El. Euro 2016. Polska - Niemcy. Mila zadedykował bramkę córce
Piłkarz reprezentacji Polski Sebastian Mila, który w sobotnim meczu eliminacyjnym mistrzostw Europy 2016 z Niemcami strzelił drugą bramkę dla biało-czerwonych i przyczynił się do historycznego zwycięstwa 2:0, trafienie zadedykował córce.
2014-10-12, 10:44
Posłuchaj
32-letni zawodnik pojawił się na boisku w 77. minucie zmieniając strzelca pierwszego gola Arkadiusza Milika. 11 minut po wejściu na murawę sam pokonał Manuela Neuera, po akcji Roberta Lewandowskiego.
>>>Polska - Niemcy 2:0. "Biało-czerwoni" pokonali mistrzów świata<<<
- Przed zmianą trener Adam Nawałka przekazał mi wiele zadań, które miałem wykonać na boisku. Więcej do zrobienia miałem w defensywie, bo to był okres, kiedy Niemcy przeważali i było nam ciężko. Mam ogromny szacunek do naszego selekcjonera, że nie bał się mnie powołać do reprezentacji już na mecz z Gibraltarem. Z taką charyzmą i odwagą może wiele osiągnąć z naszym zespołem - podkreślił Mila.
Na zgrupowanie przed wrześniowym meczem z Gibraltarem (7:0) Mila został powołany awaryjnie w miejsce kontuzjowanego Michała Kucharczyka.
- Jestem bardzo szczęśliwy, ale żeby osiągnąć ten sukces przeszedłem bardzo długą drogę. Córka była na meczu i to jej dedykuję tę bramkę. Ona i moja żona Ula miały ciężko przez ostatnie miesiące, ale razem temu podołaliśmy. To nasz wspólny sukces - przyznał 31-krotny reprezentant Polski.
>>>Polska - Niemcy 2:0. Historyczne zwycięstwo. "Możemy grać z najlepszymi"<<<
Przed spotkaniem z Niemcami panowało opinia, że ten mecz może być przełomowy dla polskiej drużyny narodowej, która w ostatnich latach zawodziła swoich kibiców.
- Spełniło się moje ogromne marzenie. Jednak wiele osób na to pracowało. Trudno wszystkich wymienić, bo mógłbym kogoś pominąć. Kibice nieśli nas do gry, a cała drużyna zagrała fantastycznie. Pozytywny klimat, jaki był stworzony przez miniony tydzień spowodował, że wiara w sukces była bardzo duża. To przełożyło się na sobotnim mecz - podkreślił pomocnik Śląska Wrocław.
Po dwóch kolejkach eliminacji Euro 2016, Polska prowadzi w grupie D z sześcioma punktami i bilansem bramek 9-0. Taki sam dorobek mają na koncie Irlandczycy, choć nieco słabszy bilans bramek (9-1). Po trzy punkty zgromadzili Niemcy i Szkoci, a tabelę z zerowym dorobkiem zamykają Gruzja i Gibraltar.
- Zwycięstwo ze świeżo upieczonym mistrzem świata robi na nas ogromne wrażenie. Jednak mecz ze Szkocją będzie potwierdzeniem naszych umiejętności. Po wtorkowym spotkaniu zwycięstwo z Niemcami nabierze innego wymiaru. Do sobotniej kolacji mogliśmy się cieszyć. Jednak po zejściu na niedzielne śniadanie, jest jak po pstryknięciu palcem i sytuacja jest taka, jakby nic się nie stało. Teraz zapanowało już oczekiwanie na mecz ze Szkocją. Chwile pomeczowe są piękne, ale bardzo krótkie. Miałem problemy z zaśnięciem. Dostałem 150 sms-ów i starałem się na nie odpisać - zakończył Mila.
We wtorek również na Stadionie Narodowym w Warszawie o godz. 20.45 biało-czerwoni podejmą reprezentację Szkocji.
REKLAMA
Źródło:Agencja TVN/x-news
ps
REKLAMA