Rosja 2018: kadra Danii jak narodowy bohater kraju? Czas na to, by się obudzić

Ostatnie lata były trudne dla duńskiego zespołu, który w dwóch poprzednich eliminacjach do wielkich imprez zawodził. Teraz jednak nowy trener ma odnowić zespół, który ma na swoim koncie jeden wielki sukces.

2016-10-07, 18:29

Rosja 2018: kadra Danii jak narodowy bohater kraju? Czas na to, by się obudzić

Posłuchaj

Robert Lewandowski przed meczem z Danią (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Na nowych koszulkach Danii, przygotowanych na walkę w eliminacjach do mistrzostw świata w Rosji, wyhaftowany jest największy bohater Danii, legendarny, zaklęty w skale rycerz Holger Danske (Ogier de Denemarche lub Ogier Duńczyk), który według starej legendy obudzi się, gdy przyjdzie potrzeba obrony kraju. Jego obecność w kulturze widać bez trudu, pojawia się w przekazach oraz literaturze skandynawskiej i francuskiej m.in. w "Pieśni o Rolandzie" z 1060 roku.

Teraz, po nieudanych eliminacjach do mundialu w 2014 roku i Euro 2016 jego zadaniem jest doprowadzenie Danii do turnieju w Rosji - podkreślali przedstawiciele DBU podczas prezentacji w sierpniu.

Na stroju bramkarza wyhaftowany runicznym pismem Wikingów widnieje napis "strażnik", a na koszulkach pozostałych piłkarzy "Danmark". Również nazwiska na plecach pisane są czcionką stylizowaną na runy.

Pomnik rycerza znajduje się w Helsingoe, w piwnicach zamku Kronborg, który jest miejscem akcji "Hamleta" Williama Szekspira. Duńscy piłkarze, przebywający od poniedziałku na zgrupowaniu właśnie w tym mieście, odwiedzili rycerza pierwszego dnia. Czy to przyniesie szczęście zespołowi?

Gazeta przypomniała, że nowy trener, Age Hareide podpisał kontrakt z duńską federacją DBU w grudniu, lecz rozpoczął prace z reprezentacja dopiero w marcu, a pierwszy mecz o punkty rozegrał 4 września, wygrywając w eliminacjach MŚ z Armenią 1:0. Zmiana szkoleniowca była ogromnym wydarzeniem, bo przecież reprezentację prowadził przez 15 lat Morten Olsen, kapitalny piłkarz i osoba wyjątkowo szanowana w kraju.

REKLAMA

- Age przyszedł do nas z zupełnie nową koncepcją i nowym stylem gry, który wprowadził w imponująco krótkim czasie już w meczach towarzyskich, powołując nowych, młodych piłkarzy. Teraz nie wyobrażamy sobie grać inaczej, a przecież nasza drużyna dopiero się poznaje i rozgrywa. Z meczu na mecz jesteśmy coraz lepsi, a jest to dopiero początek tych eliminacji - podkreślił kapitan drużyny Simon Kjaer.

Na pytanie, jakie szanse ma Dania na występ w MŚ w Rosji, odpowiedział, że do meczu z Armenią wydawało się to niemożliwym do spełnienia marzeniem, lecz teraz jest właściwie pewien, że tam pojedzie.

- Mamy wielkie ambicje podpierane poziomem gry w klubach, a po pierwszym meczu eliminacji jesteśmy pełni pozytywnej energii, ponieważ mogliśmy wygrać znacznie wyżej. Poza tym siedzi w nas wielka, dzika wręcz żądza rewanżu za nieobecność na dwóch ostatnich wielkich turniejach. Trzecia taka wpadka nie wchodzi w rachubę - mówił.

REKLAMA

Polacy powszechnie uważani są za żelaznych faworytów swojej grupy, jednak Dania ma kilku zawodników, którzy na pewno postawią poprzeczkę bardzo wysoko.

Sam Kjaer, środkowy obrońca, który wyprowadzał drużynę na boisko w ostatnim meczu, jeszcze kilka lat temu był uważany za naprawdę duży talent. Choć jego kariera nie potoczyła się do końca tak, jak sobie wymarzył, występował między innymi w Wolfsburgu, Romie czy Lille. Obecnie gra w tureckim Fenerbahce.

Linię obrony tworzą obok niego Andreas Christensen, zawodnik wypożyczony z Chelsea, ale robiący prawdziwą furorę w Borussii Moenchengladbach 20-latek, grający nad wyraz dojrzale jak na swój wiek. W ubiegłym sezonie klub wybrał go najlepszym graczem całego sezonu. Wyprzedził nawet Granita Xhakę, który dołączył przed sezonem do Arsenalu za 45 milionów euro.

