Wilfredo Leon zagra z Kurkiem w reprezentacji Polski?

Menedżer kubańskiego siatkarza Wilferdo Leona rozpoczął proces, mający doprowadzić do przyznania zawodnikowi obywatelstwa Polski. - W imieniu Polskiego Związku Piłki Siatkowej podpisałem deklarację wysłaną w tej sprawie do prezydenta RP, ale to nie jest jeszcze temat na dziś. Sprawa i tak potrwa od 2 do 4 lat, a nie wiadomo czy wtedy będzie sportowo spełniał warunki gry w naszej kadrze - twierdzi prezes PZPS Paweł Papke.

2015-03-31, 18:56

Wilfredo Leon zagra z Kurkiem w reprezentacji Polski?

Urodzony 31 lipca 1993 roku kubański przyjmujący w weekend wygrał z Zenitem Kazań Ligę Mistrzów (rosyjski zespół w finale pokonał 3:0 Resovię), a sam Leon został wybrany MVP turnieju Final Four.

- Byłym szczęśliwy gdybym mógł zagrać w reprezentacji Polski - zaskoczył po turnieju polskich dziennikarzy.

Siatkarz w 2012 roku zrezygnował z występów w reprezentacji Kuby (przepisy pozwalają siatkarzom na zmianę barw narodowych) i uciekł z kraju. Stało się jasne, że drzwi powrotne do kubańskiej kadry są dla niego zamknięte. Po odbyciu przymusowej przerwy od zawodowego uprawiania sportu w ubiegłym roku podpisał kontrakt w Kazaniu. Dzięki temu stał się najlepiej opłacanym siatkarzem świata.

Pomysł z polskim obywatelstwem dla Leona nie wziął się znikąd. Zawodnik od 2013 roku zatrudniony jest w agencji sportowej Andrzeja Grzyba w Rzeszowie i posiada kartę stałego pobytu w Polsce, jego życiową partnerką jest Polka.

REKLAMA

Polski sport zna już przypadki obcokrajowców grających z orzełkiem na piersi (np. Emmanuel Olisadebe w piłkarskiej kadrze Jerzego Engela), a wartość sportową Leona trudno podważyć. Tym bardziej po rezygnacji z gry w reprezentacji Mariusza Wlazłego i Michała Winiarskiego.

- Nie czekamy i nie modlimy się o niego, to my jesteśmy mistrzami świata a tytuł zdobyliśmy bez udziału zawodników naturalizowanych - zaznacza jednak Paweł Papke.

Trzeba też zaznaczyć, że Leon mógłby ewentualnie pomóc biało-czerwonym dopiero podczas mistrzostw świata w 2018 roku. Od momentu przyznania mu obywatelstwo musiałby bowiem odbyć jeszcze dwuletnią karencję za chęć zmiany reprezentacji.

- Wiem o tym pomyśle już od dawna. To, że obecnie gra w rosyjskim klubie to jest tylko kwestia finansowa. On chce miszkać w naszym kraju. Nie mamy w kadrze zawodnika tej klasy, jest o 50 procent lepszy od polskich przyjmujących. W mojej reprezentacji grała Maria Liktoras, która czuła się Polką, ale przecież urodziła się na Ukrainie - uważna natomiast w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl trener Andrzej Niemczyk, dwukrotny mistrz Europy z żeńską reprezentacją Polski w 2003 i 2005 roku.

REKLAMA

Press Focus/x-news

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej