PŚ w skokach: 20 lat temu świat usłyszał o "Orle z Wisły". Adam Małysz wygrał swój pierwszy konkurs

Adam Małysz podkreślił, że chociaż od jego pierwszego zwycięstwa w konkursie Pucharu Świata mija 20 lat, to bardzo dobrze pamięta tamten dzień.

2016-03-17, 20:36

PŚ w skokach: 20 lat temu świat usłyszał o "Orle z Wisły". Adam Małysz wygrał swój pierwszy konkurs

Posłuchaj

Adam Małysz podjął decyzję, że po sezonie kończy karierę skoczka narciarskiego - rozmowa Tomasza Zimocha (nagranie archiwalne)
+
Dodaj do playlisty

Był 1996 rok. W Polsce odbył się dopiero IV finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, do kin wchodził kultowy film "Młode Wilki", kanał Eurosport Polska dopiero raczkował, Wisława Szymborska otrzymała literacką Nagrodę Nobla, a Bartosza Kapustki, kandydata do gry w reprezentacji Polski na Euro 2016, nie było jeszcze na świecie.

W Norwegii natomiast 17 marca rozgrywany był ostatni konkurs Pucharu Świata 1995/1996 w skokach narciarskich w Oslo. Swój ostatni skok oddawał idol Adama Małysza - Jens Weissflog. W zawodach obok plejady gwiazd udział wzięło dwóch Polaków: wspomniany Małysz i Wojciech Skupień.

Temu ostatniemu nie poszło zbyt dobrze, zajął 31. miejsce. Co innego skoczek z Wisły. W pierwszej serii uzyskał 106,5 m i zajmował piątą pozycję. Teoretycznie dobra pozycja do ataku, ale strata do prowadzącego słynnego Japończyka Masahiko Harady wynosiła aż 22,7 pkt. Do zajmującego najniższe miejsce na podium Weissfloga jego fan tracił 9,9 pkt.


Na zdjęciu Adam Małysz i Tomasz Zimoch, komentator, dziennikarz radiowej Jedynki (fot. archiwum Tomasza Zimocha)

REKLAMA

W drugiej kolejce 18-latek z Polski oddał jednak fenomenalny skok. 121,5 m na skoczni o punkcie konstrukcyjnym (wówczas) 110 metrów to była deklasacja. Małyszowi pozostawało czekać na dole to co zrobią rywale. A rywale byli to nie byle jacy. Oprócz wspomnianych Harady i Weissfloga jeszcze legendarny Janne Ahonen i genialny Andreas Goldberger.

Kiedy bliżej od Adama skoczyli Austriak i Niemiec wiadomo było, że Polak ma pewne podium. Po chwili swój skok zepsuł Ahonen, ale przewaga Harady wydawała się zbyt duża. A jednak! Odległość 106 metrów to było za mało żeby pokonać wiślanina. Pierwsza w karierze wiktoria stała się faktem. Co Małysz pamięta z tamtego dnia?

- Sporo. Przede wszystkim lubiłem stromy, krótki próg. Taki mi bardzo odpowiadał zważywszy na moją dynamikę. Mocne odbicie i bardzo niska pozycja po jego przejściu. Obecny obiekt jest inny, został zmodernizowany. Warunki do skakania były wtedy dobre, a zwycięstwo mnie zaskoczyło, zwłaszcza w doborowej stawce. Na podium stanęli jeszcze Fin Janne Ahonen i Japończyk Masahiko Harada. Szósty był mój idol Jens Weissflog. Tego dnia Niemiec oficjalnie zakończył karierę, zaś Austriak Andreas Goldberger odbierał nagrodę za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata - wspomina.

Źródło/You Tube

REKLAMA

Było to zwieńczenie kariery Weissfloga, ale też udanego sezonu w wykonaniu Polaka. Łącznie stał na podium czterech konkursów, zgromadził 751 punktów i w klasyfikacji generalnej zajął siódme miejsce. Jako trzeci reprezentant Polski po Stanisławie Bobaku i Piotrze Fijasie dołączył do grona triumfatorów konkursu Pucharu Świata.

W kolejnym sezonie Adam Małysz wygrał dwa konkursy Pucharu Świata, a w klasyfikacji generalnej zajął 10. miejsce. Później przyszedł jednak kryzys. Przez trzy lata nie zdołał ani razu stanąć na podium, a już samo zakwalifikowanie się do drugiej serii zawodów było sukcesem.

Odrodził się w sezonie 200/2001 kiedy to najpierw zdeklasował rywali w prestiżowym Turnieju Czterech Skoczni, a następnie zdobył Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W kraju wybuchła "małyszomania". Oglądnie konkursów skoków określano mianem "oglądaniem Małysza", który to z kolei przez następne dwa lata dominował na skoczniach całego świata. Karierę zakończył w 2011 roku. W jej trakcie wywalczył cztery medale olimpijskie (3 srebrne, 1 brązowy), do tej pory jest też najbardziej utytułowanym zawodnikiem w historii indywidualnych konkursów mistrzostw świata (6 medali, w tym cztery zlote). Czterokrotnie też wygrywał Kryształową Kulę.

Źródło/You Tube

REKLAMA

Po odstawieniu na bok nart próbuje swoich sił jako kierowca rajdowy. - W młodości zamierzałem nawet iść do szkoły samochodowej. W 2006 roku kupiłem jeepa i jak tylko mogłem, to po górkach i piaskach śmigałem. Ale w najśmielszych marzeniach nie brałem pod uwagę, że wystartuję w najtrudniejszym na świecie rajdzie terenowym, czyli Dakarze. Moja pasja przekształciła się w zawód, który wykonuję z przyjemnością. Nie wiem jeszcze, jak będzie wyglądał ten sezon, jestem w trakcie różnych uzgodnień, ale mój priorytet się nie zmienił - celuję w dakarowe podium. Ta impreza tak bardzo mnie wciągnęła, że dziś nie wyobrażam sobie, abym mógł w niej nie wystartować. Jeśli nawet dostanie się po tyłku więcej niż się można było spodziewać, to chce się te zawody powtórzyć - mówi Małysz.

Jego nazwisko wciąż jednak pojawia się w świecie skoków narciarskich. Światowa czołówka co roku rywalizuje w Wiśle na skoczni im. Adama Małysza.

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej