Najmniej zarabiający od przyszłego roku dostaną wyższe wynagrodzenia

Posłuchaj

O wzroście płacy minimalnej mówili w „Ekspressie gospodarczym” radiowej Jedynki: Piotr Szumlewicz doradca OPZZ i Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

To pozytywna zmiana, bo zmierza w kierunku postulatu związkowców, by pensja minimalna wynosiła połowę przeciętnego wynagrodzenia, mówi Piotr Szumlewicz doradca Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.

Piotr Szumlewicz Co do zasady chcemy, aby płaca minimalna wynosiła 50 proc. średniego wynagrodzenia. Niemniej jednak na pewno jest to krok w dobrym kierunku.

- Co do zasady chcemy, aby płaca minimalna wynosiła 50 proc. średniego wynagrodzenia, więc trochę więcej, ok. 2100 zł. W Polsce dużo pracowników zarabia małe pieniądze. Te 150 zł więcej to cały czas będzie mało na rękę. Niemniej jednak na pewno jest to krok w dobrym kierunku – podkreśla gość radiowej Jedynki.

Wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej…

2 tysiące złotych to minimalna stawka, która dotyczy umów o pracę. Osoby pracujące na umowę zlecenie i samozatrudnione od 1 stycznia mają otrzymywać minimum 13 zł brutto za godzinę pracy, tłumaczy Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP.

Łukasz Kozłowski Stawka godzinowa będzie natomiast dotyczyć innych grup pracowników, osób wykonujących umowy zlecenia oraz samozatrudnionych.

- Jest to trochę inne rozwiązanie niż dotychczasowa płaca minimalna, która dotyczyła osób zatrudnionych na umowę o pracę, pracowników etatowych. Ta stawka godzinowa będzie natomiast dotyczyć innych grup pracowników, osób wykonujących umowy zlecenia oraz samozatrudnionych, czyli osób prowadzących działalność gospodarczą, które osobiście wykonują świadczone usługi w ramach właśnie tej prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Te osoby będą musiały być wynagradzane przynajmniej przy zastosowaniu stawki 13 zł za godzinę pracy – wyjaśnia ekspert.

… która będzie waloryzowana 

Nowe przepisy mówią o stawce w wysokości 12 złotych, ale będzie ona waloryzowana wraz ze wzrostem płacy minimalnej, stąd już w przyszłym roku będzie wyższa.

- Ta waloryzacja jest proporcjonalna do tej waloryzacji, jaka jest stosowana do miesięcznej stawki płacy minimalnej. W związku z czym z 12 zł zostanie ona podniesiona do 13 zł za godzinę. Ta stawka będzie wyższa niż w przypadku stawki 2 tys. zł miesięcznie, jaka będzie w odniesieniu do pracowników etatowych. W przeciętnym miesiącu to będzie ok. 2166 zł, choć te wynagrodzenie będzie się wahać w zależności od miesiąca i liczby godzin pracy w danym miesiącu. W niektórych miesiącach, gdzie jest wyjątkowo dużo dni roboczych, ta miesięczna płaca, przy zastosowaniu stawki godzinowej może wynieść ok. 2300 zł miesięcznie – podaje liczby Łukasz Kozłowski.

Efekt porozumienia związków zawodowych i pracodawców

Minimalna płaca godzinowa to rozwiązanie o które od lat upominają się związki zawodowe, tłumaczy Piotr Szumlewicz z OPZZ. I ta zmiana pozytywnie wpłynie na rynek pracy.

- Już trzy lata temu proponowaliśmy wprowadzenie minimalnej płacy godzinowej. Co prawda proponowaliśmy 15 zł. Natomiast na pewno jest to też krok w dobrym kierunku, dlatego że kilkaset tysięcy osób w Polsce cały czas zarabia stawki poniżej tej ustawowej miesięcznej stawki minimalnej, jakby to przeliczyć na godziny. Cały czas dostajemy doniesienia, że ludzie zarabiają po 5,6, a nawet 3 zł za godzinę, więc na pewno jest to krok w dobrym kierunku. Tym bardziej, że ta ustawa, którą przyjęliśmy w Radzie Dialogu Społecznego jest lepsza, niż ta, którą pierwotnie proponował rząd. Na skutek porozumienia związków zawodowych i pracodawców w życie wejdzie ustawa, która obejmie więcej rodzajów umów – wyjaśnia rozmówca Jedynki. 

To, czy godzinowe stawki będą wypłacane, skontroluje Państwowa Inspekcja Pracy. Będzie to jej dodatkowe uprawnienie.

Pod koniec przyszłego roku pracowników czekają następne duże zmiany. W październiku w życie wejdą przepisy obniżające wiek emerytalny w Polce. Prezydent w poniedziałek podpisał ustawę przywracającą wiek emerytalny 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet.

Justyna Golonko, awi