Ekstraklasa. Nowy trener Legii Warszawa: nie jestem drugim Iwanem Groźnym
Stanisław Czerczesow, nowy trener piłkarzy Legii Warszawa, na swojej pierwszej konferencji prasowej dał się poznać dziennikarzom, jako człowiek obdarzony dużym poczuciem humoru.
2015-10-06, 22:40
Posłuchaj
Stanisław Czerczesow: Gdy zobaczyłem to co publikuje się na mój temat w polskim internecie myślałem, że Polska Straż Graniczna mnie nie przepuści. Myślę, że to dobrze, dzięki temu wy dziennikarze będziecie mieli więcej tematów do pisania a musicie w końcu z czegoś żyć
Dodaj do playlisty
Powiązany Artykuł

Ekstraklasa
Rosyjski szkoleniowiec, który we wtorek podpisał kontrakt ze stołeczną drużyną śmiał się z tego jak jest przedstawiany w internecie. - Nie jestem drugim Iwanem Groźnym - zapewniał podczas prezentacji.
- Gdy zobaczyłem to co publikuje się na mój temat w polskim internecie myślałem, że Polska Straż Graniczna mnie nie przepuści. Myślę, że to dobrze, dzięki temu wy dziennikarze będziecie mieli więcej tematów do pisania a musicie w końcu z czegoś żyć - wyjaśnił.
REKLAMA
Podczas treningów przedstawiciele mediów będą zawsze mogli zobaczyć pierwsze piętnaście minut zajęć, jednak jeżeli ktoś się zagapi czeka go niemiła niespodzianka - półżartem przestrzegał Czerczesow.
- To jest profesjonalny sport i to rywale wymagają od nas odpowiedniego przygotowania i zaangażowania. Z szacunkiem podchodzę do piłkarzy. Jeśli ktoś gra w Legii, to znaczy, że reprezentuje pewien poziom. Moim zadaniem jest wyciągnięcie z zawodników sto procent ich możliwości. Dopiero jeśli to okaże się za mało będę myślał o wzmocnieniach - dodał, tłumacząc już na poważnie swoją filozofię prowadzenia zespołu.
Przyznał również, że przed przyjściem do Legii znał mniej więcej połowę piłkarzy warszawskiego klubu. Możliwości drużyny zamierza poznać w najbliższych tygodniach. Pierwszy mecz Legii z Rosjaninem na ławce odbędzie się 18 października. Wicemistrzowie Polski zmierzą się przy Łazienkowskiej z Cracovią.
Znajomość z Iwanem Groźnym, kary dla dziennikarzy i kłopoty kapitana. "Czerczesow show" na konferencji Legii
Legia.com/x-news
REKLAMA
Rosjanin ma 52 lata i jako zawodnik występował na pozycji bramkarza. Podobnie jak jego poprzednik Henning Berg w Blackburn, występował w 1995 roku ze Spartakiem w Lidze Mistrzów w grupie, w której grała także Legia.
Jako trener prowadził m.in. austriackie drużyny FC Kufstein (2004) i FC Wacker Tirol (2004-2006), Spartaka Moskwa (2007-2008) i Tereka Grozny (2011-2013). Ostatnio pracował w Dynamie Moskwa, z którego odszedł w lipcu. Często miał pod opieką polskich piłkarzy. W 2012 roku to właśnie z Legii do Tereka trafili Marcin Komorowski i Maciej Rybus.
- Wtedy pierwszy raz zetknąłem się z trenerem Czerczesowem. Od tego momentu myślałem o nim jako potencjalnym trenerze Legii, ale nie był dostępny, kiedy wcześniej szukaliśmy szkoleniowca - wspomniał prezes Legii Bogusław Leśnodorski.
Prezes Legii: Z nazwiskiem Czerczesowa zetknąłem się już 2,5 roku temu. Dużo o nim dyskutowaliśmy
Legia.com/x-news
REKLAMA
- Kiedy klub przestaje wierzyć, że z danym trenerem możliwy jest progres, wtedy zaczyna się szukać następcy, a to wymaga czasu - zaznaczył, tłumacząc dlaczego Berg nie został zwolniony od razu po zakończeniu poprzednich rozgrywek.
Najważniejszym celem postawionym przed nowym szkoleniowcem jest zdobycia mistrzostwa Polski. Po 11. kolejkach Legia zajmuje czwarte miejsce. Do prowadzącego Piasta Gliwice traci dziesięć punktów.
- Legia to taki klub, że interesuje nas wszystko co jest do wygrania. Mistrzostwo to oczywiście sprawa nadrzędna. W przyszłym roku klub będzie obchodził 100-lecie istnienia, więc awans do Ligi Mistrzów byłby świetnym sposobem uczczenia tej rocznicy – powiedział dyrektor sportowy Michał Żewłakow.
Michał Żewłakow o zatrudnieniu Czerczesowa: Otwiera się teraz nowa karta w historii Legii
Legia.com/x-news
REKLAMA
- Moje zadanie jest jasne. Sukcesy w Polsce mają iść w parze z dobrymi wynikami w europejskich pucharach. Po to tutaj jestem - dodał trener.
Umowa z Czerczesowem obowiązuje do sezonu 2016/17. W Warszawie razem z nim pojawili się jego asystent Mirosław Romaszczenko, szkoleniowiec bramkarzy Gintaras Stauce i trener od przygotowania fizycznego Władimir Panikow. W sztabie pozostaną Krzysztof Dowhań, który będzie dzielił się obowiązkami ze Staucem oraz legenda klubu Lucjan Brychczy.
man
REKLAMA
REKLAMA