Jak nie dać się złapać na „okazję życia”?

Co jakiś czas do opinii publicznej docierają bulwersujące informacje o ludziach, którzy stracili oszczędności życia na podejrzanych transakcjach.

2018-03-20, 20:35

Jak nie dać się złapać na „okazję życia”?
Najczęściej zaślepiają nas przyszłe, niebotyczne zyski.Foto: Pixabay

Posłuchaj

Jak nie dać się złapać na „okazję życia”, radzi w Ekspressie Gospodarczym radiowej Jedynki Konrad Szukalski, wiceprezes Domu Aukcyjnego Agra oraz Stowarzyszenia Antykwariuszy Polskich. /Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
+
Dodaj do playlisty

Ostatnio głośno było o zakupach dzieł sztuki, których nabywcy otrzymywali umowę kupna i certyfikaty poświadczające wartość dzieła. Samego dzieła nigdy nie widzieli. Ale  sumy za nie były niebagatelne - od stu tysięcy, do kilku milionów złotych.

Winna żądza zysku?

− Podstawową motywacją, która ludzi skłania do ryzykownych przedsięwzięć jest, niestety, żądza szybkiego, dużego zysku, mówi Konrad Szukalski, wiceprezes Domu Aukcyjnego Agra oraz Stowarzyszenia Antykwariuszy Polskich.
Zaślepia na przyszły, duży zysk

Jak wyjaśnia, mechanizm jest prosty – nieważne czy chcemy zarobić na dziełach sztuki, znaczkach czy udziałach w kopalni złota w Kongo – najważniejszy jest ten procent zysku, który jest nam obiecany.

Ważne jest też nasze ego

− Ważne jest też podejście do oferty, nasze ego, które ulega podniesieniu, gdy kupujemy dzieła sztuki, czujemy się kolekcjonerami, mówi gość radiowej Jedynki.

REKLAMA

Aukcje – specyficzne, bezpieczne miejsce kupowania dzieł sztuki

− Rynek sztuki jest brutalny. Najbezpieczniej jest kupować na aukcjach - zauważa Szukalski. A wartość dzieła wyznacza nazwisko twórcy.

− Dlatego, gdy dostajemy ofertę kupna dzieła sztuki, warto wejść w internet i sprawdzić notowania aukcyjne, które są miarodajnym wyznacznikiem wartości, mówi ekspert.

I dodaje, że wiarygodności dodaje aukcjom fakt, że jest to proces publiczny, można na niej wszystko zobaczyć i sprawdzić.

Kiedy powinna się zapalić lampka ostrzegawcza przy okazjach finansowych

Na rynku finansowym ostrożności także nigdy dość. 

− Alarm powinien nam się włączyć, jeśli bardzo wysoka jest stopa zwrotu i kiedy nie wiemy, jak wypracowywane są zyski - mówi Adam Wolski, z biura maklerskiego Wealth Management.

Jak wyjaśnia, mechanizm piramidy finansowej polega na tym, że zysk zależny jest od uczestniczenia w tej grze kolejnych osób, a my do końca nie wiemy, skąd zyski do nas płyną.

Na kryptowalutach trzeba się dobrze znać

− Modne dziś kryptowaluty, na przykład bitcoin, nie są oszustwem, ale trzeba się na tym dobrze znać  -  dodaje Wolski.

REKLAMA

Jak podkreśla, nie każdy produkt finansowy jest dla każdego. Dlatego właśnie kryptowaluty są takim instrumentem finansowym, od którego nie należy zaczynać naszej przygody inwestycyjnej.

Kiedy chcemy zainwestować pieniądze w jakieś instrumenty finansowe, warto zawsze upewnić się u doradcy o wysokość ryzyka. Im wyższe, tym zarobek faktycznie może być większy, ale i strata w razie niepowodzenia dotkliwsza.

Komisja Nadzoru Finansowego może reagować na podejrzane sytuacje, ale ona też dowiaduje się o nich z lekkim opóźnieniem. Niezależnie jednak, na stronie KNF jest lista ostrzeżeń publicznych i warto na nią zajrzeć przed powzięciem decyzji o zainwestowaniu swoich pieniędzy.

Aleksandra Michałek – Tycner, jk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej