Roland Garros: mniejsza presja na Agnieszce Radwańskiej?
Katarzyna Strączy uważa, że brak Martiny Navratilovej w roli konsultantki u boku Agnieszki Radwańskiej podczas wielkoszlemowego French Open może pomóc krakowiance. - Będzie na niej ciążyła mniejsza presja - oceniła była tenisistka, a obecnie ekspertka Eurosportu.
2015-05-23, 16:15
Powiązany Artykuł
- Wcześniej Agnieszka miała w sztabie wielką gwiazdę, przed którą chciała się pokazać z jak najlepszej strony. Może to jej trochę przeszkadzało. Teraz takiej presji nie będzie. Wydaje mi się, że najlepiej będzie, jeśli wróci do charakterystycznej dla siebie bardzo solidnej gry - powiedziała Strączy.
Navratilova popełniła błędy?
Jej zdaniem bardziej ofensywny styl w przypadku Radwańskiej, do którego zachęcała ją Navratilova, nie jest obecnie najlepszym rozwiązaniem. - Do takiej gry trzeba być dobrze przygotowanym pod względem fizycznym. Jeśli tego nie ma, to lepiej postawić na bardziej ekonomiczną postawę. Tak jak Agnieszka prezentowała się wcześniej - czekając na błędy rywalek i kontrując w odpowiednim momencie. Przy mocnej, ofensywnej grze Polce byłoby bardzo ciężko np. z Moną Barthel, z którą prawdopodobnie zmierzy się w Paryżu w drugiej rundzie. Niemka bardzo lubi taki styl i dobrze się w nim czuje - przestrzegła była tenisistka.
Według niej to właśnie Barthel będzie pierwszym trudniejszym sprawdzianem dla będącej 14. rakietą świata. Wcześniej 26-letnia krakowianka musi wyeliminować inną Niemkę - Annikę Beck. - Beck jest typem zawodniczki, która im więcej gra w sezonie, tym lepiej sobie radzi w kolejnych meczach. W ich poprzednim spotkaniu nie ugrała nawet gema. Teraz też stawiam na Agę, ale nie sądzę, aby zwycięstwo przyszło jej równie łatwo jak poprzednio. Z Moną czekałby naszą tenisistkę bardzo wyrównany pojedynek. Co prawda Barthel znacznie lepiej czuje się na szybkich nawierzchniach, ale Radwańska również takie woli. Wszystko tak naprawdę zależeć będzie od Niemki. Jeśli - tak jak w ich wcześniejszym spotkaniu - wszystko jej będzie wychodziło i będzie rozgrywać akcje na dwie, trzy piłki, to będzie bardzo trudną rywalką - zaznaczyła.
REKLAMA
Strączy nie ma zbyt wielkich nadziei na to, że w drugiej rundzie dojdzie do "polskiego" meczu. Barthel trafiła bowiem na otwarcie na Paulę Kanię, która do głównej drabinki dostała się z eliminacji. - Mona jest na fali wznoszącej i jest bardziej doświadczona od Pauli. Dlatego obstawiam, że to Niemka będzie lepsza w tej parze - uzasadniła.
Magda Linette sprawi niespodziankę?
Więcej szans komentatorka telewizyjna daje debiutującej w Wielkim Szlemie Magdzie Linette. Poznaniance los przydzielił Włoszkę Flavię Pennettę. - Flavia ma już swoje lata i wiele będzie zależało od jej humoru. Włoszka docierała nieraz do półfinałów, ale teraz idzie jej gorzej. Jeśli Magda nie pozwoli rywalce na wykorzystanie atutu w postaci potężnego forhendu, to uważam, że możemy być świadkami niespodzianki - podkreśliła.
Powiązany Artykuł
Jedynym reprezentantem biało-czerwonej ekipy w męskim singlu będzie Jerzy Janowicz, który w pierwszej rundzie zmierzy się z Maxime Hamou. Niespełna 20-letni Francuz, który dostał od organizatorów "dziką kartę", jest 225. rakietą świata. Nie tylko po raz pierwszy wystąpi w imprezie wielkoszlemowej, ale też nigdy wcześniej nie grał w zawodach ATP Tour. Na co dzień walczy w turniejach niższej rangi - challengerach i turniejach ITF.
REKLAMA
- Pamiętajmy jednak o francuskiej publiczności, która zawsze bardzo pomaga swoim tenisistom, zwłaszcza tym młodym. Jerzy powinien sobie z nim poradzić, ale trudno przewidzieć, jak się potoczą dalsze losy łodzianina w tej imprezie. Jest chimeryczny, nigdy nie wiadomo, czy pierwszy serwis będzie mu wchodził - zwróciła uwagę była mistrzyni Polski.
Zalecana ostrożność
Zaleca ona - zarówno w przypadku Janowicza, jak i Radwańskiej - ostrożność w kontekście oczekiwania na dobre wyniki na kortach im. Rolanda Garrosa. - Dla obojga znacznie bardziej sprzyjająca będzie trawiasta nawierzchnia. U Agnieszki trudnością może być wspomniana Barthel. W tym roku już kilka młodych tenisistek wygrało z krakowianką i Niemka wie, że można to zrobić. Zawodniczki już inaczej podchodzą do meczów z Polką. U Jerzego zaś to nie to samo jak wtedy, gdy wchodził jako nieznany nikomu tenisista. Teraz wszyscy już wiedzą, jak gra i jak z nim walczyć - zaznaczyła.
Strączy uważa, że w przypadku odbudowy formy u Radwańskiej i typowania, jak daleko może ona dotrzeć w Paryżu ważne będzie nie tyle pokonanie konkretnej rywalki, ale styl, w jakim 14. zawodniczka rankingu WTA będzie przechodzić w pierwszych dniach do kolejnych rund.
- Wiele zależy od tego, czy sama wywalczy zwycięstwo, czy będzie ono wynikało bardziej z wielu niewymuszonych błędów przeciwniczki. W przypadku każdego tenisisty niebezpieczne jest, gdy na początku zwycięża się zbyt łatwo, a później od razu trafia się na trudnego rywala. Brakuje wówczas przetarcia. Dlatego lepiej się trochę wcześniej pomęczyć - argumentowała tenisowa ekspertka.
REKLAMA
Romer po losowaniu French Open: Spodziewam się dobrych występów Janowicza i Radwańskiej
Press Focus/x-news
man
REKLAMA
Najnowsze
28min