Totalna wojna w Legii. Dariusz Mioduski wycofuje się z klubu

Większościowy współwłaściciel Legii Warszawa (60 proc. udziałów) - Dariusz Mioduski wycofał się z bieżącej działalności w klubie. W obszernym oświadczeniu zapowiedział też walkę o swoje prawa

2016-10-09, 17:37

Totalna wojna w Legii. Dariusz Mioduski wycofuje się z klubu
Kibice Legii Warszawa. Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Posłuchaj

07.10.16 Życie Nie Tylko Sportowe: Legia odwołuje się od kary nałożonej przez UEFA
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

Legia Warszawa 1200.jpg
Liga Mistrzów

Konflikt o władzę w Legii narasta od zajść w n stadionie mistrza Polski w meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Około 10 minut przed przerwą spotkania Legia - Borussia Dortmund, przegranego przez gospodarzy 0:6, kibole stołecznego klubu próbowali przedostać się do sektora zajmowanego przez fanów drużyny niemieckiej. Jak poinformowali przedstawiciele policji, grupa około 170 osób staranowała jedną z bram. W momencie, kiedy doszło do starć z pracownikami ochrony, organizator meczu poprosił o pomoc funkcjonariuszy, którzy pozostali na obiekcie do końca meczu.

W wyniku zajść Komisja Dyscyplinarna UEFA zdecydowała, że najbliższy mecz u siebie mistrzów Polski w Lidze Mistrzów (2 listopada z Realem Madryt) odbędzie się przy pustych trybunach.  Oprócz zamknięcia stadionu klub został ukarany grzywną w wysokości 80 tys. euro. UEFA postawiła mistrzowi Polski sześć zarzutów: zamieszki na trybunach, odpalanie rac, wrzucanie przedmiotów na boisko, niedostateczną organizację, zachowania rasistowskie oraz zablokowane drogi ewakuacyjne.

Wizja tego, jak ma wyglądać Legia Warszawa, i jak rozwiąże się problemy z kibicami stała się kwestią, która podzieliła dwóch mniejszościowych udziałowców klubu - prezesa mistrza Polski Bogusława Leśnodorskiego (20 proc. udziałów) i Macieja Wandzla (20 proc.) z większościowym udziałowcem - Dariuszem Mioduskim (60 proc.), który domaga się podjęcia radykalnych kroków przeciwko pseudokibicom, którzy zepsuli Legii piłkarskie święto, czyli grę w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

REKLAMA

Poniżej prezentujemy całe oświadczenie przesłane do mediów przez Dariusza Mioduskiego:

Oświadczenie

W związku z pojawiającymi się w mediach nieprawdziwymi informacjami na temat mojej działalności jako większościowego właściciela Legii Warszawa, poniżej przedstawiam fakty prostujące najbardziej istotne upubliczniane informacje.

1. Potwierdzam, że 29 września 2016 roku, zgodnie ze swoimi uprawnieniami, złożyłem oficjalny wniosek o odwołanie zarządu spółki Legia Warszawa. Wniosek wręczyłem osobiście członkowi zarządu spółki, Maciejowi Wandzlowi, który po zapoznaniu się z jego treścią odmówił pokwitowania przyjęcia, w związku z czym dokument został dodatkowo wysłany drogą pocztową.

2. Jest kilka istotnych powodów utraty przeze mnie zaufania do zarządu Legii Warszawa, ale fundamentalnym jest ocena sposobu zarządzania klubem oraz jego budżetem.

3. Potwierdzam, że mój głos jest wymagany do podjęcia każdej decyzji zarządu Legii Holding. Dwóch moich wspólników nie może podjąć wspólnie żadnej decyzji zarządu beze mnie.

4. Nie jest prawdą, że jako wspólnik nie chciałem dokapitalizować spółki będącej właścicielem Legii Warszawa. Wielokrotnie proponowałem podwyższenie kapitału z naszych własnych prywatnych środków i domagałem się podjęcia stosownych zobowiązań, gdyby takie dokapitalizowanie było potrzebne. Nigdy nie było chęci ze strony moich wspólników do podjęcia takich zobowiązań.

