WTA New Haven: Radwańska przegrała z Kvitovą bój o półfinał

Rozstawiona z "15" Agnieszka Radwańska na ćwierćfinale zakończyła udział w turnieju WTA na twardych kortach w New Haven (pula nagród 754 tys. dol.). Polska tenisistka przegrała z broniącą tytułu Czeszką Petrą Kvitovą (2.) 5:7, 4:6.

2015-08-28, 08:00

WTA New Haven: Radwańska przegrała z Kvitovą bój o półfinał
Agnieszka Radwańska. Foto: Wikipedia/Assaf Yekuel

Posłuchaj

Więcej o meczu Agnieszki Radwańskiej w relacji Jana Pachlowskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Na początku inauguracyjnej odsłony piąta w rankingu WTA Kvitova wydawała się nieco ospała, co wykorzystała 15. na światowej liście Radwańska, zaliczając "breaka”. Taki rozwój wypadków podziałał na Czeszkę mobilizująco - postawiła na szybką i agresywną grę, co pozwoliło jej na przełamanie powrotne. W czterech kolejnych gemach obie zawodniczki pilnowały swojego podania, choć Polka miała szansę na następnego "breaka" przy stanie 1:1, a jej rywalka, gdy prowadziła 3:2. Krakowianka wówczas znacząco pomogła sobie serwisem. Sprzyjało jej też szczęście - w ostatniej akcji szóstego gema piłka zatrzymała się na taśmie i wróciła na pole gry po stronie przeciwniczki.

Kvitova potężne uderzenia z forhendu przeplatała prostymi pomyłkami. Nie wystrzegała się też podwójnych błędów. Nierówna gra zemściła się na niej przy stanie 3:3. Obroniła trzy "break pointy", ale po dłuższej wymianie posłała piłkę w siatkę i prowadzenie objęła podopieczna Tomasza Wiktorowskiego. Po chwili szybko je podwyższyła i była o krok od wygrania pierwszej partii. Dwukrotna triumfatorka Wimbledonu jednak wróciła do gry i odrobiła straty. W ostatniej akcji 10. gema Radwańska zanotowała podwójny błąd. Będąca na fali Czeszka pewnie dokończyła dzieła i objęła prowadzenie w całym meczu.

Początek drugiej odsłony był bliźniaczo podobny do wcześniejszej - przełamanie Polki i natychmiastowa odpowiedź piątej rakiety świata. Przy stanie 4:4, gdy set wchodził w decydującą fazę, u obu zawodniczek widać było coraz większe nerwy. Gdy Kvitova utrzymała podanie w dziewiątym gemie, wymownie zacisnęła pięść. Po chwili Radwańska posłała dwa razy piłkę w siatkę i Czeszkę dzielił już tylko punkt od awansu do półfinału. Po bardzo długiej wymianie Polka obroniła pierwszą piłkę meczową, ale drugiej już nie.

Spotkanie trwało godzinę i 40 minut. Kvitova zanotowała 41 niewymuszonych błędów i sześć asów, a krakowianka - odpowiednio - 19 i jeden. Czeszka, choć nie wystrzegła się błędów, to jednak dyktowała warunki w tym pojedynku. Radwańska kilkakrotnie odpowiedziała efektownymi zagraniami, ale została niemal całkowicie zepchnięta do defensywy.

- To był bardzo dobry mecz. Agnieszka świetnie returnuje. Cieszę się, że udało mi się wygrać w dwóch setach. Gram tak, jak najlepiej potrafię, bo z Agnieszką tylko tak można, bo to sprytna zawodniczka. Chciałam rozstrzygać akcje pierwszym i drugim uderzeniem, ale musiałam też być cierpliwa - podsumowała po spotkaniu Kvitova.

Zawodniczki zmierzyły się po raz ósmy w imprezach uwzględnianych przez WTA. Bilans jest korzystny dla Czeszki, która wygrała sześć razy. Polka zwyciężyła poprzedni z ich meczów - w październiku w turnieju WTA Finals na twardych kortach w Singapurze 6:2, 6:3.

Wcześniej krakowianka wygrała w New Haven z Francuzką Alize Cornet 6:4, 6:2 i Amerykanką Coco Vandeweghe 6:0, 6:2.

26-letnia Polka w ostatnich latach nie startowała regularnie w tej imprezie. Rywalizowała wcześniej w niej cztery razy - poprzednio trzy lata temu. Zawsze kończyła występ na 1/8 finału. Dwukrotnie - sześć lat temu i w 2012 roku - skreczowała.

Turniej ten jest ostatnim sprawdzianem przed rozpoczynającym się 31 sierpnia wielkoszlemowym US Open w Nowym Jorku.

ah

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej