Puchar Świata: Paweł Zatorski zapowiada wielkie emocje. "Szykujcie melisę"

Posłuchaj

Ze środkowym kadry Marcinem Możdżonkiem przed Pucharem Świata rozmawiał Tomasz Kowalczyk (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Polscy siatkarze w drodze do ubiegłorocznego triumfu w mistrzostwach świata rozegrali cztery pięciosetowe spotkania z rzędu.

- Może w Pucharze Świata wszystkie nasze mecze skończą się wynikiem 3:2... Jeśli będą wygrane, to może choćby i tak być. Oby tylko był awans - podkreślił Zatorski.

Był on jednym z pięciu zawodników z obecnej reprezentacji, którzy także cztery lata temu walczyli w imprezie dającej przepustkę na igrzyska. Oprócz niego doświadczenie takie mają: Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek, Michał Kubiak i Marcin Możdżonek. W Japonii w ciągu 17 dni każdy zespół czeka 11 spotkań.

Powiązany Artykuł

Puchar Świata: Antiga podał skład reprezentacji. Włodarczyk zostaje w domu

- Jak podejść do tego turnieju? Nie dawać się zmęczeniu na pewno. To będzie największy problem. Będzie ono ogromne i będziemy musieli walczyć sami ze sobą - przestrzegł libero biało-czerwonych.

Podopieczni Stephane'a Antigi, którzy obecnie mają wolne do piątku, przygotowują się do PŚ od 1 sierpnia. Zatorski nie obawia się, że długie i częste przebywanie w wąskim gronie przerodzi się podczas rywalizacji w Azji w kłótnie i konflikty.

- Łatwo będzie nam ze sobą wytrzymać, bo my się wszyscy bardzo lubimy - zapewnił z uśmiechem.

Sprawdzianem przed wylotem był rozgrywany w dniach 22-24 września Memoriał Huberta Jerzego Wagnera, w którym Polacy triumfowali. Zawodnicy nieraz przyznawali w rozmowach z dziennikarzami, że odczuwają jeszcze skutki ciężkich treningów. Libero Zaksy Kędzierzyn-Koźle wspominał, że na początku imprezy w Toruniu miał wrażenie, jakby podczas ćwiczeń miał doczepione do nóg 10-kilogramowe klocki.

- Na poniedziałkowym treningu ważyły już jakby mniej, ale podczas wieczornego meczu znowu były cięższe. Ostatnio codziennie trenowaliśmy mocno na siłowni oraz na hali i tej świeżości nie mogło być. Czasami denerwowaliśmy się na siebie, jak coś nie wychodziło tak, jakbyśmy chcieli, ale wiemy, że podłoże jest w tych treningach - podkreślił Zatorski.

Na zakończenie imprezy w Toruniu biało-czerwoni zmierzyli się z Francuzami i wygrali 3:2. Dzień później zmierzyli się z triumfatorami tegorocznej Ligi Światowej w sparingu i tym razem był remis 2:2.

- Oni są na innym etapie przygotowań niż my. Nie oceniam, czy gra im się w tej chwili łatwiej czy trudniej niż nam - zaznaczył 25-letni reprezentant Polski.

Słabo w zawodach poświęconych pamięci Wagnera zaprezentował się notujący sukcesy w ostatnich dwóch latach Iran. Zespół prowadzony przez Serba Slobodana Kovaca przegrał wszystkie trzy mecze i zajął ostatnie miejsce.

- Na pewno w Japonii pokażą to, co mają najlepsze. Jestem przekonany, że jadą po awans na igrzyska, tak jak wszystkie najsilniejsze drużyny. Są zdolni go wywalczyć, bo mają fantastyczną drużynę z bardzo dobrym trenerem. Wiemy, że to będzie jedno z kluczowych spotkań. Rosja też będzie zupełnie inna niż podczas tegorocznej LŚ. W PŚ naprawdę każda drużyna będzie odmieniona - Włosi i Iran także. Spodziewamy się trudnych meczów. Jedziemy po prostu się bić. Nie myślimy o tym, jak będą grali przeciwnicy - zadeklarował Zatorski.

Z Kraju Kwitnącej Wiśni biało-czerwoni mają miłe wspomnienia - w 2006 roku zdobyli srebrny medal mistrzostw świata, a cztery lata temu wywalczyli drugie miejsce w PŚ, premiowane przepustką na igrzyska w Londynie.

- Oby Japonia była tak samo szczęśliwa dla nas, jak w poprzednich latach. Wiemy, że nie będzie to łatwe, bo stawka światowa się naprawdę wyrównała i tych zespołów dobrych przybyło. Nawet ci średniacy z mniej popularnych siatkarsko kontynentów będą ciągle bardzo mocni - przestrzegł libero.

Tegoroczna edycji PŚ rozpocznie się 8 września, a zakończy się 23 września. W rywalizacji weźmie udział 12 drużyn. Dwie najlepsze ekipy wywalczą kwalifikację na przyszłoroczne igrzyska w Rio de Janeiro.

Źródło: Press Focus/x-news

ps