Mourinho pod ostrzałem. Bunt piłkarzy przeciwko trenerowi Chelsea?
Jose Mourinho zaprzeczył informacjom o jakimkolwiek buncie w szatni Chelsea Londyn. Portugalski szkoleniowiec drużyny ze Stamford Bridge zapewnił, że mimo kryzysu formy - wszyscy wykazują wzajemną solidarność i pragną powrócić na zwycięską ścieżkę. Mistrz Anglii przegrał 6 z ostatnich 11 spotkań ligowych i znajduje się dopiero na 15. miejscu w tabeli Premier League.
2015-11-03, 20:27
Powiązany Artykuł
![liga mistrzów 1200.jpg](http://static.polskieradio.pl/images/b23135fc-29a3-4310-9664-12caebf4299d.jpg)
Liga Mistrzów
Mourinho pojawił się na konferencji prasowej przed spotkaniem Chelsea w Lidze Mistrzów z Dynamem Kijów. Portugalczyk musiał przyjąć na siebie wiele ostrych pytań dziennikarzy, związanych z bardzo rozczarowującym początkiem sezonu w wykonaniu "The Blues".
- To bardzo przykre oskarżenia, gdyż zarzucają piłkarzom oszustwo - podkreślił, zapytany o rewoltę zawodników przeciwko trenerowi. - To pytanie do piłkarzy. Ale gdybym oskarżył jednego z dziennikarzy o dwulicowość byłby bardzo zdenerwowany i prawdopodobnie pozwałby mnie za te słowa - dodał portugalski szkoleniowiec.
Mourinho zapewnił, że zawodnicy po ostatniej porażce ligowej z Liverpoolem (1:3) dali z siebie wszystko na ostatnich treningach. Wykazali się też solidarnością poprzez profesjonalne i osobiste relacje.
REKLAMA
Mimo zapewnień Mourinho - w mediach pojawiają się doniesienia o konflikcie piłkarzy z trenerem. Jeden z zawodników pierwszej drużyny miał anonimowo wyznać dziennikarzowi BBC, że wolałby przegrać, niż wygrać mecz pod wodzą Portugalczyka. Bunt przeciwko 52-letniemu szkoleniowcowi "The Blues" ma prowadzić Cesc Fabregas, choć hiszpański piłkarz stanowczo zaprzeczył tym rewelacjom.
Kapitan drużyny - John Terry również zaznaczył, że nigdy nie słyszał o takim zachowaniu zawodników ekipy ze Stamford Bridge. - Zapewniam, że jesteśmy 100 procent za trenerem - podkreślił 34-letni obrońca Chelsea na tej samej konferencji prasowej, siedząc obok Mourinho. - Jesteśmy w tym wszystkim wspólnie. Każdy, kto widział nasze ostatnie 4-5 spotkań musi przyznać, że mieliśmy strasznego pecha. Ale odmienimy nasz los. I będziemy razem - dodał Terry.
Mourinho stwierdził, że słabsza forma "The Blues" jest kombinacją kilku czynników. - Wiem, czemu tak się dzieje. Ale wytłumaczenie tego wszystkiego zajęłoby mi wiele czasu. W każdym razie zdaję sobie sprawę, co jest nie tak. Wszystko ma związek z czynnikami piłkarskimi - wyjaśnił.
REKLAMA
Na pytanie czy nie bierze na siebie zbyt wielkiego ognia krytyki, broniąc swoich piłkarzy - Mourinho odpowiedział: "Dla moich piłkarzy zrobię wszystko. Nie mam zamiaru się zmieniać". Szkoleniowca natychmiast wsparł Terry, który podkreślił, że Portugalczyk będzie trenował Chelsea do końca sezonu i długo później. - Jest najlepszym człowiekiem do tego, by ten klub rozwijał się dalej - podkreślił reprezentant Anglii.
Nic nie wskazuje jednak na poprawę formy ekipy z Londynu. Chelsea Londyn znajduje się w kryzysie od początku sezonu. Składa się na to nie tylko fatalna pozycja w Premier League, ale też odpadnięcie z Pucharu Ligi Angielskiej (ze Stoke). Natomiast w Lidze Mistrzów zespół zajmuje dopiero trzecie miejsce w grupie G za FC porto i Dynamem Kijów. Wyprzedza jedynie Maccabi Tel Awiw.
Kryzys piłkarski odciska piętno na zachowaniu portugalskiego szkoleniowca. Jose Mourinho został niedawno zawieszony na jeden mecz i musi zapłacić grzywnę w wysokości 40 tys. funtów. To efekt jego zachowania względem sędziego w przegranym spotkaniu z West Ham United (1:2) w rozgrywkach Premier League. Menedżer używał niewłaściwego słownictwa w stosunku do sędziów. W trakcie przerwy próbował dyskutować z głównym arbitrem. Za swoje zachowanie został w trakcie meczu odesłany na trybuny.
Następny mecz Chelsea rozegra w Lidze Mistrzów na własnym stadionie z Dynamem Kijów - w najbliższą środę o godz. 20.45.
REKLAMA
Trwa zła passa Jose Mourinho. Portugalczyk został ukarany przez angielską FA
Foto Olimpik/x-news
Marcin Nowak, PolskieRadio.pl, BBC Sport
REKLAMA