Walka Fonfara - Stevenson: dostanę "wypłatę życia", ale tu nie chodzi o pieniądze
Polski bokser Andrzej Fonfara w sobotę w nocy stanie do walki z Adonisem Stevensonem o pas mistrza świata WBC kategorii półciężkiej. Fonfara uważa, że większa presja spoczywa w tym starciu na Stevensonie.
2014-05-23, 12:15
Posłuchaj
- Robię swoje, krok po kroku. Jestem już doświadczony, byłem pod presją, i to niejeden raz. Walczyłem o pas IBO, spotykałem się z takimi pięściarzami jak Glen Johnson czy Gabriel Campillo. Uważam, że dzisiaj większa presja spoczywa na Stevensonie, bo to on ma więcej do stracenia niż ja. Oczywiście stres się pojawi, bo zawsze jest. To mnie tylko motywuje. Poza tym tylko głupi się nie boi. Dam jednak z siebie sto procent - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Andrzej Fonfara.
Polak nie ukrywa, że walka ze Stevensonem będzie dla niego bardzo opłacalna pod względem finansowym - mówi się o "wypłacie życia".
- Dostanę największą dotychczas gażę. Ale przecież walczę o pas z bardzo dobrym zawodnikiem. Podczas konferencji ze Stevensonem, gdy staliśmy twarzą w twarz, pytał czy podobają mi się jego pasy, czy trenowałem i jestem gotowy. Nic nie odpowiadałem, tylko patrzyłem mu w oczy. A na koniec powiedział, że to będzie moja największa wypłata. Odpowiedziałem, że nie chodzi o pieniądze, tylko o to, żeby wygrać. Zgasiłem go troszkę, bo rozmowa się skończyła - wyjaśnił Fonfara.
REKLAMA