MŚ: Polki upatrują medalowych szans we wspólnym działaniu

2015-02-11, 17:41

MŚ: Polki upatrują medalowych szans we wspólnym działaniu
Od lewej: Katarzyna Woźniak, Natalia Czerwonka, Katarzyna Bachleda-Curuś i Luiza Złotkowska. Foto: Wikipedia/djtomdog

Mimo osłabionego składu, polskie panczenistki powinny liczyć się w walce o medal w rywalizacji drużynowej w mistrzostwach świata w Heerenveen. Aż takich szans podopieczne trenera Krzysztofa Niedźwiedzkiego nie mają w konkurencjach indywidualnych.

Posłuchaj

Panczenistka Luiza Złotkowska przed MŚ w łyżwiarstwie szybkim (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Pierwsza część sezonu poolimpijskiego w wykonaniu naszych zawodniczek wypadła znakomicie i mam nadzieję, że podobnie będzie w drugiej. W krótkim czasie zgrał się nowy team, a efektem są miejsca na podium Pucharu Świata i trzecia pozycja w klasyfikacji generalnej cyklu - powiedział Niedźwiedzki, prywatnie ojciec Konrada, który również wystąpi w rozpoczynającym się w czwartek czempionacie.

Ze względu na kłopoty zdrowotne do Holandii nie przyjechała aż połowa z czteroosobowego składu, który rok temu w Soczi zdobył srebro igrzysk. W ogóle w całym sezonie nie startują Katarzyna Bachleda-Curuś i Natalia Czerwonka, dlatego miano liderki przypadło najstarszej, 28-letniej Luizie Złotkowskiej. To ona, nie tylko z racji wieku, jest "szefową" teamu.

- Połowy medalowego składu nie ma, ale też... druga połowa jest, czyli Luiza Złotkowska i Katarzyna Woźniak. Świetnie wkomponowała się Aleksandra Goss i mamy naprawdę mocny team. Przyznaję, że dla mnie to też zaskoczenie, że dziewczynom w niezwykłym tempie wszystko udało się poukładać. Gdyby ktoś parę miesięcy temu powiedział, że będą osiągać takie wyniki, chyba bym tylko się uśmiechnął i wziął te słowa w ciemno - dodał szkoleniowiec.

W japońskim Obihiro Złotkowska, Woźniak i Goss zajęły piątą lokatę, w Berlinie przegrały tylko z Holenderkami, zaś dwa miesiące temu w Heerenveen był trzecie, za zawodniczkami gospodarzy i Niemkami.

- Ola jest bardzo ambitna, jak już złapie zębami, to na pewno nie puści i trzyma się nas. W rewelacyjny sposób dołączyła do zespołu - oceniła Woźniak koleżankę z kadry.

Niedźwiedzki tonuje jednak hurraoptymistyczne nastroje. - W takiej stawce ekip może być medal, ale równie dobrze i piąte-szóste miejsce. Na zdrowie nasze łyżwiarki nie narzekają, są fajnie przygotowane, a przyda się trochę szczęścia. Jeśli Holenderki ukończą bieg, bo przecież zawsze coś się może wydarzyć, to są poza zasięgiem rywalek. Groźne będą również Rosjanki i Amerykanki - stwierdził trener. Rezerwową w polskiej drużynie jest Urszula Włodarczyk.

W czwartek, pierwszym dniu MŚ, Złotkowska i Woźniak pobiegną na 3000 m. - Indywidualnie na pewno będzie trudniej, liczę, że Luiza zmieści się w dziesiątce, a Kasia w "16". Na 1500 m też Złotkowska powinna celować w podobne miejsce. Jeśli wkradnie się w dziesiątkę w takiej stawce, to będzie sukces - ocenił Niedźwiedzki.

Zapraszamy do śledzenia mistrzostw świata w łyżwiarstwie szybkim na portalu PolskieRadio.pl i w relacjach radiowej Jedynki. W Heerenveen biegi Polaków komentować będzie na żywo dla Polskiego Radia - Cezary Gurjew.

man

Polecane

Wróć do strony głównej