Transakcje bankowe: jak bronić się przed oszustami?
Banki informują swoich klientów by ci zachowali szczególną ostrożność przy dokonywaniu transakcji w sieci.
2017-05-08, 18:17
Posłuchaj
Tym razem ostrzegają przed fałszywymi kodami przysyłanymi sms-em, których autorzy podszywają się pod wiadomości z kodami autoryzującymi transakcje w bankowości internetowej.
− Robienie przelewów internetowych powinno być jak najprostsze dla klientów, a zarazem powinno gwarantować bezpieczeństwo transakcji - mówi Tomasz Jaroszek, autor bloga doradca tv.
Wieczna walka między bankami i oszustami
Jak podkreśla, banki cały czas myślą, jak ułatwić nam zarządzanie finansami i płatnościami, natomiast oszuści zastanawiają się, jak te ułatwienia wykorzystać, aby wyłudzić nasze dane lub kody.
Metody autoryzacji się zmieniały
− Na przestrzeni lat - zmieniały się metody autoryzacji przelewów internetowych - dodaje ekspert.
REKLAMA
Jak wymienia, były karty ze zdrapkami a także zewnętrzne tokeny, generujące kody autoryzujące transakcje.
Teraz najczęściej kody przychodzą sms-em
− Jednak dzisiaj w większości przypadków są to kody przysyłane sms-em na numer telefonu i jesteśmy na tyle przyzwyczajeni, że odruchowo szukamy w sms kodu do przepisania. To oczywiście chcą wykorzystać oszuści, mówi Tomasz Jaroszek.
Nie zawsze czytamy sms-y
− Zdarza się, że przestępcy wykorzystują naszą nieuwagę i to, że otrzymanych smsów nie czytamy - zaznacza Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.
Jak wyjaśnia, czasami oszustom udaje się zainstalować na naszym komputerze wirusa, który „podejrzy” login i hasło do naszego konta.
REKLAMA
Jak działa oszust
− Mogą w ten sposób sprawdzić, ile mamy na nim środków, ale potrzebny jest im jeszcze kod transakcyjny. Stąd próbują przekonać nas, abyśmy ten kod podali i jednym ze sposobów jest przekierowanie na podstawioną stronę internetową wyglądającą jak strona naszego banku. Wysyłają maila z informacją, że mamy do konta zablokowany dostęp ze względów bezpieczeństwa. Aby go odblokować, trzeba podać kod, który do nas przyjdzie sms-em. Tyle, że na ogół jest tam napisane, że kod wystarczy podać raz i odbiorca będzie zdefiniowany i kod już nie będzie potrzebny za każdym razem. Jeśli tej informacji nie przeczytamy, to oszust ustanowi jako zaufanego odbiorcę siebie i będzie mógł dowolną ilość razy dokonywać przelewy na swoje konto – wyjaśnia mechanizm oszustwa gość Ekspressu Gospodarczego.
Nie kopiujmy numeru rachunku, na jaki dokonujemy przelewu
Powinniśmy też dokładnie sprawdzać na jaki numer rachunku dokonujemy przelewu.
I jak wyjaśnia ekspert, bardzo często ułatwiając sobie pracę, kopiujemy numer rachunek i wklejamy go do bankowej zakładki.
− Tyle, że wtedy często wirus podmienia ten wklejany numer na numer rachunku przestępcy, mówi ekspert.
REKLAMA
Przed nami podwójna autoryzacja
Zdaniem ekspertów, w niedalekiej przyszłości sposoby autoryzacji przelewów internetowych, będą dla klientów coraz bezpieczniejsze.
− Banki wrócą do autoryzacji takiej jak token, tyle, że będą one zaszyte nie w zewnętrznym urządzeniu ale w aplikacji mobilnej i będziemy musieli autoryzować dostęp do aplikacji, która wygeneruje kod dostępu. Cczyli zabezpieczeń będzie więcej niż obecnie, mówi gość radiowej Jedynki.
Dlatego dziś najważniejsze jest dokładne czytanie, a dopiero później zatwierdzanie transakcji.
W przypadku jakichkolwiek wątpliwości, co do pochodzenia otrzymanej wiadomości, związanej z autoryzacją przelewu w internecie, lepiej transakcji nie zatwierdzać.
REKLAMA
Dominik Olędzki, jk
REKLAMA