Farsa na Stadionie Narodowym. Organizatorzy zwrócą pieniądze za bilety?
Kancelaria prawnicza z Wrocławia w imieniu kilkuset kibiców wysłała do organizatorów Grand Prix Polski na Stadionie Narodowym wezwanie do zwrotu kosztów za bilety na to wydarzenie - dowiedział się portal PolskieRadio.pl.
2015-04-22, 17:26
W przyszłym tygodniu zapowiadany jest też pozew zbiorowy w imieniu kibiców zawiedzionych fatalnie zorganizowaną imprezą żużlową, jeśli wezwanie nie zostanie spełnione. "Jesteśmy po rozmowach z Kancelarią Dauerman, specjalizującą się w prawie sportowym i w pozwach zbiorowych. Kancelaria zgodziła się reprezentować grupę, określiła ramy współpracy oraz warunki jakie muszą zostać spełnione, by ewentualny pozew zbiorowy przeciw organizatorom Speedway Grand Prix na Stadionie Narodowym w Warszawie mógł zostać skierowany do Sądu" - czytamy na stronie pozywamy-zbiorowo.pl.
Prawnik i redaktor naczelny pozywamy-zbiorowo.pl - Maciej Żyłka w rozmowie z PolskieRadio.pl zaznaczył, że na razie Kancelaria Dauerman zajmuje się sprawą zwrotu kosztów za same bilety na Grand Prix Polski. Jednak rozważa się też ubieganie się o zwrot kosztów poniesionych za udział w zawodach na Stadionie Narodowym. Na razie jest komplementowana dokumentacja w tej sprawie.
- Ciężko podać teraz dokładną liczbę osób, która może wziąć udział w takim pozwie zbiorowym. Komplementujemy dokumenty w tej sprawie. Osób aktywnie zainteresowanych wniesieniem pozwu jest w tej chwili na stronie pozywamy-zbiorowo.pl około kilkuset. W każdej chwili mogą jednak dołączyć kolejne. Do pierwszego posiedzenia sądu w tej sprawie można się dopisywać - powiedział portalowi PolskieRadio.pl Maciej Żyłka. Jak dodał do złożenia pozwu zbiorowego wymagane jest co najmniej 10 osób, mających jednolite roszczenia.
REKLAMA
Farsa na Stadionie Narodowym. Prawnicy wchodzą do akcji - będzie pozew zbiorowy >>>
Olsen nie zamierza kajać się za GP. "Widzieliśmy już zawody z większą liczbą wypadków"
Agencja TVN/x-news
Z powodu złego stanu toru na Stadionie Narodowym w Warszawie po trzech seriach startów zakończono żużlową Grand Prix, pierwszą rundę indywidualnych mistrzostw świata. Jeszcze przed zawodami żużlowcy narzekali na zły stan toru i z tego powodu większość z nich odmówiła udziału w piątkowym treningu. Po nocnych pracach nawierzchnia została poprawiona, ale po kilku wyścigach sobotniego turnieju okazało się, że nadal pozostawia wiele do życzenia. Mnożyły się upadki, na dodatek źle działała maszyna startowa i po raz pierwszy w historii GP zawodnicy ruszali na sygnał świetlny.
REKLAMA
Po trzech seriach startów i kilkudziesięciominutowej przerwie organizatorzy po konsultacjach z żużlowcami postanowili zakończyć turniej, pierwszy w historii na Stadionie Narodowym.W tych okolicznościach nastąpiło pożegnanie Tomasza Golloba, dla którego był to prawdopodobnie ostatni start w cyklu Grand Prix.
Gollob nie ma dość. "Chcę jeszcze jeździć" >>>
Żużel na Narodowym nadal wzbudza emocje. "Nabrano 50 tys. ludzi w kraju, który jest ikoną żużla"
Press Focus/x-news
REKLAMA
Za farsę na Stadionie Narodowym przeprosił już PZMot w oficjalnym oświadczeniu. "W imieniu Zarządu Głównego Polskiego Związku Motorowego przepraszam kibiców zgromadzonych na Stadionie Narodowym podczas FIM Speedway Grand Prix of Poland, a także wszystkich sympatyków sportu żużlowego w Polsce. Wydarzenia, które miały miejsce 18 kwietnia, nie wyniknęły z winy organizatora, którym był Polski Związek Motorowy, ani spółki Pl.2012+, która jest operatorem Stadionu Narodowego" - czytamy w komunikacie prasowym PZMot.
Jak podkreślił związek - organizatorem zawodów była jednak angielska firma Benfield Sport International Ltd (BSI), która wskazała duńską firmę Speed Sport - prowadzoną przez Ole Olsena jedyną w ostatnich latach firmę budującą tory czasowe na świecie - jako wykonawcę toru na Stadionie Narodowym.
"Zgodnie z zawartą umową, Benfield Sport International Ltd. wskazała duńską firmę Speed Sport – prowadzoną przez Ole Olsena jedyną w ostatnich latach firmę budującą tory czasowe na świecie – jako wykonawcę toru na Stadionie Narodowym dla potrzeb przeprowadzenia tam zawodów Speedway Grand Prix w latach 2015 – 2017. Umowa nałożyła na firmę Speed Sport obowiązek budowy toru, zapewnienia całości sprawnych urządzeń wyposażenia toru zgodnie z obowiązującymi regulaminami FIM, w tym i maszyny startowej oraz demontażu toru i jego urządzeń po zawodach" - czytamy na stronie związku.
Grand Prix Polski na Narodowym: Justyna Kowalczyk ostro o pożegnaniu Golloba >>>
REKLAMA
Zwykłe bilety na Grand Prix Polski kosztowały 49-99 zł. Wielokrotnie droższe były wejściówki kategorii VIP, których cena sięgała około 850 zł.
Kolejne GP na Narodowym za darmo? Minister sportu: Mam nadzieję, że PZMot stanie na wysokości zadania
TVN24/x-news
REKLAMA
Marcin Nowak, PolskieRadio.pl, Twitter, PAP, pzmot.pl
REKLAMA