Trzecim stoperem jest Nicolai Jorgensen - partner Christensena z klubu Bundesligi Jannik Vestergaard. Blisko dwumetrowy piłkarz wcześniej występował w Werderze Brema i Hoffenheim. Ma kapitalne warunki fizyczne, które dają mu przewagę w pojedynkach powietrznych, ale jest też stosunkowo zwrotny i szybki jak na swój wzrost.

REKLAMA

W środku pomocy biegają między innymi były piłkarz Bayernu Monachium, Pierre-Emile Hojbjerg, doświadczony William Kvist. I wreszcie człowiek, na którego trzeba będzie zwrócić szczególną uwagę - Christian Eriksen, jedna z gwiazd angielskiej Premier League.

Piłkarz Tottenhamu to wyjątkowo kreatywny gracz, potrafiący zdobywać bramki, asystować i to na nim będą bazować Duńczycy jeśli chodzi o rozgrywanie piłki. Początek obecnego sezonu w Anglii nie jest może imponujący pod względem statystyk, jednak z każdym rokiem zawodnik notuje progres. Obecnie gra głębiej niż dotychczas, nie jest klasycznym rozgrywającym, częściej cofa się po piłkę i kontroluje tempo gry. Do tego, by błyskawicznym podaniem uruchomić napastnika, wystarczy mu chwila zawahania rywali. Dodatkowo trzeba będzie unikać faulów przed polem karnym, bo Eriksen jak mało kto potrafi bić stałe fragmenty gry.

Źródło: x-news

REKLAMA

W spotkaniu z Armenią parę najbardziej ofensywnych piłkarzy tworzyli Nicolai Joergensen i Victor Fischer. Pierwszy z nich nie zrobił furory w Bundeslidze, ale odbudował formę w Danii i dostał szansę w Feyenoordzie. Póki co korzysta z niej bardzo dobrze, w 12 meczach trafiał do siatki 7 razy.

22-letni Fischer to piłkarz beniaminka Premier League, Middlesbrough. Karierę zaczynał w Ajaksie Amsterdam, w barwach którego rozegrał ponad 100 spotkań, zdobył 33 bramki i miał 19 asyst, widać więc, że jako wsparcie najbardziej wysuniętego piłkarza radzi sobie bardzo dobrze.

Mimo braku sukcesów w ostatnim czasie, Dania nie jest rywalem, który może być niedoceniony. Uczy tego nawet nie tak odległa historia z mistrzostw Europy w 1992 roku. Duńczycy dostali się na nie kuchennymi drzwiami w związku z wykluczeniem Jugosławii, w której toczyła się krwawa wojna domowa.

Legendą obrosły historie, w których kompletnie nieprzygotowanych piłkarzy trzeba było ściągać z wakacji.

REKLAMA

- Przed turniejem planowałem zająć się remontem kuchni, jednak wtedy dowiedzieliśmy się o Jugosławii i o tym, że wystąpimy na turnieju w Szwecji - mówił selekcjoner Richard Moeller Nielsen, który miał 10 dni na to, by przygotować zespół do Euro. W dodatku brakowało największej gwiazdy, Michaela Laudrupa, który wcześniej pokłócił się z trenerem.

Tego, co się wydarzyło, nikt nie mógł się spodziewać. Duńczycy, mimo niezbyt imponującego początku, szybko się rozkręcili i sprawili jedną z największych niespodzianek współczesnej piłki. W finale ograli Niemców i zapisali złoty epizod w swoich występach na najważniejszych turniejach.

Grali defensywnie, potrafili jednak bezlitośnie kontratakować wyżej notowanych rywali, po kapitalnych meczach pokonując m.in. Francuzów i Holendrów.

Do tamtej ekipy jest bardzo daleko, jednak w meczu z Polską zobaczymy rywali grających bardzo podobnie do zespołu z 1992 roku. Teoretycznie do końca eliminacji zostało jeszcze bardzo dużo czasu, ale strata punktów z tym rywalem w roli gospodarza może bardzo skomplikować sytuację biało-czerwonych.

REKLAMA

Mecz Polska - Dania odbędzie się w sobotę o godzinie 20.45 na Stadionie Narodowym. Na transmisję z meczu zapraszamy do radiowej Jedynki, natomiast w Trójce będzie można słuchać wejść na żywo.

ps, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej