Ekstraklasa: ostra reakcja władz Lecha na kryzys. Zamrożone premie zmotywują piłkarzy?

Władze Lecha Poznań ostro zareagowały na kryzys, który dotknął mistrza Polski. Według informacji "Przeglądu Sportowego", doszło do zamrożenia premii i wypłat dla piłkarzy zespołu. Czy ta metoda doprowadzi do tego, że "Kolejorz" wreszcie się przełamie?

2015-09-15, 14:10

Ekstraklasa: ostra reakcja władz Lecha na kryzys. Zamrożone premie zmotywują piłkarzy?
Trener Maciej Skorża musi szybko znaleźć sposób na wydobycie Lecha Poznań z kryzysu. Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Posłuchaj

Andrzej Janisz podsumowuje 8. kolejkę Ekstraklasy (Kronika Sportowa/Jedynka)
+
Dodaj do playlisty

Sytuacja Lecha Poznań po 8 kolejkach Ekstraklasy jest fatalna. Mistrz Polski znajduje się w strefie spadkowej, odniósł zaledwie jedno zwycięstwo w lidze, raz zremisował i poniósł aż 6 porażek (w tym 3 przed własną publicznością). Wymieniać można dalej - zdobył najmniej bramek ze wszystkich drużyn ligi, a pod względem straconych goli jest w dolnej części stawki.

Tak fatalnego początku mistrza Polski kibice w Polsce jeszcze nie oglądali, a nazwanie go falstartem jest chyba określeniem zbyt łagodnym.

Powiązany Artykuł

lech 1200.jpg
Ekstraklasa: Lech Poznań wciąż w kryzysie. Najgorszy start mistrza Polski od lat

Nawet przy największej chęci trudno znaleźć zawodnika, który grałby zgodnie z oczekiwaniami. A te nie są przecież wygórowane - w klubie pogodzono się z odpadnięciem z walki o Ligę Mistrzów, po dwumeczu z FC Basel nikt nie miał pretensji do piłkarzy o brak zaangażowania. Rywal był po prostu drużyną lepszą, której przewaga odbijała się w końcowym wyniku. 

Awans do fazy grupowej Ligi Europy nastąpił w dobrym stylu, w którym widać było pewność i momenty naprawdę dobrej gry. Plan minimum został wykonany, jednak dłużej nie sposób nie zauważać fatalnej dyspozycji w Ekstraklasie. Liga Europy i prestiżowe starcia muszą zejść na dalszy plan - priorytetem dla Lecha stała się pogoń za rywalami, którzy zdążyli już mocno odjechać "Kolejorzowi".

REKLAMA

Choć jeszcze niedawno unikano rozmawiania o "kryzysie", było to nastawione na to, by piłkarze spokojnie mogli się odbudować i poszukać przełamania bez nadmiernej presji. Prezes Klimczak zebrał już doświadczenie w ubiegłym sezonie, kiedy piłkarze byli blisko odpadnięcia w półfinale Pucharu Polski z Błękitnymi Stargard. Po pierwszym meczu, przegranym 1:3, miała miejsce ostra rozmowa, po której wygrana z drugoligowcem była jedyną dopuszczalną opcją. 

Wstrzymanie wypłat i premii za Ligę Europy musi być odczytane jako sygnał, że zespół musi skupić się na Ekstraklasie. Jeśli Lechowi do połowy grudnia uda się wrócić do czołówki (miejsca 1-5), premie trafią do drużyny.

Źródło: Press Focus/x-news

W 2010 roku seria 4 ligowych porażek (tyle ma w tym momencie Lech) kosztowała posadę Jacka Zielińskiego, który zdobył z klubem mistrzostwo Polski. Jak na razie nie pojawia się temat zwolnienia Macieja Skorży, jednak można zastanawiać się nad tym, czy sprawy w szatni poznaniaków nie wymknęły mu się spod kontroli. Nie dziwi to, że atmosfera nie jest dobra, trener musi jednak działać szybko, by nie powiększać straty. Wszystko wskazuje też na to, że w zespole musi dojść do mocnej rotacji składem, która będzie miała miejsce już w najbliższym meczu.

REKLAMA

W czwartek "Kolejorz" zmierzy się w swoim pierwszym meczu fazy grupowej Ligi Europy z portugalskim Belenenses. Początek spotkania o godzinie 21.05. Kibice już w poprzednich meczach dawali wyraz swojemu niezadowoleniu, teraz jednak zawodnicy mistrza Polski mogą poznać jego apogeum.

W najbliższym ligowym spotkaniu Lech pojedzie do Białegostoku, gdzie zagra z Jagiellonią.

ps, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej