Brazylia 2014: protestujący "powitali" reprezentację gospodarzy
Piłkarze Brazylii, którzy w poniedziałek rozpoczęli przygotowania do czerwcowego mundialu, będą musieli się liczyć nie tylko z dowodami sympatii kibiców, ale i protestami. Manifestujący w Rio de Janeiro otoczyli autobus piłkarzy.
2014-05-26, 21:25
Byli to głównie profesorowie i nauczyciele protestujący przeciwko warunkom nauczania i domagający się zwiększenia nakładów na szkolnictwo. Na organizację mundialu w Brazylii wydano już 14 mld dolarów.
Przeciwnicy mistrzostw świata "powitali" także "Canarinhos" w oddalonym o 100 km od Rio de Janeiro mieście Teresopolis, w którym piłkarze będą przygotowywali się do mundialu. Protestujący mieli transparenty z napisem "FIFA go home" (FIFA do domu).
Trener Brazylijczyków Luiz Felipe Scolari powiedział kilka dni temu, że obawia się, by protesty nie wpłynęły negatywnie na formę jego zawodników.
Brazylijczycy w meczu otwarcia w Sao Paulo zmierzą się z Chorwatami. Ich kolejnymi rywalami będą Meksykanie i Kameruńczycy.
Od początku przygotowań do mundialu w Brazylii zorganizowano kilkadziesiąt dużych demonstracji. Największe protesty: w Sao Paulo, Rio de Janeiro i Belo Horizonte miały miejsce w czasie ubiegłorocznego Pucharu Konfederacji.
Brazylijczycy nie mogą pogodzić się z ogromnymi wydatkami na organizację największej piłkarskiej imprezy na świecie.
ps
REKLAMA