Jak naprawić relacje Robbena z Lewandowskim? "Powinni iść na piwo, ale na koszt Holendra"
Nie od dziś wiadomo, że relacje Roberta Lewandowskiego z Arjenem Robbenem delikatnie mówiąc nie są najlepsze. Polak zarzuca Holendrowi zbytni egoizm przy finalizowaniu akcji ofensywnych. Spekuluje się nawet o możliwym opuszczeniu Bayernu przez Robbena. Wyjście z sytuacji znalazł były piłkarz Bawarczyków Lothar Matthaeus.
2015-11-25, 15:03
Po bramkach zdobywanych przez obu panów, ten drugi zazwyczaj nie wyrywa się z gratulacjami. Inaczej było we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Bayernem Monachium a Olympiakosem Pireus. Po golu "Lewego" Robben pogratulował mu trafienia. Zdaniem Matthaeusa nie należy jednak wyciągać z tego zbyt daleko idących wniosków.
- Widzę źródło potencjalnego niepokoju w ataku. Lewandowski napędza dyskusję na temat egoizmu Robbena. To źle wpływa na Holendra, niszczy jego pewność siebie - uważa na łamach "Sport Bilda" rekordzista pod względem występów w reprezentacji Niemiec.
Jednocześnie podsuwa on jednak pewne rozwiązanie. - Obaj powinni pójść na piwo i wyjaśnić sobie pewne sprawy. Rachunek powinien zapłacić Robben - dodaje.
W meczu z Olympiakosem Robben asystował przy bramce Thomasa Muellera, który odwdzięczył się symbolicznym uściskiem dłoni.
REKLAMA
bor, Sport Bild
REKLAMA