Złoty rzadziej podrabiany niż euro. Dlaczego?

2017-03-10, 19:10

Złoty rzadziej podrabiany niż euro. Dlaczego?
Na jeden milion banknotów 50 zł, 14 przypada falsyfikatów, przy średniej wynoszącej 3 sztuki.Foto: Pixabay

Mimo że polskie banknoty mają jedne z najlepszych zabezpieczeń na świecie, przestępcy próbują je podrabiać i wprowadzać do obiegu tzw. fałszywki.

Posłuchaj

W roku 2016 ok 40 proc. falsyfikatów stanowiły banknoty 50-złotowe. Jak je rozpoznać, o tym w Ekspressie Gospodarczym radiowej Jedynki. /Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia./
+
Dodaj do playlisty

Z roku na rok jednak liczba takich falsyfikatów w obrocie gotówkowym spada.

−W 2016 roku ujawniono 6919 podrobionych banknotów - mówi Agnieszka Jamiołkowska z Narodowego Banku Polskiego.

Maleje liczba fałszywych banknotów

I przypomina, że rok wcześniej było to 7 tysięcy falsyfikatów, a w 2014 r. – ponad 14 tysięcy.

−  To oznacza, że poziom liczby fałszerstw maleje, podkreśla.

Jak dodaje, przyczyniła się do tego modernizacja banknotów dokonana w 2014 r. dla nominałów 10, 20, 50 i 100 zł, a w lutym 2016 r. dla banknotu 200-złotowego.

Dzięki temu banknoty zyskały lepsze, bardziej nowoczesne zabezpieczenia. Przestępcom coraz trudniej jest je podrobić.

Warto być jednak czujnym na masowych imprezach i w sklepach

− Mimo to, warto być czujnym - podkreśla młodszy aspirant Michał Gaweł z Komendy Głównej Policji.

− Szczególnie podczas imprez masowych i wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z obrotem gotówkowym, np. w sklepie, mówi gość radiowej Jedynki.

Najczęściej podrabiane są banknoty 50-złotowe

Co ciekawe najczęściej podrabiane jest 50 zł.

− W roku 2016 ok 40 proc. falsyfikatów stanowiły właśnie banknoty 50-złotowe - tłumaczy Agnieszka Jamiołkowska.

Jak wyjaśnia, jest to bardzo często używany banknot, i wydaje się, że nie wykazujemy w stosunku do nich takiej czujności, jak w przypadku wyższych nominałów.

Średnia falsyfikatów złotego, pięć razy mniejsza niż w przypadku euro

− Na jeden milion banknotów 50 zł, 14 przypada  falsyfikatów, przy średniej wynoszącej 3 sztuki, mówi gość Ekspressu Gospodarczego.

I dodaje, że w przypadku eurosystemu ten wskaźnik jest wyższy i wynosi 16 banknotów.

Jak rozpoznać falsyfikat

− Zanim więc włożymy banknot do portfela, warto dokładnie mu się przyjrzeć i z uwagą dotknąć, bo są pewne elementy wyczuwalne, które świadczą o jego autentyczności - tłumaczy Agnieszka Jamiołkowska z NBP.

Władca i podpisy bardziej wypukłe

− Najważniejszym elementem wyczuwalnym w dotyku, gdyż jest bardziej chropowaty, wypukły, jest portret władcy. Po jego lewej stronie znajduje się podpis prezesa NBP i Głównego Skarbnika, również bardziej wyczuwalne. Także wyczuwalne są oznaczenia nominałów, wymienia Agnieszka Jamiołkowska.

Co warto widzieć na banknocie

− Bardzo ważne jest też to, co możemy zobaczyć na banknocie -podkreśla ekspert NBP.

Patrzmy pod światło na znak wodny

I wymienia, że po lewej stronie banknotu widzimy niezadrukowane pole znaku wodnego, które pod światło zawiera portret króla, oraz jaśniejszym kolorem, nominał 50 zł.

Jest też nitka zabezpieczająca

− Kolejnym elementem jest nitka zabezpieczająca, którą zobaczymy pod światło, a po prawej stronie portretu króla widzimy nieregularne kreseczki – jest to recto verso, które pod światło ułożą nam się w jedną koronę. Przy falsyfikacie bardzo rzadko w tę koronę te kreski się składają, mówi ekspertka.

Elementów, dzięki którym możemy sprawdzić czy banknot jest prawdziwy, jest znacznie więcej. Dokładny opis wszystkich można znaleźć na stronie internetowej Narodowego Banku Polskiego.

Elżbieta Szczerbak, jk

Polecane

Wróć do strony głównej