzy się nie ogląda – mówi.
REKLAMA
Płaca minimalna w transporcie obowiązuje w Niemczech i Francji, Norwegii i Austrii
Cały czas trwa bój o stawki dla kierowców przewożących towary przez inne kraje unijne. Płaca minimalna obowiązuje od stycznia 2015 roku w Niemczech, a od lipca tego roku we Francji i we Włoszech. Funkcjonuje też w Norwegii i Austrii.
Dochodzi do tego dyrektywa unijna o delegowaniu pracowników
Kwestię wynagrodzeń w transporcie ma dodatkowo uregulować unijna dyrektywa o delegowaniu pracowników.
Przewiduje ona taką samą płacę za taką samą pracę dla osób wykonujących podobną pracę w całej Unii Europejskiej.
Unia chce podejść do płac w transporcie bardzo ostrożnie
Jednak unijna komisarz ds. zatrudnienia Marianne Thyssen zapewnia, że do kwestii płac w transporcie, Komisja podejdzie ze szczególną ostrożnością.
REKLAMA
Jak podkreśla, transport jest specyficznym sektorem, dlatego trzeba się zastanowić, jak zastosować do niego ogólne reguły.
̶ Stąd zajmiemy się tym w odrębnych przepisach – mówi komisarz.
Jak dodaje, trzeba rozróżnić kabotaż i transport międzynarodowy, to czy są jeszcze jakieś usługi świadczone poza transportem, stąd wszystko będzie zależeć od konkretnych sytuacji.
Pracodawcy polscy przeciwni zmianom dotyczącym pracowników delegowanych
Pracodawcy w Polsce są przeciwni płaceniu pracownikom delegowanym wynagrodzeń takich samych jak na takich samych stanowiskach w państwie, gdzie wysyłają swoich pracowników.
REKLAMA
Związki są za, i chcą aby dotyczyło to także transportu
Henryk Nakonieczny z Komisji Krajowej „Solidarności” mówi, że podczas spotkania z komisarz opowiedzieli się za taką samą płacą za taką samą pracę.
Polski rząd stoi tymczasem na stanowisku, że dyrektywa jest szkodliwa dla polskich firm, które na unijnych rynkach konkurują ceną.
Polska rocznie wysyła do innych krajów unijnych ponad 400 tys. pracowników rocznie.
Karolina Mózgowiec, jk
REKLAMA
Polecane
REKLAMA