Liga Mistrzów: Madryt w piłkarskim niebie. Hiszpańska fiesta w finale

Hiszpańskie media po tym, jak Atletico Madryt dołączyło do lokalnego rywala Realu w finale Ligi Mistrzów, nie tylko skupiają się na świetnej postawie piłkarzy, ale wybiegają już do meczu w Lizbonie. "To będzie fiesta madryckiego futbolu" - napisał "La Razon".

2014-05-01, 17:44

Liga Mistrzów: Madryt w piłkarskim niebie. Hiszpańska fiesta w finale

Posłuchaj

Adam Dąbrowski (PR Londyn) - relacja z półfinału Ligi Mistrzów Chelsea Londyn - Atletico Madryt (IAR)
+
Dodaj do playlisty

"Czekamy z niecierpliwością. Atletico po raz pierwszy od 40 lat jest znowu w finale Pucharu Europy. W środę załatwiło Chelsea Londyn. To historyczne zwycięstwo. 24 maja w Lizbonie czeka nas wielka fiesta" - skomentowano.
Natomiast dziennik "EL Pais" wychwala piłkarzy trenera Diego Simeone.
"To jest najlepsza jedenastka Atletico w historii. Na Stamford Bridge zdołała zmiażdżyć Chelsea prowadzoną przez Jose Mourinho. Finał to derby Madrytu. Z przyjemnością będziemy to oglądać" - podkreśliła gazeta.
"Madryt wygra Ligę Mistrzów. Real był i jest jednym z faworytów, a Atletico można uznać za niespodziankę. Sposób, w jaki awansowało, zasługuje jednak na zachwyt" - uważa dziennikarz "El Mundo".
Z kolei "Marca" pisze o nowej erze w europejskim futbolu.
"A rozpoczęli ją zawodnicy Simeone. Udzielili srogiej lekcji potędze, jaką jest Chelsea, a teraz... Real. Pewne jest, że w tym sezonie to Hiszpania rządzi na Starym Kontynencie" - zaznaczono.
"Madryt znajduje się w piłkarskim niebie. Czy nie o tym marzą wszystkie miasta?" - pyta się retorycznie "As".
Grę Chelsea analizują z kolei brytyjskie media. Skupiają się na tym, że tym razem taktyka Mourinho okazała się zbyt przewidywalna. W ich zgodnej ocenie, do finału dostała się lepsza drużyna.
"Pozostały nam tylko gratulacje. Lepszy zespół wygrał. O tym wiedział nawet Mourinho" - napisała gazeta "Daily Mail".
Z kolei dziennik "The Independent" ocenił, że portugalski szkoleniowiec poległ od własnej broni.
"To był dokładnie ten rodzaj futbolu, który na co dzień stosuje Mourinho. Teraz, na własnym stadionie i przed swoimi kibicami, musiał przyznać, że kto inny jest także specjalistą w tego typu taktyki" - zauważono.
W sięgającej 1956 roku historii rywalizacji o Puchar Europy, najcenniejsze piłkarskie trofeum na Starym Kontynencie, po raz pierwszy dojdzie do finału z udziałem zespołów z tego samego miasta. Drużyny z tego samego kraju grały wcześniej czterokrotnie.

Diego
Diego Costa strzela karnego w meczu z Chelsea Londyn, fot. EPA/GERRY PENNY

(PAP, ah)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej