Irlandia - Polska. Fabiański: sędzia pomógł Irlandii wygrać. Gol padł po faulu

Według Łukasza Fabiańskiego, bramkarza reprezentacji Polski tuż przed bramką zdobytą przez Irlandczyków był on faulowany. - To my powinniśmy mieć rzut wolny po faulu na mnie – powiedział w rozmowie z BBC.

2015-03-30, 13:15

Twitter Facebook Wykop E-mail

Posłuchaj

Adam Nawałka (trener reprezentacji Polski) o utracie gola w meczu z Irlandią w eliminacjach do Euro 2016 (IAR)

Dodaj do playlisty

Eliminacje Euro 2016: Irlandia - Polska [RELACJA] >>>

Polacy prowadzili z Irlandią po bramce Sławomira Peszki w 26. minucie. W doliczonym czasie gry wyrównał Shane Long.

Zdaniem Łukasza Fabiańskiego gol nie powinien paść, ponieważ Irlandczycy chwilę wcześniej nieprzepisowo wywalczyli rzut rożny. - Myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale mówią, że oni zasłużyli na punkt. (…) Irlandczycy otrzymali rzut rożny przed bramką, którego być nie powinno - powiedział bramkarz reprezentacji Polski.

REKLAMA

Pogląd Łukasza Fabiańskiego podzielili dziennikarze BBC: - Fabiański ma rację. Wybił piłkę na rzut rożny, ale został mocno przyciśnięty. W 10 takich sytuacjach sędzia 9-krotnie odgwizdałby faul na bramkarzu. Takiego samego zdania byli eksperci komentujący mecz w polskich mediach. Między innymi Andrzej Strejlau.
Łukasz Fabiański zwrócił także uwagę, że Irlandczycy grali bardzo agresywnie, na pograniczu faulu. Wspomniał o sytuacji, kiedy po strzale rywali wyłapał piłkę, ale Irlandczycy chcieli go wraz z futbolówką wepchnąć do bramki.

El. Euro 2016: Irlandia - Polska. Wynik zadowalający, ale pozostał niedosyt [OPINIE] >>>

Listkiewicz: Sędzia spotkania Irlandii z Polską panował nad wydarzeniami na boisku

REKLAMA

Źródło/Foto Olimpik/x-news

Były reprezentant Polski Piotr Świerczewski ma odmienne zdanie od Michała Listkiewicza. - Nie zauważył, jak rywal uderzył w twarz Sebastiana Milę, za to powinna być czerwona kartka. Na Łukaszu Fabiańskim arbiter nie odgwizdał ewidentnego faulu. Irlandczyk chciał za wszelką cenę utrudnić mu interwencję, nie był zainteresowany piłką. Po tej sytuacji padła bramka. Sędzia był nie do końca sprawiedliwy, to najbardziej boli, bo drużyna mogła spokojnie utrzymać prowadzenie - powiedział Świerczewski.