Farsa na Stadionie Narodowym. Prawnicy wchodzą do akcji - będzie pozew zbiorowy

Kancelaria prawnicza z Wrocławia zapowiada pozew zbiorowy w imieniu kibiców zawiedzionych po fatalnie zorganizowanym Grand Prix Polski na Stadionie Narodowym - dowiedział się portal PolskieRadio.pl. Na razie wysłano wezwanie do zwrotu kosztów za bilety na to wydarzenie.

2015-04-21, 18:18

Farsa na Stadionie Narodowym. Prawnicy wchodzą do akcji - będzie pozew zbiorowy

Grand Prix Polski na Stadionie Narodowym. "Gang Olsena" pociągnięty do odpowiedzialności za kompromitację? >>>

Wezwanie wysłano do organizatorów Grand Prix Polski. "Jesteśmy po rozmowach z Kancelarią Dauerman, specjalizującą się w prawie sportowym i w pozwach zbiorowych. Kancelaria zgodziła się reprezentować grupę, określiła ramy współpracy oraz warunki jakie muszą zostać spełnione, by ewentualny pozew zbiorowy przeciw organizatorom Speedway Grand  Prix na Stadionie Narodowym w Warszawie mógł zostać skierowany do Sądu" - czytamy na stronie pozywamy-zbiorowo.pl.

"Najpierw Kancelaria wyśle wezwanie do zwrotu kosztów zakupu biletów, jakie ponieśliście. Jeżeli ktoś zakupił więcej niż 1 bilet, wówczas jego roszczenie będzie iloczynem ceny jednostkowego biletu" - dodano w poście.

Informację potwierdził prawnik i redaktor naczelny pozywamy-zbiorowo.pl - Maciej Żyłka. W rozmowie z PolskieRadio.pl zaznaczył, że dotyczy ono tylko samych biletów na imprezę żużlową. Jednak Kancelaria Dauerman, która podjęła się sprawy, rozważa też ubieganie się o zwrot kosztów poniesionych na udział w Grand Prix Polski.Na razie jest komplementowana dokumentacja w tej sprawie.

REKLAMA

- Ciężko podać teraz dokładną liczbę osób, która może wziąć udział w takim pozwie zbiorowym. Komplementujemy dokumenty w tej sprawie. Osób aktywnie zainteresowanych wniesieniem pozwu jest w tej chwili na stronie pozywamy-zbiorowo.pl około kilkuset. W każdej chwili mogą jednak dołączyć kolejne. Do pierwszego posiedzenia sądu w tej sprawie można się dopisywać - powiedział portalowi PolskieRadio.pl Maciej Żyłka. Jak dodał do złożenia pozwu zbiorowego wymagane jest co najmniej 10 osób, mających jednolite roszczenia.

Z powodu złego stanu toru na Stadionie Narodowym w Warszawie po trzech seriach startów zakończono żużlową Grand Prix, pierwszą rundę indywidualnych mistrzostw świata. Jeszcze przed zawodami żużlowcy narzekali na zły stan toru i z tego powodu większość z nich odmówiła udziału w piątkowym treningu. Po nocnych pracach nawierzchnia została poprawiona, ale po kilku wyścigach sobotniego turnieju okazało się, że nadal pozostawia wiele do życzenia. Mnożyły się upadki, na dodatek źle działała maszyna startowa i po raz pierwszy w historii GP zawodnicy ruszali na sygnał świetlny.

Po trzech seriach startów i kilkudziesięciominutowej przerwie organizatorzy po konsultacjach z żużlowcami postanowili zakończyć turniej, pierwszy w historii na Stadionie Narodowym.W tych okolicznościach nastąpiło pożegnanie Tomasza Golloba, dla którego był to prawdopodobnie ostatni start w cyklu Grand Prix.

REKLAMA

Gollob nie ma dość. "Chcę jeszcze jeździć" >>>

Za farsę na Stadionie Narodowym przeprosił już PZMot w oficjalnym oświadczeniu. "W imieniu Zarządu Głównego Polskiego Związku Motorowego przepraszam kibiców zgromadzonych na Stadionie Narodowym podczas FIM Speedway Grand Prix of Poland, a także wszystkich sympatyków sportu żużlowego w Polsce. Wydarzenia, które miały miejsce 18 kwietnia, nie wyniknęły z winy organizatora, którym był Polski Związek Motorowy, ani spółki Pl.2012+, która jest operatorem Stadionu Narodowego" - czytamy w komunikacie prasowym PZMot.

Jak podkreślił związek - organizatorem zawodów była jednak angielska firma Benfield Sport International Ltd (BSI), która wskazała duńską firmę Speed Sport - prowadzoną przez Ole Olsena jedyną w ostatnich latach firmę budującą tory czasowe na świecie - jako wykonawcę toru na Stadionie Narodowym.

"Zgodnie z zawartą umową, Benfield Sport International Ltd. wskazała duńską firmę Speed Sport – prowadzoną przez Ole Olsena jedyną w ostatnich latach firmę budującą tory czasowe na świecie – jako wykonawcę toru na Stadionie Narodowym dla potrzeb przeprowadzenia tam zawodów Speedway Grand Prix w latach 2015 – 2017. Umowa nałożyła na firmę Speed Sport obowiązek budowy toru, zapewnienia całości sprawnych urządzeń wyposażenia toru zgodnie z obowiązującymi regulaminami FIM, w tym i maszyny startowej oraz demontażu toru i jego urządzeń po zawodach" - czytamy na stronie związku.

REKLAMA

Grand Prix Polski na Narodowym: Justyna Kowalczyk ostro o pożegnaniu Golloba >>>

Zwykłe bilety na Grand Prix Polski kosztowały 49-99 zł. Wielokrotnie droższe były wejściówki kategorii VIP, których cena sięgała około 850 zł.

Marcin Nowak, PolskieRadio.pl, Twitter, PAP, pzmot.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej