Primera Division: Real Madryt czeka trzęsienie ziemi? Florentino Perez zwołał konferencję prasową
Druzgocąca porażka 0:4 z FC Barceloną w El Clasico przed własną publicznością rozwścieczyła kibiców Realu Madryt. W poniedziałkowy wieczór odbędzie się konferencja prasowa, na której prezes Florentino Perez ogłosi decyzję dotyczącą przyszłości Rafy Beniteza, szkoleniowca "Królewskich".
2015-11-23, 15:50
Posłuchaj
Więcej o wielkim meczu Real Madryt i FC Barcelona w relacji Ewy Wysockiej PR Barcelona (IAR)
Dodaj do playlisty
- Moja przyszłość? W tej chwili liczy się dla mnie tylko to, żeby podnieść morale zespołu - powiedział po klęsce z Barceloną Rafael Benitez. Menedżer Realu zebrał miażdżącą krytykę w hiszpańskiej prasie, także kibice mają dość jego rządów. Hiszpańskie media uważają jednak, że osoby decydujące o losie trenera mają wobec niego inne plany.
Zdaniem madryckich mediów wciąż cieszy się on zaufaniem prezydenta Florentino Pereza. Po zebraniu zarządu klub ma wystosować oświadczenie, w którym potwierdzi pełne poparcie dla szkoleniowca. Temu ma być poświęcona poniedziałkowa konferencja prasowa.
Źródło: Foto Olimpik/x-news
Daleko od spokojnego snu
Czy Benitez może spać spokojnie? Nawet jeśli Perez nie zdecyduje się zaskoczyć wszystkich, by już dwa dni po jednej z najbardziej bolesnych klęsk ostatnich lat zwolnić szkoleniowca, nie znaczy to, że jego notowania momentalnie ulegną poprawie. I nie chodzi tu o sterników klubu, ale o piłkarzy i kibiców, którzy wyraźnie nie chcą, by pozostał na stanowisku.
Już na początku czerwca, w momencie zatrudniania Hiszpana nie brakowało głosów, że Real może pożałować tej decyzji bardzo szybko. Jak na razie wszystko przebiega według czarnego scenariusza, który kreślili jego najwięksi przeciwnicy.
Pozornie "Królewscy" nie mają wielkiej straty do największego rywala, jednak 6 punktów nawet po zaledwie 12 rozegranych w La Liga kolejkach taki dystans wygląda na bardzo duży. Real i Barcelona przyzwyczaiły, że na koniec sezonu nie dzieli je wiele punktów, a walka o tytuł toczy się zwykle do samego końca rozgrywek. Dodatkowo w bardzo dobrej formie jest Atletico Madryt, które znów ma ochotę na to, by zaskoczyć wielkich.
Największym problemem jest szatnia Realu - zawodnicy coraz głośniej mówią o tym, że ich gra nie wygląda dobrze, a przekaz jest brutalnie prosty. Krótko mówiąc, nie czują się dobrze z tym szkoleniowcem, co ma bezpośrednie przełożenia na ich formę. Mecz z Barceloną dobitnie pokazał, że w sobotnim spotkaniu na boisku była tylko jedna drużyna, i ten termin odnosił się do przyjezdnych z Katalonii. Real Madryt wyglądał jak zbieranina gwiazd, które grają bez żadnej koncepcji i nie mają pomysłu na to, jak wykorzystać swoje atuty.
Oczywiście, w ostatnich latach "Królewskim" zdarzały się porażki z "Dumą Katalonii", jednak 0:4 na Santiago Bernabeu było miażdżące i pokazało, że zespół jest w rozsypce.
Powiązany Artykuł

El Clasico: hiszpańskie media bezlitosna dla Realu. Początek końca?
- Przeżywamy trudne chwile. Nie spodziewaliśmy się aż tak wysokiej porażki. Zagraliśmy po prostu źle i to nie pierwszy raz. Musimy wreszcie wyciągnąć wnioski. Póki co wydaje mi się, że stoimy w miejscu i nie uczymy się na własnych błędach. Myślę, że to nie jest kwestia naszej złej formy. Przeciwko Barcelonie nie wyglądaliśmy jak drużyna, zostawiliśmy im za dużo miejsca na boisku, co oni świetnie wykorzystali - mówił po spotkaniu Luka Modrić.
Kto mógłby być "nową miotłą"?
Spekulacje dotyczące tego, kto mógłby zastąpić Beniteza na stanowisku, nie ustają.
W gronie trenerów, których zatrudnienie miałby rozważać klub, wymienia się m.in. Zinedine'a Zidane'a (trener rezerw Realu i legenda klubu), Carlo Ancelottiego (poprzednik Beniteza, byłby to dla niego powrót do zespołu po niecałym półroczu), pojawiają się też nazwiska Jose Mourinho czy Antonio Conte. Na pewno należy podejść do tych doniesień z rezerwą - Real nie może sobie pozwolić na to, by po jednym błędzie (jeśli za taki traktujemy zatrudnienie Beniteza) popełnić kolejny, dlatego ewentualne roszady muszą być dobrze przemyślane.
- Mam świadomość, że przede mną długa droga. Tak naprawdę żaden trener nigdy nie będzie przygotowany na prowadzenie pierwszej drużny Realu. Z niczym się nie spieszę i jestem zadowolony z mojego obecnego stanowiska - podkreślił Zinedine Zidane.
Ancelotti mówił, że nie widzi przeszkód, by w przyszłości wrócić do Madrytu, jednak zaznaczał, że należy zachować ostrożność w mówieniu o kryzysie, który trawi zespół.
Benitez lub Ronaldo?
Strategia, jaką obierze Florentino Perez, jest zagadką. Zwolnienie hiszpańskiego szkoleniowca, którego głównym orędownikiem był właśnie prezes, będzie oznaczało jednoznaczne przyznanie się do błędu. Inna sprawa, że dla dużej części kibiców "Królewskich" jednym z większych problemów klubu jest właśnie Perez.
W ostatnich dniach głośno jest także o niezadowoleniu największej gwiazdy Realu. Cristiano Ronaldo nie prezentuje najwyższej formy, głośno zastanawiał się nad tym, czy zakończy karierę w Madrycie. W hiszpańskich mediach można spotkać się z doniesieniami, że Portugalczyk postawił sprawę jasno - albo on albo Rafa Benitez.
W sytuacji, w której znajduje się Real, każdy scenariusz jest możliwy. Konferencja prasowa Florentino Pereza rozpocznie się o godzinie 19:30. Od tego, jakie decyzje na niej zapadną, może zależeć to, jak potoczy się trwający sezon, jaka będzie przyszłość Ronaldo na Santiago Bernabeu i czy prezes "Królewskich" postanowi zrobić coś, co skutecznie wstrząśnie zespołem.
Paweł Słójkowski, PolskieRadio.pl