5. Nie jest prawdą, że nie proponowałem konkretnej strategii rozwoju i funkcjonowania sportowego Legii Warszawa. Przygotowałem, wraz z zespołem ludzi z klubu, konkretny, szczegółowy dokument, który został przedłożony zarządowi 10 lipca 2015 roku i który nigdy nie został przez Zarząd przyjęty lub wdrożony.

6. Nie jest prawdą, że inicjowałem decyzje dotyczące zmian trenerów w klubie. Zawsze akceptowałem jedynie rekomendacje zarządu w tym zakresie i byłem jednym z ostatnich ogniw tego procesu.

7. Absolutnie nie jest prawdą, że jestem przeciwnikiem kibiców i dialogu oraz współpracy z nimi. Kibiców Legii uważam za jedną z kluczowych wartości tego klubu i zawsze to podkreślałem. Mój zdecydowany sprzeciw wywołuje za to tolerowanie, a nawet wspieranie osób, które w sposób świadomy działają na szkodę tego klubu i pod sztandarem Legii postępują niegodnie, wbrew wartościom klubu o 100-letniej tradycji. Dla takich osób nie powinno być miejsca nie tylko na stadionie, ale także w całej legijnej społeczności.

8. Zgodnie z ustalonym ze wspólnikami podziałem kompetencji bezpośrednio i operacyjnie odpowiadałem za przygotowanie budowy ośrodka szkoleniowego i akademii. Od podstaw przygotowałem projekt i doprowadziłem do możliwości jego sfinansowania. Duża część umów została już podpisana, pozostałe umowy są przygotowane do podpisania w ciągu najbliższych kilku tygodni, a rozpoczęcie budowy zaplanowano na wiosnę 2017 roku.

9. Działając w organizacjach europejskich jako pierwszy Polak zostałem wybrany do zarządu European Club Association, jednej z najważniejszych organizacji piłkarskich, zrzeszającej ponad 200 największych klubów europejskich. W ramach tej organizacji biorę udział m.in. w kształtowaniu zasad dotyczących rozgrywek europejskich (Liga Mistrzów oraz Liga Europy).

10. Nie jest prawdą, że inspirowałem medialne działania przedstawiające konflikt właścicielski. Nie mam wątpliwości, że działania te i ich skutki zostały starannie zaplanowane i zrealizowane, ale nie ja byłem ich inicjatorem. To oświadczenie jest pierwszym stanowiskiem upublicznionym z mojej inicjatywy, do którego wystosowania poczułem się zmuszony nieprawdziwymi wypowiedziami moich wspólników.

W toczącym się sporze, dalsze rozmowy pomiędzy wspólnikami powinny odbywać się w gabinetach. Mam jednak świadomość, że wykorzystywane są wszelkie dostępne możliwości, sprawiające, że dochodzenie moich praw będzie procesem długotrwałym. W związku ze skomplikowaną sytuacją prawną, moja kontrola nad bieżącą działalnością klubu w tym okresie będzie w praktyce niemożliwa. Dlatego, nie mając zaufania do zarządu, w pełni odsuwam się od bieżącej działalności klubu i rezygnuję z prowadzenia nadzorowanych przez mnie projektów. Będę jedynie wykonywał te czynności, które są wymagane ode mnie prawnie lub umownie.

Dodatkowo informuję, że nie będę w najbliższym czasie udzielał mediom żadnych dodatkowych informacji ani komentarzy. Mam obawy, że mogłoby to oznaczać zagrożenie dla bezpieczeństwa mojego oraz mojej rodziny.

Dariusz Mioduski

Następnie na oficjalnym koncie twitterowym Macieja Wandzla pojawiło się wspólne oświadczenie jego i Bogusława Leśnodorskiego:

Mając na uwadze wyłącznie dobro Legii Warszawa zgodnie oświadczamy, że jesteśmy otwarci na szczerą i konstruktywną rozmowę o przyszłości właścicielskiej naszego klubu. Uważamy jednak, że rozmowa ta nie może być prowadzona dłużej za pośrednictwem mediów w sposób, który działa na szkodę klubu.

REKLAMA

Bogusław Leśnodorski

Maciej Wandzel

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej