MŚ piłkarek ręcznych: Polska - Francja. Marzenia się spełniają!

- Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Wierzyłyśmy od początku, że stać nas na sukces. Jak widać marzenia się spełniają - powiedziała Kinga Grzyb po meczu z Francją.

2013-12-18, 20:09

MŚ piłkarek ręcznych: Polska - Francja. Marzenia się spełniają!

Posłuchaj

Karolina Siódmiak (Polska) po meczu z Francją w ćwierćfinale MŚ piłkarek ręcznych (IAR)
+
Dodaj do playlisty

MŚ piłkarek ręcznych: Polska - Francja. Historyczny awans do półfinału

Powiedzieli po meczu:
Kim Rasmussen (trener reprezentacji Polski):
To zupełnie niewiarygodne co się wydarzyło. Jesteśmy w najlepszej czwórce świata, co napełnia mnie i zespół ogromną dumą. Ciągle nie mogę uwierzyć, jak to się stało. Doszliśmy do tego ciężką pracą, po trudnym meczu.
Alain Portes (trener reprezentacji Francji): Polski zespół rozegrał dziś fantastyczny mecz. Myśmy wielokrotnie otwierali wrota do naszej bramki, a jednocześnie odbijaliśmy się od polskiej defensywy. Tworzymy właśnie nowy zespół i choć wielu kolegów uważało nas za faworytów, to na sukcesy musimy jeszcze poczekać.
Kinga Grzyb (skrzydłowa reprezentacji Polski): Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Wierzyłyśmy od początku, że stać nas na sukces. Jak widać marzenia się spełniają.

Anna Wysokińska (bramkarka reprezentacji Polski): Nikt nie wie, jak to się stało. Gocha (Małgorzata Gapska - bramkarka - PAP) poodbijała super w pierwszej połowie, dziewczyny powrzucały trochę bramek i jesteśmy w czwórce najlepszych drużyn na świecie. To do nas jeszcze nie dochodzi i chyba nieprędko dojdzie. Chcę podziękować w imieniu koleżanek i swoim za ogromne wsparcie jakie płynie do nas z Polski od kibiców. To nam fantastycznie pomaga. Róbcie tak dalej.
Francuski zespół jest niezwykle doświadczony, ale nie dał nam rady. To, co się teraz tutaj dzieje, to coś niesamowitego, zupełnie nie do ogarnięcia. Nie obchodzi mnie w jaki sposób osiągnęłyśmy ten sukces, nie zajmuję się analizami meczów, bo liczy się tylko to, że zdobyłyśmy o jedną bramkę więcej.
Alina Wojtas (rozgrywająca reprezentacji Polski): Zdajemy sobie sprawę z tego, że długo nas nie było na imprezie mistrzowskiej i każdy mówił sobie "a, wyjdą z grupy to już będzie sukces". W następnych meczach nie będziemy występować w roli faworytów, ale może to i dobrze, bo taka sytuacja mogłaby nas zgubić. W półfinale zagramy na 120 procent.
Katarzyna Koniuszaniec (skrzydłowa reprezentacji Polski): Druga połowa już była trochę bardziej nerwowa. Francuzki mocniej przycisnęły, zaczęłyśmy chwilami się gubić, ale efekt jest taki, że to my jesteśmy w półfinale. Nawet sobie nie zdawałyśmy sprawy, że gramy z wicemistrzyniami świata. Nie myślałyśmy o tym - grałyśmy swoje.
Karolina Szwed-Orneborg (rozgrywająca reprezentacji Polski): Proszę państwa, jesteśmy w najlepszej czwórce świata i jest mi ciężko cokolwiek powiedzieć w tym momencie. Przed meczem powiedziałam do dziewczyn: słuchajcie, wygramy, ponieważ zostały mi dwie pary czystych skarpetek, czyli na dwa spotkania, i się sprawdziło.

Były trener polskich szczypiornistek: W tej chwili nie ma dla nich żadnych granic:

Agencja TVN/x-news


man

Polecane

Wróć do strony głównej