US Open: Agnieszka "pomściła" Urszulę. Linette przegrała z Radwańską
Rozstawiona z "15" Agnieszka Radwańska pokonała Magdę Linette 6:3, 6:2 w drugiej rundzie turnieju tenisowego US Open na kortach twardych w Nowym Jorku. Był to siódmy w historii "polski" mecz singlowy w Wielkim Szlemie.
2015-09-02, 21:32
W pierwszym w karierze spotkaniu będącej 15. rakietą świata Radwańskiej z 91. w rankingu Linette nie doszło do niespodzianki.
Znacznie niżej notowana i mniej doświadczona w Wielkim Szlemie poznanianka przystąpiła do meczu nieco stremowana. Popełniała sporo prostych błędów, z czego skorzystała jej rywalka. Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego zapisała na swoim koncie cztery gemy z rzędu. W trzech pierwszych straciła tylko punkt. W kolejnym Linette odrobiła dwa "break pointy", ale zbyt często zdarzało jej się posyłać piłkę poza pole gry.
91. rakieta świata zaczęła się jednak rozkręcać - postawiła na bardziej ofensywną i skuteczną grę. Znaczącym atutem po jej stronie był także serwis, który pomógł jej się wybronić przed stratą podania przy stanie 4:1 dla Radwańskiej. Dopingowana przez publiczność poznanianka stanowiła coraz trudniejszą rywalkę dla krakowianki - w ósmym gemie szybko objęła prowadzenie 40:15, ale pozwoliła przeciwniczce na odrobienie strat. Po chwili obroniła piłkę setową i zmniejszyła przewagę krakowianki. Przy stanie 3:5 popisała się ładnym lobem, ale w decydującym momencie się pomyliła.
Drugą odsłonę zaczęła odważnie. Pierwszy gem nieco się wydłużył, bowiem znana z sokolego wzroku Radwańska zasadnie poprosiła o challenge. Ostatni punkt w tej części gry Linette zawdzięcza serwisowi. Wyżej notowana z tenisistek miała przewagę, ale w połowie tej odsłony po raz kolejny poznanianka sprawiła jej nieco kłopotu. Próbowała narzucić rodaczce swoje warunki gry i nieraz przynosiło to efekt. Po kolejnych udanych akcjach zaciskała wymownie pięść.
REKLAMA
Zawodniczki stworzyły emocjonujące widowisko w tym secie. Radwańska po nieudanych zagraniach nie ukrywała złości na samą siebie. W czwartym gemie obroniła "break pointa" i mimo ambitnej walki ze strony Linette od stanu 1:1 wygrała cztery kolejne gemy. W ważnych momentach krakowianka wykorzystywała swoje doświadczenie i wyszkolenie techniczne. Przy stanie 1:5 Linette obroniła trzy piłki meczowe. W kolejnym gemie jednak była już bezradna.
Spotkanie trwało godzinę i 24 minuty. Po ostatniej akcji tenisistki podziękowały sobie z uśmiechem przy siatce. Linette posłała sześć asów, przy trzech po stronie Radwańskiej. Ta ostatnia popełniła siedem niewymuszonych błędów, a młodsza o trzy lata poznanianka - aż 32.
- Jesteśmy profesjonalistkami. Przyjaźnimy się, ale kiedy wychodzimy na kort, to każdy chce wygrać. To był dobry mecz, bez wątpienia - podsumowała krótko 15. rakieta świata.
Wyżej notowana z zawodniczek "pomściła" swoją młodszą siostrę Urszulę, z którą poznanianka wygrała na otwarcie 7:6 (7-3), 6:1. Poprzednią tenisistką, która na jednej imprezie wyeliminowała obie krakowianki, jest Dominika Cibulkova. Słowaczce udało się to dwa lata temu w Stanford.
REKLAMA
Agnieszka Radwańska w US Open startuje po raz 10. z rzędu, czterokrotnie dotarła do 1/8 finału (2007-08 i 2012-13). W pozostałych edycjach odpadła w drugiej rundzie. W środę zanotowała z kolei 100. zwycięstwo w Wielkim Szlemie.
Linette debiutowała w głównej drabince nowojorskich zawodów, a wcześniej trzy razy odpadła w kwalifikacjach. W zasadniczej części rywalizacji w Wielkim Szlemie brała udział po raz trzeci - we French Open i w Wimbledonie przegrała mecz otwarcia. W Londynie skreczowała.
Dzięki pierwszemu w karierze awansowi do drugiej rundy Wielkiego Szlema poznanianka może liczyć nie tylko na zastrzyk finansowy - awans do drugiej rundy w Nowym Jorku gwarantuje premię w wysokości 68,6 tys. dolarów - ale i poprawę sytuacji rankingowej. W kolejnym notowaniu zestawienia WTA powinna znaleźć się w okolicach 80. miejsca.
Kolejną rywalką 26-letniej krakowianki będzie rozstawiona z "19" Keys. Wszystkie cztery dotychczasowe pojedynki z tą rywalką wygrała. Poprzednio zmierzyły się w ćwierćfinale tegorocznego Wimbledonu.
REKLAMA
- W Londynie stoczyłyśmy świetny pojedynek. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie. To będą jednak inne warunki pogodowe, inna nawierzchnia i inna historia. Zobaczymy, jak będzie na korcie twardym. To będzie ciężki mecz trzeciej rundy. Madison gra u siebie - zaznaczyła Polka.
Wynik meczu 1. rundy gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 15) - Magda Linette (Polska) 6:3, 6:2
bor
REKLAMA