Ekstraklasa: Legia Warszawa - Lech Poznań. Nie(zawsze)przyzwoita wymiana ciosów na Łazienkowskiej

Legia Warszawa wygrała 2:1 z Lechem Poznań w hitowym meczu 13. kolejki Lotto Ekstraklasy. O ile w pierwszej połowie piłkarze rozgrywali na murawie partię szachów, to po przerwie zmienili dyscyplinę na MMA.

2016-10-22, 22:58

Ekstraklasa: Legia Warszawa - Lech Poznań. Nie(zawsze)przyzwoita wymiana ciosów na Łazienkowskiej
Piłkarz Legii Warszawa Nemanja Nikolić i bramkarz Matus Putnocky z Lecha Poznań . Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Posłuchaj

Jakub Czerwiński ma nadzieję, że wygrana z Lechem rozpocznie serię zwycięstw stołecznej drużyny. "Czas wrócić na właściwe tory" - mówi obrońca Legii (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W pierwszych minutach spotkania gra toczyła się głównie w środku boiska, mogło się wydawać, że zespoły się "badają", ale jak pokazała dalsza część pierwszej połowy - trudno było liczyć na jakieś boiskowe fajerwerki. Mocno cofnięty Lech skupiał się głównie na utrudnianiu gry Wojskowym, a ci w efekcie nie stworzyli przed przerwą wielu klarownych sytuacji, po których mogliby wyjść na prowadzenie.

Dwie najlepsze szanse miał jednak Nemanja Nikolić. W pierwszej z nich "Niko" uderzył tuż zza pola karnego, mocno, w kierunku lewego rogu bramki Putnocky'ego, ale minimalnie spudłował. Pod koniec pierwszej połowy Węgier po kilku dryblingach w "szesnastce" znalazł się w wymarzonej sytuacji przed pustą bramką, ale przestrzelił z ostrego kąta.

Drugą część meczu Wojskowi rozpoczęli z jedną zmianą w składzie - Macieja Dąbrowskiego zastąpił Michał Kucharczyk. Pociągnęło to jednak za sobą szereg roszad, bo na środek obrony powędrował Jakub Rzeźniczak, a na lewą stronę defensywy Guilherme.

Już w pierwszym kwadransie po przerwie legioniści stworzyli trzy świetne sytuacje. Najpierw Radović dokładnie dośrodkował z prawego skrzydła na głowę do Nikolicia, ale ten nie uderzył czysto, więc piłkę łatwo złapał Putnocky. Potem "Rado" świetnym dryblingiem zgubił obrońcę w polu karnym Lecha, ale jego mocny strzał wylądował w rękach golkipera rywali. Ten popisał się potem znakomitą interwencją po strzale "Niko", gdy wydawało się, że futbolówka musi po prostu wpaść do siatki.

Napastnik Wojskowych potrzebował dużo okazji, by wstrzelić się w bramkę. Udało się w 64. minucie. Kucharczyk przejął piłkę w okolicach środka boiska, szybko zagrał prostopadle do "Niko", a ten w sytuacji sam na sam z Putnockym już się nie pomylił.

Lech, przegrywając, za wszelką cenę starał się doprowadzić do wyrównania, więc atakował coraz odważniej. W 90. minucie sędzia Marciniak podyktował rzut karny dla gości, a piłkę w siatce umieścił Marcin Robak. Pod bramką Arkadiusza Malarza zawrzało, bowiem na boisku pojawili się zawodnicy z ławki rezerwowych obu drużyn. Któryś z piłkarzy Lecha za wszelką cenę chciał pokazać bramkarzowi Legii jak słabą popisał się interwencją. 

REKLAMA

W ruch poszły pięści, a sędzia Marciniak musiał użyć wielu argumentów, by uspokoić rozwścieczonych piłkarzy.

"

Arkadiusz Malarz Trzy punkty wywalczone w takich okolicznościach smakują najbardziej

Po chwili wydawało się, że Lechici będą na Łazienkowskiej świętować wywalczony rzutem na taśmę jeden punkt. Jednak ich marzenia rozwiał Kasper Hamalainen.

W trzeciej minucie doliczonego czasu gry Fin z bliskiej odległości dobił odbitą przez Putnocky'ego piłkę, a Łazienkowska zaczęła świętować. W powtórkach było jednak widać, że gol padł ze spalonego.

Legia Warszawa – Lech Poznań 2:1
Bramki: 1:0 Nemanja Nikolic (64), 1:1 Marcin Robak (90-karny), 2:1 Kasper Hamalainen (90+2)

Żółte kartki: Legia – Jakub Rzeźniczak, Nemanja Nikolic, Arkadiusz Malarz. Lech – Dawid Kownacki, Maciej Makuszewski.

Czerwona kartka: Lech - Jasmin Buric (za wbiegnięcie na boisko i przepychanki z rywalami)

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 28 842.

Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Łukasz Broź, Maciej Dąbrowski (46. Michał Kucharczyk), Jakub Czerwiński, Jakub Rzeźniczak – Guilherme, Tomasz Jodłowiec, Thibault Moulin (90. Kasper Hamalainen), Miroslav Radovic (84. Michał Kopczyński), Vadis Odjidja-Ofoe - Nemanja Nikolic.

Lech Poznań: Matus Putnocky - Tomasz Kędziora, Lasse Nielsen, Jan Bednarek, Tamas Kadar - Maciej Makuszewski, Łukasz Trałka (81. Radosław Majewski), Abdul Aziz Tetteh, Darko Jevtic (65. Marcin Robak), Szymon Pawłowski - Maciej Gajos (81. Dawid Kownacki).

REKLAMA

(ah, Legia.com)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej