Ekstraklasa: Zawisza Bydgoszcz nie składa broni. "Jest determinacja i pasja"
Zawisza Bydgoszcz w niczym nie przypomina zespołu, który jesienią w Ekstraklasie seryjnie przegrywał, będąc najgorszą drużyną pierwszej części sezonu. Trener Mariusz Rumak opowiada o przemianie Zawiszy w "Trzeciej Stronie Medalu".
2015-03-16, 11:02
Posłuchaj
Sobotnim zwycięstwem nad Lechem Poznań Zawisza Bydgoszcz zdobył 20. punkt w Ekstraklasie.
Po fatalnej jesieni kibice oglądają odrodzenie zespołu, który w tym roku nie tylko nie przegrał jeszcze meczu, ale także nie stracił bramki w 5 dotychczasowych spotkaniach. Na 15 możliwych punktów zdobył aż 11.
Ekstraklasa: Zawisza wciąż niepokonany. Lech wraca do Poznania z niczym
Do bezpiecznego miejsca w tabeli drużyna Mariusza Rumaka traci 8 punktów, jednak w tej formie i biorąc pod uwagę zbliżający się podział punktów, Zawisza na pewno nie jest skazany na degradację.
- Optowałem za tym, by było więcej gier, ale nie byłem zwolennikiem podziału punktów. System rozgrywek na pewno sprzyja temu, byśmy się utrzymali - przyznał uczciwie Rumak w "Trzeciej Stronie Medalu".
REKLAMA
Szkoleniowiec drużyny uważa jednak, że jest za wcześnie na to, by przyjmować gratulacje. Ma przed sobą jeden cel i jest świadomy, że do droga do jego zrealizowania jest jeszcze długa i kręta.
- Mam nadzieję, że gratulacje będzie można zbierać po ostatniej kolejce ligowej. Bardzo dobrze rozpoczęliśmy, bo piłkarze wykonali bardzo dobrą pracę w okresie przygotowawczym. Nie ma co ukrywać, mieliśmy trochę szczęścia, ale wśród chłopaków jest dużo determinacji i pasji - powiedział trener Zawiszy.
Zawisza nie przypomina drużyny z jesieni, praktycznie we wszystkich tegorocznych meczach imponował konsekwencją, grał bez kompleksów. Bardzo dobrze wyglądał środek pola, obrońcy wyeliminowali błędy, przez które Zawisza tracił wiele bramek.
Piłkarze podejmują na boisku dobre decyzje, widać u nich dużą odpowiedzialność i świadomość tego, co muszą grać, by sięgać po punkty.
REKLAMA
Przed pracą w Zawiszy Bydgoszcz Mariusz Rumak przez ponad dwa lata był szkoleniowcem Lecha Poznań, który walczył o zupełnie inne cele niż jego obecny klub.
- Nie jest łatwo się przestawić. Nie chodzi nawet o cele, jakie są stawiane, bo presja jest bardzo podobna. Pracując w Poznaniu i walcząc o mistrzostwo trzeba wygrywać każde spotkanie, w Bydgoszczy walczę o to, by nie przegrać wielu meczów. Różnica jest w kibicach. W Poznaniu trybuny były w dużej mierze zapełnione. Do Zawiszy przyszedłem w momencie, w którym jest niewielu kibiców. Gramy dla kibiców i liczę na to, że nam pomogą. Bez nich sport nie ma racji bytu - mówił Rumak.
Źródło: Foto Olimpik/x-news
REKLAMA
W rozmowie z Krzysztofem Łoniewskim trener Zawiszy Bydgoszcz mówił także o tym, gdzie leży granica między pewnością siebie a arogancją, czy Paris Saint Germain ma szansę na to, by zwyciężyć w Lidze Mistrzów.
Powiedział też, co musi zrobić Zawisza Bydgoszcz, by pozostać w Ekstraklasie.
Trzecia strona medalu na antenie Trójki w każdą niedzielę między 17.05 a 19.00
ps, PolskieRadio.pl
REKLAMA
REKLAMA