Ekstraklasa: trwa świetna forma Lechii Gdańsk
W ostatnim sobotnim meczu 25. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Lechia wygrała na PGE Arenie z Górnikiem 1:0. Zwycięskiego gola strzelił Antonio Colak, który był również autorem dwóch trafień w zremisowanym 2:2 pod koniec września spotkaniu w Zabrzu.
2015-03-21, 22:46
Posłuchaj
Dzięki temu sukcesowi i lepszemu bilansowi bezpośrednich meczów gdańszczanie wyprzedzili drużynę z Górnego Śląska, która poniosła pierwszą na wiosnę porażkę.
Lechia zagrała w takim samym zestawieniu jak w ostatniej, wygranej 1:0, konfrontacji z Pogonią w Szczecinie, natomiast w Górniku w porównaniu do zremisowanego 3:3 spotkania z Podbeskidziem Bielsko-Biała nastąpiła jedna zmiana - Wojciecha Łuczaka zastąpił Robert Jeż.
Gospodarze od samego początku zepchnęli rywali do obrony i już w 10. minucie objęli prowadzenie. Z lewej strony zacentrował Stojan Vranjes, Maciej Makuszewski zgrał piłkę, a Colak uprzedził Mariusza Magierę i z bliska pokonał Pavelsa Steinborsa.
Po zdobyciu bramki biało-zieloni nie oddali inicjatywy. W 24. minucie, po podaniu Bruno Nazario, Makuszewski strzelił nad poprzeczką, a 10 minut później znakomitej okazji nie wykorzystał Colak. Po prostopadłym zagraniu Sebastiana Mili błąd popełnił środkowy obrońca Błażej Augustyn, dzięki czemu zdobywca pierwszego gola dla Lechii znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Górnika. Chorwat pospieszył się jednak z uderzeniem i Steinbors nie miał problemów ze złapaniem piłki.
REKLAMA
Goście mieli natomiast ogromne problemy z przejściem własnej połowy. Do przerwy zabrzanie oddali jeden, co prawda celny, ale bardzo słaby, strzał na bramkę Lechii - jego autorem był prawy obrońca Roman Gergel.
W pierwszej połowie dominacja gdańszczan nie podlegała dyskusji. Tuż przed przerwą bliski szczęścia był także Rafał Janicki, który po rzucie wolnym główkował tuż obok słupka.
W drugiej połowie gra się wyrównała i coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić piłkarze Górnika. Zabrzanie groźni byli zwłaszcza przy rzutach rożnych. Po jednym z nich w 52. minucie Augustyn umieścił piłkę w siatce, ale uczynił to będąc na pozycji spalonej, natomiast w 66. minucie drugi stoper gości Ołeksandr Szeweluchin minimalnie przestrzelił.
W doliczonym czasie gry znakomitą okazję do podwyższenia wyniku zmarnował Makuszewski, który, będąc sam przed Steinborsem, posłał piłkę obok słupka. A po ostatnim gwizdku sędziego gospodarze mogli cieszyć się z czwartego na wiosnę zwycięstwa 1:0 - do tego biało-zieloni zanotowali też dwa remisy.
REKLAMA
Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze 1:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Antonio Colak (10).
Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Rafał Janicki, Ariel Borysiuk. Górnik Zabrze: Rafał Kosznik, Błażej Augustyn, Erik Grendel, Adam Danch.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 12 493.
Lechia Gdańsk: Mateusz Bąk - Grzegorz Wojtkowiak, Rafał Janicki, Gerson , Jakub Wawrzyniak - Maciej Makuszewski, Ariel Borysiuk, Stojan Vranjes, Sebastian Mila (90+1. Piotr Wiśniewski), Bruno dos Santos Nazario (69. Kevin Friesenbichler) - Antonio Colak (58. Piotr Grzelczak).
REKLAMA
Górnik Zabrze: Pavels Steinbors - Roman Gergel, Błażej Augustyn, Ołeksandr Szeweluchin, Mariusz Magiera - Łukasz Madej, Adam Danch, Robert Jeż (81. Rafał Kurzawa), Erik Grendel (65. Dominik Sadzawicki), Rafał Kosznik - Bartosz Iwan (61. Szymon Skrzypczak)
man
REKLAMA