Liga Mistrzów: Lech Poznań - FC Basel. Trener Szwajcarów nie zlekceważy mistrza Polski
Nowy trener FC Basel Urs Fischer ostrożnie wypowiada się na temat szans swoich piłkarzy przed pierwszym meczem 3. rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów. Jego zdaniem Lech jest bardzo dobrze zorganizowaną drużyną, która potrafi być naprawdę groźna.
2015-07-28, 21:00
Posłuchaj
Marcin Kamiński (Lech Poznań) przed meczem z FC Basel w eliminacjach Ligi Mistrzów (IAR)
Dodaj do playlisty
Powiązany Artykuł
Fischer, który 1 lipca objął zespół mistrza Szwajcarii, a także jego asystenci obejrzeli pięć ostatnich meczów Lecha - oba z FK Sarajewo, Superpuchar z Legią Warszawa oraz dwa ligowe starcia z Pogonią Szczecin i Lechią Gdańsk.
- Mogę powiedzieć, że to bardzo dobrze zorganizowana drużyna. Każdy zawodnik ma swoje zadania w defensywie i ofensywie. Grają agresywnie, starają się zmusić przeciwnika do straty piłki i potrafią szybko przechodzić z obrony do ataku. Jeżeli pozwoli im się grać swoją piłkę, a takie mecze też widzieliśmy, to wówczas mogą być bardzo groźni - powiedział na konferencji opiekun FC Basel.
Do Poznania nie zabrał czterech graczy z szerokiej kadry: słynnego Argentyńczyka Waltera Samuela, Japończyka Yoichiro Kakitaniego, Bułgara Iwana Iwanowa oraz Paragwajczyka Derlisa Gonzaleza. - Tych zawodników, którzy nie przyjechali, zabraknie z różnych powodów, głównie urazów. Ale zapewniam, że do Poznania zabraliśmy możliwie najsilniejszą kadrę - podkreślił Fischer.
Piłka nożna jest nieprzewidywalna
Jego zdaniem, w środę należy spodziewać się bardzo wyrównanego spotkania. - Kto faktycznie jest faworytem tego dwumeczu, przekonamy się po zakończeniu pierwszego z nich. W piłce nożnej niczego nie można przewidzieć, ale zakładam, że losy awansu rozstrzygną się w rewanżu - stwierdził.
Szkoleniowca zapytano, czy zadowoliłby go remis w Poznaniu. - Myślę, że to nie byłby zły rezultat, ale my wyjdziemy na boisko z zamiarem odniesienia zwycięstwa. Bywa jednak tak, że mimo iż chce się wygrać, to po przebiegu spotkania czasami nawet z remisu można być zadowolonym - tłumaczył.
Obecny na konferencji prasowej czeski obrońca FC Basel Marek Suchy nie ukrywa, że celem jest ponowny awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Jak dodał, mecze z Lechem będą dużym wyzwaniem dla jego zespołu. - Na tym etapie eliminacji Ligi Mistrzów nie ma słabych rywali i Lech na pewno nim nie jest. Chcemy pokonać poznańskich piłkarzy i awansować. Są bardzo groźni w ofensywie, ale jako całość, trudno tu wyróżnić konkretnego zawodnika. Mamy kilka zmian w składzie, jednak ci zawodnicy, którzy dołączyli do nas, są równie dobrzy jak ci, którzy latem od nas odeszli. Myślę, że szybko się wkomponowali i jesteśmy w stanie zaprezentować grę na wysokim poziomie - ocenił.
Mecz Lecha z FC Basel rozegrany zostanie w Poznaniu w środę o godz. 20.45. Rewanż odbędzie się 5 sierpnia na St. Jacobs Park w Bazylei.
FC Basel kolejnym rywalem Lecha w el. LM. "Dlaczego miałoby nie być niespodzianki?"
Foto Olimpik/x-news
man