Franck Ribery krytykuje Złotą Piłkę. "Nagroda nie trafia już do najlepszego gracza"

- Widziałem Seppa Blattera ściskającego się z Cristiano Ronaldo. Była tam cała rodzina Portugalczyka. Nie jestem głupi, wiedziałem, że to on musiał wygrać - to słowa Francka Ribery’ego o wyborze najlepszego piłkarza świata 2013 roku.

W wywiadzie dla Bilda zawodnik Bayernu Monachium otwarcie skrytykował okoliczności, w których przyznawana jest Złota Piłka.

- Ona nie trafia już do najlepszego gracza. To decyzja polityczna. Fabio Cannavaro dostał Złotą piłkę w 2006 roku, tylko dlatego, że Włosi sięgnęli po mistrzostwo świata - powiedział Ribery.

Francuz nie jest jednak zazdrosny o to, że w styczniu ta nagroda nie trafiła do niego.

REKLAMA

- To wyróżnienie już nic dla mnie nie znaczy - stwierdził kategorycznie.

Trudno jednak uwierzyć w to, że Francuz nie ma żalu do FIFA (a właściwie do kapitanów i selekcjonerów reprezentacji, ponieważ to oni mają prawo głosu) za to, że nie został należycie doceniony. Ubiegły rok był dla Francuza bardzo dobry, z Bayernem wygrał wszystko, co było możliwe do wygrania, był też bardzo ważną postacią drużyny, jednak już w momencie, kiedy poznano trójkę piłkarzy, między którymi rozstrzygnie się walka, w opinii większości ekspertów nie miał większych szans z Leo Messim i Cristiano Ronaldo.

Skrzydłowy Bayernu nie jest tak medialnym piłkarzem jak gwiazdy Realu i Barcelony, nie gra tak widowiskowo, a poza tym nie bije kolejnych rekordów. Wydaje się, że Argentyńczyk i Portugalczyk są w tym momencie zdecydowanie poza zasięgiem jeśli chodzi o osiągnięcia indywidualne i to, ile dają swoim zespołom. 

W ostatnich dniach było też głośno o wypowiedzi Michela Platiniego, który przyznał, że Ronaldo nie zasługuje na to, by zdobyć Złotą Piłkę, a jego zdaniem tytuł najlepszego piłkarza 2014 roku powinien dostać któryś z piłkarzy Joachima Loewa, którzy zdobyli złoty medal mistrzostw świata w Brazylii.

REKLAMA

Wśród zgiełku wokół nagrody często zapomina się o tym, czym naprawdę jest Złota Piłka - indywidualny charakter nagrody przesądza to, że przeważnie otrzymują ją piłkarze ofensywni, seryjnie zdobywający bramki, wyróżniający się na boisku tym, że potrafią zmieniać oblicze meczu i w pojedynkę decydować o wyniku. Ci, którzy stanowią ważne elementy rewelacyjnie funkcjonującej maszyny, także spychani są na dalszy plan. Dlatego po raz kolejny można domniemywać, że walka o tytuł najlepszego piłkarza świata rozstrzygnie się między Ronaldo i Messim.

Źródło:Foto Olimpik/x-news

ps

REKLAMA