Zmowa cenowa

Posłuchaj

Kiedy mamy do czynienia ze zmową cenową, wyjaśnia portalowi gospodarka.polskieradio.pl Maciej Chmielowski z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Mamy z nią do czynienia wtedy, kiedy przedsiębiorca nie ustala cen swoich produktów lub usług samodzielnie lecz robi to w porozumieniu z innymi podmiotami gospodarczymi. W gospodarce wolnorynkowej przedsiębiorca  powinien ustalać ceny na podstawie własnego rachunku ekonomicznego i zabroniona jest sytuacja, w której to przedsiębiorca kalkuluje ceny, czy ustala je wraz z własnymi konkurentami bądź partnerami handlowymi.

Zmowa cenowa to groźne dla gospodarki zjawisko i dlatego Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów walczy z tym procederem.

Za udział w zmowie cenowej przedsiębiorcom grozi wysoka kara finansowa. Maksymalnie może ona wynieść nawet do 10 proc. ich rocznego obrotu. Co ważne nie tylko przedsiębiorstwo może być ukarane za uczestniczenie w zmowie, ale również osoba fizyczna, będąca na kierowniczym stanowisku, czy też członek zarządu, który miał realny wpływ na zawarcie nielegalnego porozumienia.

Przedsiębiorstwa mogą też obniżyć kary nakładane na nie przez Urząd, służy do tego program Leniency plus. To program łagodzenia kar. To jest taki „świadek koronny” w prawie monopolowym. Umożliwia on przedsiębiorcy, który jako pierwszy z uczestników zmowy dostarczy Urzędowi dowody na istnienie antykonkurencyjnego porozumienia, nawet całkowite zwolnienie z sankcji pieniężnej.

Justyna Golonko