Ekstraklasa: Korona pokonała lidera. Piast stracił punkty na własnym boisku

Piłkarze Piasta Gliwice przegrali z Koroną Kielce 0:1 w meczu 13. kolejki ekstraklasy. Jedyną bramkę w 23. minucie meczu strzelił Bartłomiej Pawłowski. Piast utrzymał prowadzenie w tabeli, ma na koncie 28 punktów i wyprzedza o sześć punktów Pogoń Szczecin oraz o siedem punktów Cracovię.

2015-10-25, 08:30

Ekstraklasa: Korona pokonała lidera. Piast stracił punkty na własnym boisku

Posłuchaj

Pomocnik gliwickiego klubu, Marcin Pietrowski podkreślał, że w meczu z Koroną jego drużynie zabrakło szczęścia (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Przed meczem spiker apelował do kibiców gości, by zeszli z trybuny i poddali się kontroli, której uniknęli wchodząc na stadion. Odzew był minimalny. W tym czasie sympatycy Piasta podśpiewywali nieśmiało o zdobyciu mistrzostwa Polski.

Kielczanie od początku prezentowali czytelny pomysł na mecz - skutecznie się bronić i próbować szybkiego "wypadu" pod bramkę rywali. Blisko zakończenia takiej akcji golem byli już w 9. minucie. Bartłomiej Pawłowski przeprowadził rajd lewą stroną boiska, wbiegł w pole karne, ale nie dał rady pokonać gliwickiego bramkarza. Udało mu się to w kolejnej sytuacji. Zawodnik Korony zmylił obronców Piasta i dokładnym strzałem w długi róg zaskoczył Jakuba Szmatułę.

Gospodarze z furią rzucili się do ataku i szybko mieli wymarzoną sytuację do wyrównania. Po faulu Nabila Aankoura na Gerardzie Badii sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Kamil Vacek, który w poprzednim meczu z Podbeskidziem dwa razy zdobył w ten sposób gole. Tym razem bramkarz wyczuł jego intencje. Mimo że napór gliwiczan trwał, do przerwy wynik się nie zmienił.

Po ośmiu minutach drugiej połowy podopiecznym trenera Radoslava Latala udało się przebić przez kielecki mur i w wybornej sytuacji znalazł się Marcin Pietrowski. Spudłował głową z pięciu metrów. Chociaż gra toczyła się często przed polem karnym gości, to niewiele wynikało z tego dla Piasta. Kielczanie umiejętnie utrudniali życie przeciwnikom, starali się przeszkadzać im jak najbliżej środka boiska i próbowali kontrować. W 72. minucie ta taktyka mogła przynieść podwyższenie prowadzenia, gdyby Łukasz Sierpina wygrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Piasta.

Ataki gospodarzy trwały do końca. W doliczonym czasie po uderzeniu z dystansu Mateusza Maka piłka odbiła się od słupka bramki kielczan, którzy chwilę później cieszyli się z wygranej.

Cieszył się też trener Korony Marcin Brosz, który pracował wcześniej w Piaście przez niemal cztery lata. Został zwolniony w czerwcu 2014 roku, pozostaje radnym powiatu gliwickiego.

Korona Kielce wywiozła z Gliwic trzy punkty. Gol Pawłowskiego na wagę zwycięstwa

Źródło/Press Focus/x-news

Po meczu powiedzieli:

Marcin Brosz (trener Korony): "Myślę, że było to dobre spotkanie. Wiem, że być może niektórzy liczyli na bardziej otwartą grę, ale trzeba pamiętać, że Piast wygrał u siebie wcześniej sześć meczów z rzędu. Liczyliśmy szczególnie na ostatnie 30 minut i nasze szanse w kontratakach przy dobrym wyniku. I tak to się ułożyło. Nie ukrywam, że nie potrafiłem się odnaleźć w szatni zespołu gości. Znam tutaj każdą kępkę trawy na boisku i na pewno znajomość stadionu, klimatu zawsze pomaga. Pracownikom klubu dziękuję za miłe przyjęcie. Długo przygotowywaliśmy się do tego meczu, ale sposobu pokonania lidera na jego boisku nie zdradzę".

Radoslav Latal (trener Piasta): "Wiedzieliśmy, że Korona będzie się dobrze broniła i czekała na kontratak. To się potwierdziło. Błąd Jakuba Szmatuły w pierwszej połowie spowodował, że niestety straciliśmy gola. Przed przerwą graliśmy źle, mało agresywnie, przegrywaliśmy pojedynki indywidualne, brakowało naszego stylu. W drugiej połowie wyglądało to trochę lepiej, ale ogólnie nie daliśmy dziś rady. Długie piłki do naszych napastników nie miały szans przy wysokich obrońcach rywali. To nie był taki Piast, do jakiego przyzwyczailiśmy się w tym sezonie".

Piast Gliwice - Korona Kielce 0:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Bartłomiej Pawłowski (23).

Żółta kartka - Piast Gliwice: Radosław Murawski, Patrik Mraz. Korona Kielce: Aleksandrs Fertovs, Nabil Aankour, Vladislavs Gabovs.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 5 950.

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Kornel Osyra (65. Tomasz Mokwa), Uros Korun, Hebert - Marcin Pietrowski, Radosław Murawski, Gerard Badia (58. Mateusz Mak), Kamil Vacek, Patrik Mraz - Josip Barisic, Martin Nespor.

Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Vladislavs Gabovs, Maciej Wilusz, Radek Dejmek, Kamil Sylwestrzak - Łukasz Sierpina, Rafał Grzelak, Nabil Aankour (46. Marcin Cebula), Vlastimir Jovanovic, Bartłomiej Pawłowski (59. Aleksandrs Fertovs) - Airam Cabrera (84. Przemysław Trytko).

(ah)

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej