Szokująca decyzja w Hiszpanii. Piłkarze nie dokończą rozgrywek?
Hiszpańska Federacja Piłkarska (RFEF) zdecydowała o bezterminowym zawieszeniu rozgrywek ligowych i Pucharu Króla począwszy od 16 maja. Powodem strajku jest brak reakcji rządu na zgłoszone przed paroma miesiącami problemy, które dotykają hiszpański futbol.
2015-05-07, 07:00
"Po upływie trzech miesięcy od pierwszego przedłożenia tych zagadnień ministrowi edukacji, kultury i sportu, nie podjęto żadnych kroków mających na celu rozwiązanie problemów, które trapią piłkę nożną w Hiszpanii" - napisano w komunikacie RFEF po zebraniu zarządu.
Jednym z głównych powodów takiej decyzji federacji jest uchwalony 30 kwietnia przepis o prawach telewizyjnych. Zdaniem władz hiszpańskiej piłki - przyjęcie tej ustawy jest "brakiem szacunku dla RFEF ze strony rządu".
"Jednocześnie po raz kolejny oferujemy podjęcie dialogu z hiszpańskim rządem" - napisano w komunikacie.
Tu można znaleźć pełny komunikat hiszpańskiej federacji piłkarskiej:
Chodzi o mniejsze od spodziewanych wpływy z praw telewizyjnych dla większości klubów w Hiszpanii. Środki z tego tytułu są bowiem głównie rozdysponowane pomiędzy FC Barcelonę a Real Madryt, a reszta drużyn otrzymuje zaledwie mały procent zysków. Zdaniem większości zespołów - różnica w podziale finansów pomiędzy dwoma gigantami a resztą jest zbyt wielka. I to właśnie ich praw stara się bronić RFEF.
REKLAMA
Odwrotnie sytuacja z podziałem puli z praw telewizyjnych wygląda np. w angielskiej Premier League, gdzie pieniądze są dzielone po równo i dla większości klubów są kluczowym elementem w ich rocznym budżecie.
Jak tłumaczą eksperci - tak ostre stanowisko RFEF jest też najprawdopodobniej działaniem wyprzedzającym, by uniknąć innego rodzaju sytuacji - bojkotu rozgrywek przez samych piłkarzy. Zawodnicy w trakcie weekendu zapowiadali, że jeśli nie zmieni się sytuacja w hiszpańskim futbolu - nie wyjdą na boisko pod koniec sezonu.
Jeśli zawieszenie rozgrywek dojdzie do skutku, nie zostaną rozegrane ostatnie dwie kolejki ekstraklasy, a także finał Pucharu Króla pomiędzy FC Barceloną a Athletic Bilbao. Przewiduje się, że ewentualny bojkot dotknie około 600 tys. piłkarzy i 30 tys. spotkań, które miały się odbyć od 16 maja do końca sezonu.
W ligowej tabeli Primera Division prowadzi obecnie FC Barcelona, która ma zaledwie dwa punkty przewagi nad Realem Madryt.
REKLAMA
Marcin Nowak, bor, PolskieRadio.pl, PAP, BBC Sport
REKLAMA