Ekstraklasa: piękny sen trenera Lecha Poznań
- Dla mnie był to piękny sen. Pracuję dopiero od września i choć ten sezon kosztował mnie dużo zdrowia, to dzisiaj jestem szczęśliwy - powiedział trener Lecha Poznań Maciej Skorża po zdobyciu tytułu mistrza Polski.
2015-06-07, 21:43
Posłuchaj
Maciej Gostomski (Lech Poznań) po meczu z Wisłą Kraków (IAR)
Dodaj do playlisty
Powiązany Artykuł
Po meczu Lech - Wisła (0:0) powiedzieli:
Maciej Skorża (trener Lecha Poznań): Cóż, ten mecz, jak i cały sezon, obfitował w emocje. Wisła w doliczonym czasie gry miała chyba najgroźniejszą sytuację i naprawdę przeżywaliśmy ciężkie chwile. Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby Łukasz Burliga bodaj w 94. minucie wykorzystał sytuację. Ale dobrze, że choć nie potrafiliśmy strzelić bramki, nie daliśmy sobie strzelić. Dobrze zaczęliśmy mecz, graliśmy dość swobodnie, zabrakło jednak zimnej krwi. Nie od dziś wiemy, że skuteczność nie jest naszą mocną stroną. W drugiej połowie obraz gry się wyrównał, wiślacy zagrali bardzo dobry mecz, byli trudnym i wymagającym rywalem. Było kilka momentów, w których traciliśmy kontrolę nad meczem, ale nie traciliśmy głów. Drużyna w ostatnich meczach pokazała już, że potrafi wychodzić z opresji.
Dla mnie był to piękny sen. Pracuję dopiero od września i choć ten sezon kosztował mnie dużo zdrowia, to dzisiaj jestem szczęśliwy. Mam dużo optymizmu na przyszłość. Wierzę, że tę drużynę stać na granie na wysokim poziomie nie tylko w naszej lidze, ale także w Europie. Żeby zrobić postęp, potrzebujemy jednak świeżej krwi, zawodników, którzy pozwolą nam wejść na wyższy poziom. Najważniejsze, żeby ta drużyna też się nie rozpadła, bo mamy wielu młodych graczy, którzy są łakomym kąskiem dla klubów z Europy. Wierzę, że utrzymamy kluczowych zawodników, dla których gra w kwalifikacjach Ligi Mistrzów też będzie wyzwaniem.
Kazimierz Moskal (trener Wisły Kraków): Chciałbym pogratulować Lechowi i trenerowi Maciejowi Skorży tytułu. Staraliśmy się, aby emocje były do samego końca, liczyliśmy na trzy punkty, ale się nie udało. Postanowiliśmy postawić rywalom ciężkie warunki. Nie ukrywam, że chcieliśmy zepsuć im tę imprezę. Nie mam nastroju, żeby rozmawiać o Lechu i o tym, czy zasłużył na mistrzostwo. Byłem skupiony na czymś innym. Dla Lecha moim zdaniem przełomowe było zwycięstwo na Łazienkowskiej. Stawka spotkania i atmosfera determinowały, jak wyglądał ten mecz z naszej strony. We wcześniejszych też byliśmy zaangażowani, walczyliśmy, ale zabrakło nam jakości.
REKLAMA
Fruwający Skorża, wielka radość w Poznaniu. Tak Lech cieszył się z mistrzostwa
/Foto Olimpik/x-news
man
REKLAMA