Grand Prix Polski na Narodowym: Justyna Kowalczyk ostro o pożegnaniu Golloba
Kompromitacja przy organizacji żużlowego Grand Prix Polski na Stadionie Narodowym odbiła się szerokim echem w mediach, a także na portalach społecznościowych. Kontrowersyjny wpis w tej sprawie zamieściła biegaczka narciarska - Justyna Kowalczyk.
2015-04-21, 07:57
Posłuchaj
Grand Prix Polski: "gang Olsena" ukradł święto żużla, "piękna katastrofa" na Narodowym >>>
Justyna Kowalczyk w sobotę postanowiła pojawić się na Stadionie Narodowym, by pożegnać jedną z ikon "czarnego sportu" - byłego mistrza świata - Tomasza Golloba. Słynny żużlowiec jeszcze przed zawodami spotkał się z mistrzynią olimpijską z Soczi na torze w Warszawie.
Niestety z powodu złego stanu toru na Stadionie Narodowym w Warszawie po trzech seriach startów zakończono żużlową Grand Prix, pierwszą rundę indywidualnych mistrzostw świata. Jeszcze przed zawodami żużlowcy narzekali na zły stan toru i z tego powodu większość z nich odmówiła udziału w piątkowym treningu. Po nocnych pracach nawierzchnia została poprawiona, ale po kilku wyścigach sobotniego turnieju okazało się, że nadal pozostawia wiele do życzenia. Mnożyły się upadki, na dodatek źle działała maszyna startowa i po raz pierwszy w historii GP zawodnicy ruszali na sygnał świetlny.
REKLAMA
Po trzech seriach startów i kilkudziesięciominutowej przerwie organizatorzy po konsultacjach z żużlowcami postanowili zakończyć turniej, pierwszy w historii na Stadionie Narodowym.
Gollob nie ma dość. "Chcę jeszcze jeździć" >>>
W tych okolicznościach nastąpiło pożegnanie Tomasza Golloba, dla którego był to prawdopodobnie ostatni start w cyklu Grand Prix. Zanim uhonorowano żużlowca z Bydgoszczy - przez kilkadziesiąt minut organizatorzy i jury wyścigu negocjowali z zawodnikami powrót na tor. W tym czasie kibice cierpliwie czekali na efekt tych rozmów. Gdy okazało się, że zawody zostały przerwane - większość widzów zaczęła opuszczać stadion, inni gwizdali i skandowali obraźliwe hasła pod adresem organizatorów Grand Prix Polski.
Ole Olsen o GP na Narodowym: Jeśli chcecie mieć idealny tor, wyasfaltujcie go
REKLAMA
Agencja TVN/x-news
Chwilę później na tor wyjechał Tomasz Gollob, by uroczyście pożegnać się z kibicami, ale w tej sytuacji pożegnanie nie wyglądało już zbyt okazale. Na to zwróciła uwagę w swoim poście na oficjalnym profilu na Twitterze - Justyna Kowalczyk. Multimedalistka mistrzostw świata wyraziła swoje rozczarowanie taką sytuacją.
Wpis nie spodobał się jednak wielu kibicom, którzy tego dnia byli na Stadionie Narodowym. W odpowiedzi na post Kowalczyk tłumaczyli, że większość osób zmarzła oczekując na decyzję jury. Do tego dochodził ogromny zawód odwołaniem wyścigu, a także kompletny chaos informacyjny. Zarzucali biegaczce narciarskiej, że ta w VIP-owskiej loży nie odczuwała tego tak boleśnie, jak widzowie w innych sektorach. Justyna Kowalczyk szybko odniosła się do większości oburzonych komentarzy, ale nie udało jej się przekonać niektórych internautów do swoich racji.
REKLAMA
REKLAMA
Po tym, jak wpis Justyny Kowalczyk został podchwycony przez media - biegaczka podkreśliła, że jej post został przez niektórych dziennikarzy źle zinterpretowany.
Za farsę związaną z zawodami na Stadionie Narodowym przeprosił już Polski Związek Motorowy w specjalnym oświadczeniu. Zapowiadane jest podjęcie kroków prawnych przeciwko organizatorom wyścigu. Kibice zastanawiają się też nad pozwem zbiorowym, by odzyskać pieniądze za zakupione bilety.
REKLAMA
"W imieniu Zarządu Głównego Polskiego Związku Motorowego przepraszam kibiców zgromadzonych na Stadionie Narodowym podczas FIM Speedway Grand Prix of Poland, a także wszystkich sympatyków sportu żużlowego w Polsce. Wydarzenia, które miały miejsce 18 kwietnia, nie wyniknęły z winy organizatora, którym był Polski Związek Motorowy, ani spółki Pl.2012+, która jest operatorem Stadionu Narodowego" - czytamy w komunikacie prasowym PZMot.
Krzysztof Cegielski: Duńska firma miała być gwarancją uniknięcia nieporozumień i kompromitacji
TVN24/x-news
REKLAMA
Marcin Nowak, PolskieRadio.pl, PAP, Twitter
REKLAMA