Ekstraklasa: Lechia Gdańsk - Cracovia. Lechia przełamała czarną serię
W drugim sobotnim meczu 11. kolejki ekstraklasy Lechia pokonała na PGE Arenie 1:0 Cracovię. Tym samym gdańszczanie odnieśli pierwsze od 25 lipca zwycięstwo na własnym stadionie - wtedy wygrali także 1:0 z Podbeskidziem, a decydującą bramkę zdobył wówczas również Maciej Makuszewski.
2014-10-04, 20:10
Posłuchaj
O ile jednak w konfrontacji z drużyną z Bielska-Białej 25-letni boczny pomocnik strzelił gola w 29. minucie, o tyle w spotkaniu z "Pasami" trafił do siatki już w piątej minucie, po składnej akcji całego zespołu. Rozpoczął ją od wyłapania dośrodkowania bramkarz Mateusz Bąk, a zakończył Makuszewski, który po zagraniu Daniela Łukasika skierował piłkę do pustej bramki.
Niewiele brakowało, aby w 16. minucie było 2:0 dla Lechii, ale w tej sytuacji gości uratował Krzysztof Pilarz, który obronił uderzenie Piotra Wiśniewskiego. 10 minut później bliski pokonania bramkarza krakowskiego zespołu ponowie był Makuszewski, jednak piłka po jego lobie przeszła nad poprzeczką.
Schowana za podwójną gardą Cracovia zdołała w 31. minucie zagrozić Lechii. Po świetnym podaniu Damiana Dąbrowskiego sam przez Bąkiem znalazł się Boubacar Dialiba, ale bramkarz Lechii wygrał ten pojedynek.
Pod koniec pierwszej połowy dwa razy bliski pokonania golkipera rywali był Stojan Vranjes. Za pierwszym razem Bośniak główkował nad poprzeczką, a za drugim jego uderzenie z dystansu obronił Pilarz.
Po przerwie gospodarze wyraźnie spuścili z tonu i do głosu doszli krakowanie, wśród których najbliższy szczęścia był Dialiba. W końcówce przewaga "Pasów" była bardzo wyraźna, ale goście nie zdołali doprowadzić do wyrównania. Niewiele natomiast brakowało, aby w doliczonym czasie gry drgą bramkę zdobył Atnonio Colak.
Cracovia nadal jest jednym z trzech zespołów ekstraklasy, który nie zdołał odnieść w tym sezonie zwycięstwa na wyjeździe. W meczu z Lechią z powodu kontuzji nie zagrał jednak serbski pomocnik Miroslav Covilo, który strzelał gole w trzech ostatnich spotkaniach.
Powiedzieli po meczu:
Robert Podoliński (trener Cracovii): "45 minut agresywnej gry nie wystarczyło, aby pokonać Lechię. W pierwszej połowie byliśmy za mało aktywni i pozwoliliśmy rywalom na zbyt wiele. Przegraliśmy również większość indywidualnych pojedynków i widać było, że brakuje nam takiego piłkarza jak Covilo.
- Ponieśliśmy porażkę przez mój błąd, bo mieliśmy pomysł, aby wystawić Adama Marciniaka jako defensywnego pomocnika, ale nie zrobiliśmy tego. Na wyniku tego spotkania w dużej mierze zaważył fakt, że w pierwszej połowie przegraliśmy walkę o środek boiska. Po przerwie Marciniak został przesunięty do przodu, na murawie pojawił się również Mateusz Cetnarski i w tym układzie nie daliśmy już gospodarzom rozwinąć skrzydeł. Cieszę się, że mój zespół dobrze wytrzymuje mecze pod względem fizycznym. Jeśli nie będziemy popełniać błędów i ja także nie będę się mylił, powinno być dobrze".
Tomasz Unton (trener Lechii Gdańsk): "W futbolu tak już jest, że jeśli nie skończy się meczu wcześniej, to końcówka może być nerwowa. I tak też było w spotkaniu z Cracovią. W pierwszej połowie mogliśmy strzelić jeszcze dwie bramki, ale nie zdołaliśmy tego uczynić, bo na przeszkodzie stanął najlepszy zawodnik gości, czyli bramkarz Krzysztof Pilarz. To dzięki niemu ostatnie minuty były niezwykle emocjonujące.
- Po przerwie krakowianie zepchnęli nas do obrony. Trzeba przyznać, że mieliśmy trochę szczęścia, ale moi piłkarze zostawali również na boisku mnóstwo zdrowia. Muszę ich pochwalić za zaangażowanie oraz determinację i chciałbym, że tak grali w każdym meczu. Podziękowania należą się także kibicom za wsparcie, i to nie tylko podczas tego spotkania. Na każdym kroku razem z drugim trenerem Maćkiem Kalkowskim spotykamy się bowiem z wyrazami sympatii z różnych stron".
Lechia Gdańsk - Cracovia 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Maciej Makuszewski (5)
REKLAMA
Żółta kartka - Cracovia Kraków: Adam Marciniak, Sławomir Szeliga, Damian Dąbrowski.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 12 510.
Lechia Gdańsk: Mateusz Bąk - Marcin Pietrowski, Rafał Janicki, Tiago Valente, Nikola Lekovic - Maciej Makuszewski (64. Piotr Grzelczak), Ariel Borysiuk, Daniel Łukasik, Stojan Vranjes (84. Adam Dźwigała), Piotr Wiśniewski (70. Mateusz Możdżeń) - Antonio Colak.
Cracovia Kraków: Krzysztof Pilarz - Bartosz Rymaniak, Mateusz Żytko, Adam Marciniak - Deleu, Sławomir Szeliga (53. Mateusz Cetnarski), Bartosz Kapustka (63. Dawid Nowak), Damian Dąbrowski (57. Paweł Jaroszyński), Boubacar Dialiba - Marcin Budziński, Deniss Rakels.
11. kolejka Ekstraklasy (3-5 października)
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław 2:2
Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 0:2
Górnik Łęczna - Korona Kielce 1:0
Lechia Gdańsk - Cracovia 1:0
REKLAMA
Ruch Chorzów - Górnik Zabrze 4 października, 20:30
Piast Gliwice - Legia Warszawa 5 października, 15:30
Pogoń Szczecin - Zawisza Bydgoszcz 5 października, 15:30
Lech Poznań - GKS Bełchatów 5 października, 18:00
REKLAMA
man, ps
REKLAMA